Ruch Odnowy Krosna (ROK) zwołał konferencję prasową w niedzielę (17.03) na krośnieńskim Rynku, przy nieczynnej jeszcze fontannie. Obok Tomasza Białego, kandydata na prezydenta Krosna (pisaliśmy o nim tutaj), stanęły osoby startujące nie tylko do Rady Miasta Krosna, ale także okolicznych gmin.
Oni sami opisują, że wywodzą się "ze stowarzyszeń wolnościowych i narodowych".
To m.in. członkowie Konfederacji Korony Polskiej, ultraprawicowej i antyeuropejskiej partii politycznej założonej przez kontrowersyjnego posła Grzegorza Brauna (m.in. w grudniu ub.r. zgasił świecę chanukową w Sejmie).
To także działacze stowarzyszenia Konwent Narodowy Polski oraz Ruchu Wolnych Ludzi – Krosno (byli sceptyczni wobec epidemii koronawirusa i sprzeciwiali się tzw. segregacji sanitarnej, czyli ograniczeń dla osób, które są niezaszczepione).
Z listą kandydatów ROK do Rady Miasta Krosna można zapoznać się tutaj.
Ale uwaga: w Krośnie jest jeszcze jedna lista wyborcza z Konfederacją w nazwie (tyle, że to odłam Wolność i Niepodległość). Pisaliśmy o nich tutaj.
Przedstawiciele ROK zaprezentowali program dla Krosna i kandydatów do rad. Czytając z kartki, przemawiał też Tomasz Biały.
Mówił, że miasto tworzą konkretni ludzie: - To pan Tomek dostarczający chleb z waszej ulubionej piekarni. To pani Asia, prowadząca dodatkowe zajęcia taneczne dla dzieci. To pan Romek, na co dzień emeryt, kochający sport. Czy też Jasiu, który wracając z przedszkola, samochodem z rodzicami, obserwuje jak zmienia się jego mała ojczyzna.
On sam chce, po wygranych wyborach na prezydenta, pozostać po prostu "Tomkiem". Całości przemówienia można posłuchać tutaj:
Tomasz Biały podkreślał też, że docenia pracę i osiągnięcia dotychczasowego prezydenta Piotra Przytockiego, ale uważa, że "po prostu jest potrzeba zmian". On sam był już radnym przez dwie ostatnie kadencje.
Małgorzata Malinowska, pełnomocnik finansowy ROK, mówiła o konieczności "odbudowy lokalnego przemysłu". Jak? – Poprzez organizację grup zakupowych tańszej energii, obniżenie stawek podatku od nieruchomości – wymieniała.
Komitet chce też ożywienia Rynku poprzez: organizowanie kiermaszów, masowych imprez (Sylwester, Mikołaj, Dzień Dziecka itp.), działalność artystyczną, zwolnienie z opłat za parkowanie do 2 godzin, bezpłatną komunikację autobusową w weekendy od kwietnia do października, posadzenie drzew.
W programie ROK znalazły się także postulaty takie jak: budowa domów opieki dla seniorów, budowa żłobka na Guzikówce, wspieranie szkolnictwa zawodowego czy organizowanie imprez patriotycznych.
Kandydaci chcą też, żeby przyszłe władze miasta rozdawały mieszkańcom różne bony: na ochronę zdrowia, na wejścia do kina, na basen i lodowisko.
Portal pytał: - Rozdawanie bonów, bezpłatna komunikacja weekendowa, ulgi od podatku od nieruchomości, bezpłatne parkingi. Skąd na to wszystko pieniądze?
- Miasto, które ma budżet około 400 milionów zł, stać na to, żeby znaleźć środki i przeznaczyć je dla naszej młodzieży, jak również i dla seniorów. Można też ograniczyć działalność niektórych instytucji - odpowiedział Tomasz Biały. Zasugerował, że chodzi m.in. o Centrum Dziedzictwa Szkła.
Wśród kilkorga kandydatów, którzy się wypowiadali była Jadwiga Rogóż, startująca do Rady Miejskiej w Rymanowie. Zaczęła mówić o konieczności budowy dróg rowerowych, kanalizacji, wodociągów. Ale w pewnym momencie wypaliła:
- Nie podoba mi się szczucie do wojny. Nic dobrego z tego nie będzie. Ukraina nigdy nie była państwem. Od tego trzeba zacząć. Mordowali na Wołyniu, a witamy się z nimi jakby to byli nasi bracia. Nigdy nas nie przeprosili, nie ekshumowali zwłok. To jest barbarzyństwo.
Portal dopytywał: - Czy to oznacza, że mamy pozwolić, żeby Putin napadł na Ukrainę? I żebyśmy mieli granicę z Rosją?
Kandydatka odpowiedziała, że:
Putin nie napadł na Ukrainę, tylko bronił ludzi mordowanych przez Ukraińców tam na wschodzie.
Postulowała też, żeby "nie eskalować wojny". Tłumaczyła: - Rosja jest blisko, Ameryka daleko. Polski kosmonauta został zabrany przez kosmonautów radzieckich. A do tej pory nigdy żaden Polak nie był zabrany jako kosmonauta przez Amerykę.
Dziennikarz portalu dopytywał całą grupę kandydatów, czy należy przez to rozumieć, że identyfikują się z hasłem "Stop ukrainizacji Polski"? Nikt nie zaprzeczył.
W pewnym momencie ktoś zaczął tłumaczyć, że w Krośnie nie ma uchodźców wojennych, tylko "przesiedleńcy polityczni, którzy wystrzału nie słyszeli", ktoś inny zaczął bić brawo.
Całą sytuację próbował opanować Tomasz Biały: - To temat polityczny, zostawmy to. To są wybory samorządowe, nie czas na takie tematy.
Dziennikarz portalu przekonywał, że to konkretna sprawa dla władz miasta: - Czy to oznacza, że gdy zdobędą państwo władzę, przestaniecie pomagać Ukraińcom, którzy mieszkają przy ul. Czajkowskiego? Jednoznaczna odpowiedź nie padła.
Całej dyskusji można wysłuchać tutaj:
Dwie godziny po zakończeniu konferencji prasowej na adres e-mail redakcji napisała kandydatka do Rady Miejskiej w Rymanowie, która rozpoczęła temat wojny w Ukrainie.
Poinformowała, że nie wyraża zgody na udostępnianie i rozpowszechnianie jej danych osobowych. Powołała się na "ustawę o ochronie danych osobowych – RODO".
"Czy to oznacza, że rezygnuje Pani z kandydowania?" – dopytywaliśmy, argumentując, że kandydata w wyborach, który w dodatku występuje na konferencji prasowej, nie obowiązuje ochrona danych osobowych.
Chwilę później nadeszła jeszcze bardziej kuriozalna odpowiedź: "KWW Ruch Odnowy Krosna nie wyraża zgody na wypowiedzi o tematyce politycznej. Na ten temat Nasze wypowiedzi i moje imię i nazwisko Nie można publikować. Możemy porozmawiać prywatnie na bardzo bolące tematy kiedyś w dogodnym dla Nas terminie” (pisownia oryginalna) – odpisała Jadwiga Rogóż.
Krótko zatem odpowiadamy. Komitecie i pani kandydatko, bierzecie udział w ważnych wyborach. Obywatele zdecydują 7 kwietnia br. komu mają powierzyć władzę lokalną na kolejne 5 lat.
Aby dokonać tego aktu odpowiedzialnie i z pełną świadomością, a nie tylko na podstawie uśmiechniętych wizerunków na banerach, wyborcy mają pełne prawo do wiedzy o biografii kandydatów, ich programach i poglądach. Od chwili zarejestrowania są państwo bowiem osobami publicznymi.
Obowiązkiem dziennikarza jest rzetelnie przekazać tę wiedzę. Dlatego załączamy też nagrania, aby nikt nie posądził nas, że jakikolwiek cytat został przez nas zmyślony.