W środowisku demokratów Piotr Babinetz, dotychczasowy poseł PiS z Krosna, nazywany jest "przestępcą sejmowym". Na sumieniu ma złamanie regulaminu Sejmu.
17 grudnia 2021 roku jako przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu zwołał ją bez zachowania 3-dniowego terminu. Po przywróceniu standardów praworządności w Polsce za przekroczenie uprawnień grozi mu 3 lata więzienia [1].
Komisja ta, w której większość ma PiS, "zaklepała" wówczas przepisy godzące w jedną telewizję: TVN. Poseł okłamał tym samym Polaków, zapewniając w 2016 roku, że pod rządami PiS "nie ma obaw o wolność słowa" [2].
Przy tej okazji naraził też Polskę na ogromne niebezpieczeństwo. Już wówczas rząd PiS wiedział od Amerykanów o przygotowywanej przez Rosję napaści na Ukrainę [3]. Natomiast atak posłów PiS na amerykańską telewizję mógł mieć "negatywny wpływ na relacje w zakresie obronności, handlu i biznesu" z USA. Tak o "lex TVN" pisali wówczas senatorowie amerykańscy [4].
Babinetz wielokrotnie udowadniał, że wolność słowa jest w stanie poświęcić – tak jak robili to komuniści w PRL – dla dobra jednej partii. Jako członek Rady Mediów Narodowych w pełni akceptował tępą propagandę swojej partii w TVP [5], [6].
Przez ostatnich 8 lat unikał też odpowiedzi na pytania niezależnych dziennikarzy. Nam nie odpisywał na dziesiątki e-maili i SMS-ów, nie odbierał telefonów w ważnych sprawach Państwa. Nie znamy jego poglądów np. na aferę wizową, czyli co sądzi na temat sprzedaży przez rząd PiS polskich wiz dziesiątkom tysięcy imigrantów z Azji i Afryki [7].
M.in. pod jego biurem poselskim wielokrotnie odbywały się protesty obywateli. W obronie TVN [8 i 1], przeciwko próbom podporządkowania sądownictwa [9], ale także przeciwko skrajnie radykalnym przepisom antyaborcyjnym, przez które umierały kobiety [10], [11].
Wbrew słowom PiS-owskiej premier Beaty Szydło, cyt. "Będziemy rozmawiać, będziemy słuchać i co najważniejsze, będziemy słyszeć co do nas mówią Polacy" [12], nigdy nie odniósł się do tych protestów, nie wyszedł do obywateli i nie wysłuchał ich argumentów.
W ulotce wyborczej chwali się, że "w latach 80. działał w opozycji antykomunistycznej". Zdradził ją więc, popierając w 2019 roku wybór byłego komunistycznego prokuratora Stanisława Piotrowicza na stanowisko sędziego tzw. Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej [13].
W sieci niewiele można znaleźć o nim informacji. Rocznik 1994, magister prawa oraz magister prawa kanonicznego, szef gabinetu politycznego Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, członek rady nadzorczej jednej ze spółek PZU: Centrum Operacji SA.
Na liście kandydatów do Sejmu figuruje jako mieszkaniec Odrzykonia. Nie pochodzi jednak z naszego regionu, tutaj zamieszkał (?) z żoną, najmłodszą córką Stanisława Piotrowicza (komunistycznego prokuratora, później polityka PiS, obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej).
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie był w ogóle znany w Krośnie i okolicach. Intensywnie jednak zaczął odwiedzać w regionie jednostki OSP, koła gospodyń wiejskich i kluby sportowe, by promować się dzięki państwowym funduszom [1].
Na pytanie: "Czy nie uważa Pan, że przekazywanie środków z różnych fundacji spółek Skarbu Państwa jest nieuczciwą konkurencją wobec innych ugrupowań w ramach nieoficjalnej kampanii wyborczej?" nie otrzymaliśmy odpowiedzi [2].
Krośnianin z zamiłowaniem do szachów już od 30 lat stara się dostać do Sejmu.
Już w roku 1993 jako działacz Konfederacji Polski Niepodległej (KPN) nie uzyskał mandatu posła. W roku 1997 został za to senatorem z listy Akcji Wyborczej Solidarność (AWS).
Później zmienił barwy partyjne na Platformę Obywatelską. Z jej list bezskutecznie starał się o mandat poselski w latach 2005, 2007 i 2011. W 2014 roku ponownie skręcił w prawą stronę sceny politycznej i przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości. To właśnie z PiS w roku 2023 ponownie kandyduje do Sejmu.
Ma za to wieloletnie doświadczenie jako radny sejmiku wojewódzkiego: był nim w latach 1998-2002 i jest od 2006 do teraz. Obecnie pełni w nim funkcję przewodniczącego.
Równocześnie jest dyrektorem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Rzeszowie oraz wykładowcą (na pół etatu) w PANS w Krośnie oraz od tego roku także KUL-u.
W 2002 roku próbował też startować na prezydenta Krosna. W drugiej turze przegrał z Piotrem Przytockim [1].
Ostatnio promował się przy okazji meczów żużlowych w Krośnie.
Nigdy nie zareagował publicznie na żadną z wielu afer w swojej partii [2]. Nie są nam znane żadne jego oświadczenia w sprawie łamania Konstytucji, ataku na niezależność sądownictwa czy ostatniej afery - wizowej.
Jest posłanką Platformy Obywatelskiej z Krosna od 2015 roku. Ma też doświadczenie samorządowe. W latach 2010-14 była radną powiatu krośnieńskiego, a w 2014-18 sejmiku województwa podkarpackiego [1].
Od początku rządów PiS wyrażała głośny sprzeciw wobec łamania demokracji i niszczenia polskiej państwowości. Angażowała się w protesty obywatelskie wobec ataku PiS na niezależność sądownictwa [2], krytykowała propagandę w TVP [3] czy wysokie zarobki dygnitarzy PiS [4].
Joanna Frydrych organizowała szereg debat w sprawach państwa, m.in. w ostatnią środę (11.10) z udziałem takich postaci jak Jacek Żakowski, Adam Michnik, Janusz Steinhoff, Dariusz Rosati.
Wspierała kobiety w protestach przeciwko drakońskim przepisom antyaborcyjnym [5], często spotykała się z przedstawicielami kobiet i seniorów. Organizowała też pomoc Ukrainie [6].
Jest radnym miasta Krosna z listy Platformy Obywatelskiej od 2014 roku (kończy drugą kadencję).
Pracuje w hucie szkła Krosno Glass. Jest pasjonatem piłki nożnej (był sędzią, spikerem, a obecnie jest trenerem Trampkarzy Nafty Jedlicze). Kibicuje Karpatom i żużlowcom z Wilków.
Lekarz, specjalista urolog. Od grudnia 1997 r. do tej pory jest ordynatorem oddziału urologii Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie.
W jednym z materiałów filmowych, które opublikował w trakcie kampanii wystąpił w towarzystwie dr. Włodzimierza Bodnara [1]. To przemyski lekarz, który promował stosowanie amandantyny w leczeniu Covid-19. Wiele badań na ten temat nie potwierdziło jednak skuteczności tego środka [2].
Sobieraj ma za sobą doświadczenie w samorządzie lokalnym. W latach 1998-2010 był radnym powiatu krośnieńskiego, a od 2010 do teraz jest radnym sejmiku wojewódzkiego (kończy trzecią kadencję).
W trakcie kampanii wyborczej dużo mówił o zdrowiu: - Zbyt długo czekamy na lekarzy, zbyt długo czekamy na SOR-ach, utrudniony jest dostęp do lekarzy rodzinnych czy specjalistów. Trzeba wprowadzać programy prozdrowotne, które przełożą się na zdrowie publiczne – głosił na krośnieńskim Rynku.
Postać, która ujawniła się w działalności publicznej 3 lata temu przy okazji kampanii wyborczej Szymona Hołowni. Od tamtej pory działa w jego ruchu Polska 2050.
Ukończyła ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz studia podyplomowe na kierunku Przygotowanie pedagogiczne na Uniwersytecie Rzeszowskim.
Jest aktywną ekolożką. Wsławiła się zorganizowaniem "Marszu żałobnego dla drzew" w marcu br. Wraz z innymi aktywistami i obywatelami przeszła z Rynku pod siedzibę Lasów Państwowych. Był to sprzeciw wobec wycinki drzew o wymiarach pomnikowych na Pogórzu Przemyskim i dewastacji lasów uzdrowiskowych pomiędzy miejscowościami Rymanów-Zdrój a Iwonicz-Zdrój. – Chodzi o wyłączenie części lasów, szczególnie górskich, z gospodarki leśnej – tłumaczyła.
Rydzik nie jest krośnianinem (mieszka w okolicach Lubaczowa), ale prowadzi tu biuro europosła Roberta Biedrona, który pochodzi z Krosna.
Biedroń poparł go na konferencji prasowej na krośnieńskim Rynku w niecodzienny sposób: - W tych wyborach będziemy decydowali o przyszłości Polski w sposób cywilizacyjny. To będzie wybór pomiędzy Polską, która jest smutna, brunatna a Polską uśmiechniętą, otwartą i tolerancyjną. Tutaj w Krośnie ten wybór widać najlepiej. To będzie wybór między Polską Rydzykową a Polską Rydzikową. To jest wybór, czy rządził będzie nami wójt z plebanem, czy będziemy Polską samorządną, wolną, uśmiechniętą. Taką, jaką reprezentuje Łukasz Rydzik, a nie ojciec Rydzyk.
Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego oraz europejskiej Akademii Dyplomacji. Jest sekretarzem biura Lewicy w Sejmie.
Działa na rzecz legalizacji marihuany.
Z Lewicą związany jest od 17 lat. Działa w krośnieńskich strukturach tej partii.
Z zawodu jest nauczycielem, od 7 lat prowadzi szkolenia we własnej w firmie, głównie z języka angielskiego i z umiejętności cyfrowych.
Jest prezesem oddziału podkarpackiego Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód. Zajmuje się w nim pomocą w integracji Ukraińców na terenie Polski, a także działalnością ekologiczną - organizuje Noc Nietoperzy i propaguje wiedzę o tych ssakach.