Łączna liczba kasyn gry w województwie nie może być wyższa niż 1 kasyno na każde pełne 650 tys. mieszkańców województwa. Wynika z tego, że w całym województwie podkarpackim mogą być tylko trzy kasyna. Właśnie taką liczbę koncesji na prowadzenie tego typu lokali wydało Ministerstwo Finansów: w Rzeszowie uzyskała go firma ZPR, w Przemyślu - Finkorp, a Stalowej Woli - Estrada Polska.
Ta sama firma starała się także o koncesję na prowadzenie kasyna w Krośnie, jednak sprawa stanęła w miejscu. - Zbyt długo trwało wydawanie opinii przez Radę Miasta, toczyła się wojna. Stalowa Wola miała tę opinię dużo wcześniej. Wykorzystaliśmy ją, aby nie ubiegły nas inne firmy - mówi Ryszard Osika, kierownik Salonu Gier w Rzeszowie i Krośnie, które to lokale prowadzone są przez firmę Estrada.
Przypomnijmy. Kilka miesięcy trwały przepychanki w Radzie Miasta, pierwsza sesja z kasynem w porządku obrad miała miejsce jeszcze w marcu. Pozytywna opinia została wyrażona jednak dopiero po głosowaniach na dwóch kolejnych sesjach. W międzyczasie środowiska katolickie próbowały zorganizować referendum w tej sprawie, ale nie udało im się spełnić wymogów formalnych. Głos musiał zabrać nawet Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, do którego skargę na Radę Miasta złożyli inicjatorzy referendum - uznał ją za bezzasadną.
Czy brak kasyna w Krośnie jest już przesądzony? - Musiałoby się zmienić prawo, wejść w życie nowelizacja ustawy o grach hazardowych, być może dotycząca liczby kasyn przypadającej na liczbę mieszkańców województwa. O koncesję na Krosno można byłoby się też starać ponownie w sytuacji, gdyby któryś z pozostałych podmiotów nie wywiązał się z terminu czy innych zobowiązań zawartych we wniosku o koncesję - twierdzi Ryszard Osika.
Kasyno miało mieścić się w kamienicy Rynek 24. Co będzie z tym miejscem, jeśli pomysł nie wypali? - Lokal jest przystosowany do działalności gastronomicznej pod imprezy okolicznościowe: wesela, chrzciny, bankiety i inne. Nadal będzie pełnił taką funkcję. Jeśli Estrada otrzyma koncesję na kasyno, zmieni się sposób jego użytkowania - mówi Grzegorz Malinowski, współwłaściciel nieruchomości.
Tymczasem koncesja istniejącego w tym samym budynku Salonu Gier wygasa w 2013 roku. Nie ma możliwości jej przedłużenia. Pracownicy salonu przyznają jednak, że na samym zamieszaniu wokół kasyna zyskali: - Liczba klientów wzrosła o około 50 procent. Przyjeżdża sporo osób z zagranicy, głównie Słowaków i Węgrów.
Wzorem kasyn, w salonie wprowadzona została już ewidencja wchodzących gości, wydawany jest imienny bilet. Na razie jest to dobrowolne, ale od stycznia potwierdzanie tożsamości będzie już obowiązkowe. Dane trafią do rejestru. Jeśli ktoś ma zakaz (popełnił przestępstwo związane z urządzaniem bądź udziałem w grach i zakładach lub jest uzależniony), nie zostanie wpuszczony do lokalu. Ciekawostką jest fakt, że zakaz wstępu może na życzenie "założyć" sobie sam klient. Jeśli jego wola okaże się zbyt słaba i zawiedzie go do salonu, na jego podstawie do gry nie dopuści go obsługa lokalu.