Goodrich Aerospace Poland, która jest częścią Collins Aerospace, zajmuje się produkcją podwozi do samolotów i ich komponentów. Jeszcze do niedawna zarząd stawiał na rozwój firmy. Na przeszkodzie stanął jednak kryzys spowodowany pandemią COVID-19. – Około 75% naszej produkcji jest ściśle związana z lotnictwem komercyjnym, które, jak wiemy, zostało szczególnie dotknięte - mówi Hervé Tilloy, rzecznik prasowy Collins Aerospace.
Jednak nie tylko koronawirus przyczynił się do problemów firmy. Od stycznia 2020 roku Boening wstrzymał produkcję samolotu 737 MAX. Tymczasem 50 proc. produkcji Goodrich Aerospace Poland stanowiło wytwarzanie przedniego podwozia i komponentów właśnie dla tego modelu.
Podjęto trudną decyzję o restrukturyzacji. – Musieliśmy dopasować biznes do poziomu zamówień klientów, dlatego zdecydowaliśmy się zmniejszyć zatrudnienie o 226 etatów w naszych zakładach w Tajęcinie koło Rzeszowa i w Krośnie – tłumaczy Hervé Tilloy.
Do czerwca tego roku w firmie pracowało ponad 1200 osób. Jednak od pewnego czasu liczebność załogi nie zwiększała się: na miejscu odchodzących pracowników nie zatrudniano nowych; zdarzało się również, że nie przedłużano umów. Teraz pracę stracą operatorzy CNC, monterzy, lakiernicy oraz pracownicy procesów chemicznych. Zwolnienia dotkną również pracowników szeroko rozumianych funkcji wsparcia oraz planowania produkcji, a także administracji.
Osoby dotknięte restrukturyzacją otrzymają pakiet, który zawiera odprawy ustawowe i ponadustawowe. Przedstawiciele Goodrich Aerospace Poland kilka razy konstultowali się też z pracownikami Powiatowych Urzędów Pracy, zarówno w Krośnie jak i Rzeszowie.
W najbliższym czasie zostaną zorganizowane spotkania ze specjalistami z PUP oraz z lokalnymi agencjami pośrednictwa pracy. - To jest bardzo trudna sytuacja dla pracowników dotkniętych procesem, dlatego zależało nam na zapewnieniu im jak największego wsparcia – mówi Hervé Tilloy. - Wszyscy pracownicy zostali zaproszeni na spotkanie. Chcemy im pomóc w znalezieniu nowej pracy.
Zwolnione osoby mogą szukać pracy w Raytheon Technologies Corporation, jednej z najbardziej znanych firm sektora zbrojeniowego. Proces restrukturyzacji potrwa do końca września tego roku. - Ten krok jest konieczny, aby nasza firma przetrwała kryzys i pozostała w dobrej kondycji, kiedy on się skończy – tłumaczy Hervé Tilloy. – Większość pracowników została poinformowana o powodach zwolnień.
Oprócz tego, aby odbudować stabilność firmy, od czerwca do końca tego roku Goodrich Aerospace Poland wprowadziła obniżony wymiar czasu pracy dla swoich pracowników. Ma też zamiar złożyć wniosek o dofinansowanie wynagrodzeń z programu „tarcza 2.0”.
W 1996 roku na bazie Wydziału Lotniczego spółki WSK PZL Krosno powstała Menasco Krosno – spółka z kanadyjskim kapitałem. W nowo powstałej firmie pracę znalazła grupa około 130 pracowników WSK, która zaczęła od produkcji niewielkich części do podwozi samolotów Boeing 737 oraz Bombardier Dash-8.
Trzy lata później właścicielem Menasco stała się amerykańska korporacja BF Goodrich. Konsekwencją zmian własnościowych była zmiana nazwy krośnieńskiego zakładu, który nazywał się od tej pory BF Goodrich Krosno. W następnych latach spółka kilka razy zmieniała swoją nazwą – na Goodrich Krosno, a następnie, w 2011 roku, – na Goodrich Aerospace Poland. W roku 2012 zakład stał się częścią amerykańskiej korporacji UTC. W 2018 roku doszło do połączenia UTC Aerospace Systems z Rockwell Collins i utworzenia Collins Aerospace.
Przez te lata niezmienny pozostał jednak profil produkcji. Głównymi klientami Goodrich Aerospace Poland są: Boeing, Airbus oraz Gulfstream. Firma produkuje również komponenty podwozi dla samolotów wojskowych takich jak: F-16, F-18 oraz F-35. Obecnie wdraża podwozie do najnowszego szkoleniowego samolotu wojskowego Boeing T-7A.
Wypowiedzenia były pod koniec czerwca. Dopiero teraz o tym piszą ? Podobno nie tylko kryzys z Maxami, ale i Covid. Koło 1/4 załogi zwolnili.
Straciło.... Wypowiedzenia zostały rozdane końcem czerwca. Wybory nie miały tu nic do znaczenia i tak zwolnienia były nieuniknione bez względu kto by nie wygrał...
Temat zwolnień w Goodrich jest znany już od kilku tygodni. Proszę nie dopinać zaistniałej sytuacji do wynikow wyborów. To nieuczciwe !
Spokojnie bo w Krośnie jest wielu bezpracowych i to już od ponad 10 lat i dają sobie radę, w tym ja tutaj piszący. Więc niepotrzebny lament w związku z potrzebną restrukturyzacją lotniczego giganta aby nie dostał bankructwa.
Gdzie teraz te 100 osób znajdzie pracę w Krośnie ? To nie 5 czy 10 osób tylko S-T-O! Ludzie mają domy, rodziny, kredyty, hipoteki i co ? tylko się powiesić. Zdrugiej strony, zawsze można narobic sobie dzieci i żyć na koszt państwa, przecież DUDA DA!