Ciało kobiety ujawniono w sobotę (24.02) po godz. 13 w jej krośnieńskim mieszkaniu. Policja weszła do niego wraz członkiem dalszej rodziny. Mężczyzna chciał osobiście przekazać jej tragiczne wieści o śmierci syna – 30-letniego krośnianina, którego zwłoki znaleziono w sobotę nad ranem w okolicach ul. Lwowskiej. Kobieta nie otworzyła mu jednak, nie odbierała także telefonu.
W poniedziałek (26.02) przeprowadzono sekcję zwłok zarówno 30-latka, jak i jego matki. - W obydwu przypadkach wykluczono udział osób trzecich. Potwierdzono natomiast, że mężczyzna zmarł z powodu wychłodzenia organizmu. Wstępne wyniki sekcji 65-latki wskazują zaś, że prawdopodobnie zmarła wcześniej niż syn, jednak przyczynę jej śmierci i dokładny czas zgonu poznamy dopiero, gdy gotowy będzie pełny raport z badań – informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, Prokurator Rejonowy w Krośnie.
Na obecnym etapie postępowania wszystko wskazuje na to, że śmierć matki i syna w zbliżonym czasie była tragicznym zbiegiem okoliczności.
Redakcja portalu prosi o powstrzymanie się od spekulacji oraz niestosownych komentarzy.
Czytaj też: