- Przekazujemy nasze zabawki dzieciom w szpitalu, bo nie chcemy, żeby było im tam samym smutno. Mamy nadzieję, że dzieci będą się cieszyły tymi zabawkami i nie będą myślały o swojej chorobie. Z niektórymi zabawkami naprawdę ciężko było się rozstać, ponieważ kojarzyły się nam ze wspomnieniami z dzieciństwa - mówią Justyna, Beata i Ola.
- Dzieciom, które leżą w szpitalu często jest smutno. Są oderwane od domu rodzinnego i normalnego życia. Jeśli się nudzą i nie mają się czym bawić, myślą o chorobie. Przez to jest ona bardziej dotkliwa i nużąca - mówi Dariusz Sałata, jeden z organizatorów akcji z ramienia Maltańskiej Służby Medycznej, na co dzień nauczyciel w Gimnazjum Nr 5 w Krośnie. - Jeśli dziecko ma misia, do którego może się przytulić, które może go "pocieszyć", to lepiej zniesie tę chorobę i szybciej wróci do zdrowia - tłumaczy.
- Wielu uczniów chce tym dzieciom pomóc, chce ulżyć im w cierpieniu. Dzięki temu, że mogą komuś pomóc, czują się spełnieni - opowiada Monika Jurczyk, która zbiera zabawki w Gimnazjum Nr 5 w Krośnie.
Misie i inne zabawki zbierane będą w krośnieńskich szkołach przez najbliższy miesiąc. - Zabawki powinny być jednoczęściowe, tak aby nie dały się demontować i były bezpieczne. Ponieważ będą one służyły w szpitalu, nie mogą wywoływać hałasu. Nie chcemy raczej takich rzeczy jak głośne samochody, czy gwizdki - mówi Bartłomiej Wojewódka, szef Harcerskiej Grupy Ratowniczej, która również włączyła się do akcji. Organizatorzy proszą, żeby przekazywać takie rzeczy jak: maskotki, lalki, gry planszowe, kolorowanki, bajki, zabawki edukacyjne - klocki, puzzle itp.
Zabawki przekazane zostaną 6 grudnia br., w dniu Świętego Mikołaja, na oddział dziecięcy Podkarpackiego Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie oraz do karetek krośnieńskiego pogotowia ratunkowego. Maskotki, które nie zostaną rozdane, trafią do pokoju zabaw oddziału dziecięcego oraz pod opiekę pielęgniarek. - Najpierw planowaliśmy, że akcję ograniczymy tylko do karetek, ale okazało się, że w szpitalu jest bardzo mało zabawek, dzięki którym dzieci mogą umilić sobie pobyt - mówi Dariusz Sałata.
Ania Paprocka, studentka III roku pielęgniarstwa w PWSZ, organizowała już kiedyś podobną akcję. Teraz dzieli się swoim doświadczeniem. - W ramach studiów odbywam praktyki w pogotowiu ratunkowym. Dowiedziałam się, że pogotowie dostało kiedyś misie od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Były one rozdawane najmłodszym ofiarom wypadków drogowych. Dzieci bawiły się misiami, a w tym czasie ratownicy wykonywali niezbędne zabiegi. Dzieci nie były zdenerwowane i nie płakały - opowiada. - Postanowiłam taką akcję zorganizować też w Krośnie. Wraz z przyjaciółmi zbierałam pluszowe zabawki, które przekazaliśmy później do karetek.
- W przypadku sukcesu akcji zamierzamy ją powtarzać cyklicznie - zapowiadają organizatorzy "Misia": Gimnazjum Nr 5 w Krośnie, Harcerska Grupa Ratownicza Krosno, Harcerski Klub Ratownictwa oraz Maltańska Służba Medyczna - oddział Krosno.