Wspólnota AA: alkohol już nas nie oszuka

Alkoholizm jest chorobą, która dotknąć może każdego. Pokonać go może także każdy. Przez dziesięciolecia przekonało się o tym miliony Anonimowych Alkoholików na całym świecie. Od 25 lat ich Wspólnota działa także w Krośnie. Jedynym warunkiem uczestnictwa w niej jest chęć zaprzestania picia.
Kobiety i mężczyźni, młodzi i starzy, biedni i bogaci, naukowcy i robotnicy - każdy może uzależnić się od alkoholu

- Trzeba obalić dwa mity: po pierwsze - nie musisz leżeć pijany na ławce w parku lub zataczać się po chodniku, aby być alkoholikiem; po drugie - nie potrzebujesz kosztownej terapii, aby wyjść z nałogu. Musisz tylko bardzo tego chcieć - przekonują Anonimowi Alkoholicy z krośnieńskiej grupy "Razem", jednej z kilku grup AA działających w Krośnie.

W grupie znaleźć można osoby w różnym wieku, z różnym wykształceniem, wykonujące różne zawody i z różnym stażem trzeźwości (od kilkunastu lat, do kilku tygodni czy dni, a nawet osoby, które właśnie zapiły). Kobiety i mężczyzn. Okoliczności ich pierwszego kontaktu z alkoholem także były różne: - Jedni z nas chcieli poczuć się doroślej - opisują - kolejnym alkohol rozwiązał język, niektórych pocieszył. W rodzinach jeszcze innych był od zawsze. Zapewniał nam ubaw, odwagę lub zapomnienie.

Część z nich sięgała po niego codziennie, inni od czasu do czasu. Tutaj nie ma reguły - mówią. Regułą było natomiast stopniowe uzależnianie się od alkoholu, któremu zaprzeczali. Wierzyli, że mają nad nim pełną kontrolę. Oszukiwali siebie, swoje rodziny, znajomych, pracodawców.

Na początku skutki uzależnienia bywały niegroźne: komuś urwał się film na przyjęciu, ktoś inny spóźnił się do pracy lub do szkoły. Chodzili naburmuszeni, patrząc na świat z góry. Za wszelkie niepowodzenia winili innych: wrednego męża, zołzowatą żonę, rodziców zgredów i szefa drania. Beznadziejny świat, nigdy siebie.

Z czasem konsekwencje stawały się jednak coraz bardziej poważne: od rodzinnej awantury i rozbitego nosa, poprzez wyrzucenie z pracy i rosnący dług, aż po noc w izbie wytrzeźwień, pobyt w szpitalu, roztrzaskany samochód czy rozpad rodziny. Nie mogli już dłużej zaprzeczać temu, że alkohol rujnował im życie. - Granica? Poszedłem do pracy w poniedziałek, a obudziłem się w piątek. Zacząłem pić i nie było dna. Stwierdziłem, że całkowicie straciłem kontrolę, przeraziłem się. Zacząłem szukać pomocy - opisuje jedna z osób z grupy "Razem".

Większość alkoholików ukrywa swoje uzależnienie, tak długo jak to możliwe

W pierwszej kolejności większość próbowało na własną rękę poradzić sobie z problemem, jednak zazwyczaj skutki tych prób były marne: - Nie wystarczyło po prostu przestać pić. Zostawaliśmy przecież w tym samym miejscu, z tymi samymi problemami. Alkohol wciąż szeptał nam do ucha swoją obietnicę: że będzie super! Wielu z nas nabrało się na to. Mimo że doskonale wiedzieliśmy, że sto razy wcześniej wcale tak nie było. Tak działa mechanizm uzależnienia - tłumaczą.

Ratunek znaleźli we Wspólnocie Anonimowych Alkoholików, która powstała niemal osiemdziesiąt lat temu w USA. Dzisiaj AA obecne jest w stu pięćdziesięciu krajach świata, a rezultatem jej działalności są miliony uwolnionych z nałogu osób.

Podstawą funkcjonowania Wspólnoty jest zbiór zasad zwanych "dwunastoma krokami", których stosowanie może wyzwolić od alkoholowej obsesji. W pierwszej kolejności osoba uzależniona przyznaje się do swojego problemu, porządkuje dotychczasowe życie i oddaje się pod opiekę Siły Wyższej - Boga, którego każdy ma prawo rozumieć inaczej (dla jednych wisi On na krzyżu, dla innych może to być szczęście ich dziecka). Staje się wówczas gotowa, aby dalszą część życia przeżywać w trzeźwości.

Należeć do Wspólnoty może każdy. Jedynym warunkiem uczestnictwa w niej jest chęć zaprzestania picia.

Program "dwunastu kroków AA" jest szansą na uporządkowanie swojego życia. Trzeba jednak bardzo mocno tego chcieć

Anonimowi Alkoholicy z Grupy "Razem" podkreślają także znaczenie mityngów - regularnych spotkań, podczas których osoby uzależnione dzielą się swoim doświadczeniem, siłą i nadzieją. Pomaga to zarówno "nowicjuszom", jak i regularnym ich bywalcom. Ci pierwsi odkrywają, że znaleźli się w grupie ludzi potrafiącej zrozumieć ich problem i pomóc im w walce z nałogiem. Drudzy, poprzez pomoc innym, umacniają samych siebie. - Uczestnictwo w mityngach jest bezpłatne i dobrowolne, podobnie jak obecność we Wspólnocie. Nie prowadzimy listy obecności czy rejestru członków. Podczas spotkań nikt nikogo nie zmusza do dzielenia się swoim doświadczeniem. Nikt też nikogo nie ocenia, każdy mówi wyłącznie o sobie, a wszystko, co zostało powiedziane, nie ma prawa wyjść poza salę spotkań. Anonimowość to fundament naszej działalności.

W połowie sierpnia, polska Wspólnota Anonimowych Alkoholików świętuje 40-lecie istnienia. W Krośnie pierwszy mityng odbył się 25 lat temu. Obecnie w mieście działa kilka grup AA. Spotkania każdej z nich odbywają się regularnie, zazwyczaj raz w tygodniu. Jedna osoba może jednak brać udział w mytingach wielu grup. W praktyce oznacza to możliwość nawet codziennego uczęszczania na nie, zwłaszcza, że grupy AA funkcjonują w całym kraju oraz zagranicą.

Część mityngów to spotkania otwarte, w których, oprócz uzależnionych, mają prawo uczestniczyć także osoby z zewnątrz: rodzina, przyjaciele i każdy, kto chciałby dowiedzieć się więcej o problemie alkoholizmu oraz działalności AA.

"Gdy zaczynałem pić, nie było dna. Od trzech lat już nie piję" - mówi jedna z osób z Grupy "Razem". Dzięki AA podobne słowa wypowiedzieć mogły miliony osób na całym świecie

Grupa "Razem" zapewnia, że warto było podjąć trud walki z nałogiem: - Wiemy, że alkohol już zawsze będzie szeptał nam do ucha tamto kłamstwo. To, że będzie super. Bo my wciąż jesteśmy alkoholikami. Będziemy nimi do końca życia - przyznają. - Jednak my już się na to oszustwo nie nabieramy. I to jest zdecydowana różnica. Podobnie jak ta, gdy w drodze z pracy, zamiast flaszki, kupujemy dzieciom pomarańcze.

Anonimowi Alkoholicy:
  • są Wspólnotą mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu.

    Jedynym warunkiem uczestnictwa we Wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki.

    Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów. Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu."
    (Preambuła AA)

    Mityngi Grupy "Razem" odbywają się w poniedziałki, o godz. 17.00, w budynku MOPR, przy ulicy Legionów 8. Oprócz tej grupy, w mieście i w okolicach działa jeszcze kilka innych grup (m.in. w Korczynie, Jedliczu i Iwoniczu).

    Pełny wykaz mityngów znaleźć można na stronie www.aa.org.pl/mityngi. Informacje o działalności AA można też uzyskać pod numerem ogólnopolskiej infolinii: 801 033 242.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (3)