Około 200 wolontariuszy pojawiło się w niedzielę (09.01) na ulicach Krosna. Pierwsi zbierali do puszek już od 7.00 rano. Pogoda tym razem była dla nich łaskawa, ale i tak mogli liczyć na ciepłą herbatę i drożdżówki od krośnieńskich piekarzy, którzy jak podkreśla sztab WOŚP w Krośnie, znów pokazali rozmiar swoich serc. Niektórzy wolontariusze, choć dawno zakończyli swoje "zmiany", wieczorem nadal kwestowali.
Podczas tegorocznego XIX już finału udało się zebrać blisko 55 tys. zł. - Pomimo małych niedociągnięć, które każdemu się zdarzają, finał wypadł świetnie - ocenia Fabian Schwartz, szef krośnieńskiego sztabu WOŚP. - Pieniędzy nazbieraliśmy całkiem sporo, choć rekord nie padł. Mamy nadzieję, że XX finał będzie jeszcze lepszy, będzie jeszcze więcej ludzi i więcej gorących serc.
Zbiórka do puszek odbywała się w całym mieście. Jeden z wolontariuszy ma na koncie "rekord puszki", uzbierał 2,5 tys. zł. O 200 zł przebił ubiegłoroczny indywidualny rekord.
Pieniądze zbierano jednak nie tylko na ulicach. Kwestowano podczas każdej odbywającej się w ramach WOŚP imprezy: m.in. meczów rozgrywanych w hali sportowej, pierwszego Rodzinnego Balu Przebierańców, czy próby Stewarda, czyli przejazdów slalomem z umieszczoną na masce samochodu piłeczką.
Nowością była atrakcja zorganizowana przez Zespół Krytych Pływalni w Krośnie oraz ratowników Bieszczadzkiego WOPR-u. - Pod ich opieką można było nurkować i pływać w kuli powietrznej. Żyć, nie umierać - komentuje atrakcję Fabian Schwartz. Dużym powodzeniem cieszył się też polar ofiarowany przez ratowników WOPR na aukcję. To za niego uzyskano najwięcej pieniędzy - 100 euro.
Aukcje odbywały się jak zwykle na krośnieńskim Rynku. Oprócz kurtki WOPR, licytowano m.in. Fotel WOŚP-owca, czyli wejściówkę do RCKP na cały sezon (350 zł), wazon od Krośnieńskich Hut Szkła z dedykacją (300 zł), świecznik ufundowany przez komendanta policji w Krośnie (200 zł), karnet na mecze siatkarskie Karpat Krosno (100 zł) oraz misia (300 zł).
Do kulminacyjnego momentu finału - światełka do nieba - czas uatrakcyjniały zespoły muzyczne: Wały Kardana, Happy Rudolf i Przyjaciele. Na koniec zagrał zespół Maska.
Nad bezpiecznym przebiegiem imprezy czuwali krośnieńscy policjanci. Sami także włączyli się jednak do akcji. - Poza "zwykłymi" umundurowanymi patrolami na terenie Krosna pojawiły się dwa patrole wyposażone w puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - informuje podkom. Marek Śliwiński z policji w Krośnie. Szczególnym zainteresowaniem i hojnością krośnian cieszył się jeden z patroli. Pieniądze zbierała niespełna 9-letnia Natalia, córka jednego z krośnieńskich policjantów, a towarzyszył jej "Berat " - pies służbowy z krośnieńskiej komendy i jego przewodnik mł. asp. Łukasz Fiałkowski.
- Praktycznie każdy chciał bliżej zaprzyjaźnić się z psem i porozmawiać na temat specyficznej pracy z jego udziałem. Natalia natomiast jest wielką miłośniczką zwierząt i doskonale zna wszystkie psy służbowe w krośnieńskiej komendzie, dlatego udział dziewczynki w tym patrolu to nie przypadek - podkreśla Marek Śliwiński.
Zbiórka przebiegała bez zakłóceń.