Wielki słodki Ford z Santosa

W Krośnie powstał najprawdopodobniej największy na świecie samochód z ciasta i czekolady! Wykonali go cukiernicy ze znanej krośnieńskiej cukierni Santos Marka Bargła. "Montaż" auta trwał 6 godzin i odbywał się na oczach kilku tysięcy widzów. Publikujemy obszerny fotoreportaż z imprezy.

W niedzielę (25.04) na hali widowiskowo-sportowej w Krośnie odbyła się impreza pn. "Wiosenna eksplozja atrakcji". Atrakcji było tak dużo, że nowa hala, która wydawało się, że jest na Krosno za duża, okazała się po raz pierwszy... za mała. Od godz. 12.00 do 18.00 halę odwiedziło kilka tysięcy krośnian!

Co przyciągnęło tyle osób? Przede wszystkim budowa auta z ciasta, czekolady, marcepanu, miodu i wielu innych słodkich składników. Ponad dwudziestu cukierników przez 6 godzin montowało poszczególne elementy samochodu, który miał odwzorowywać Forda Street Ka w skali 1:1. Każdy element auta był słodki. Na przykład, półprzeźroczystą szybę wykonano z karmelu, a opony powstały z "bieżnikowanej" czekolady. Szkielet samochodu stanowiła konstrukcja z drewna.

Budowa samochodu pochłonęła 9 tysięcy jaj, 600 kg białej czekolady, 180 kg ciemnej czekolady, 400 kg cukru, 100 kg miodu, 100 kg bakalii, 200 kg owoców. Samochód ważył około 2,5 tony! Najdroższymi elementami samochodu były lusterka boczne, które wykonane zostały z drogiego rodzaju karmelu. Przy samochodzie ustawiono nawet trawę wykonaną z cukru pudru, białek i zielonego barwnika.

W trakcie "montażu" auta odbywały się imprezy towarzyszące przygotowane przez młodzież z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Krośnie ("Bursa"): wybory najmilszej uczennicy, pokaz mody i prezentacja fryzur. Odbył się też pokaz barmański w wykonaniu studentów poznańskiej Wyższej Szkoły Hotelarstwa i Gastronomii. W przerwach czas umilał muzyką zespół Chrząszcze.

Tuż przed godziną 18.00 auto było gotowe. Klucze do niego otrzymali z rąk Marka Bargła: Bronisław Baran - Zastępca Prezydenta Krosna oraz Piotr Walko - dyrektor salonu Ford w Krośnie. Po sesji dla fotoreporterów, auto pokrojono na 5 tysięcy kawałków. Każdy z widzów otrzymał kawałek samochodowego tortu do zjedzenia.

Na zakończenie imprezy wszyscy zgromadzeni w hali odśpiewali cukierni Santos i jego właścicielowi głośne "Sto lat!".

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)