W Krośnie mieszkał Lengren - twórca Filutka

Pamiętacie profesora Filutka i jego psa Filusia z "Przekroju"? Autor tych rysunków Zbigniew Lengren - znany polski rysownik i karykaturzysta - mieszkał swego czasu w Krośnie. Wraz z rodziną znalazł tu schronienie po wybuchu wojny.
Rysunki z postacią profesora Filutka to dla wielu czytelników "Przekroju" ulubione pozycje tygodnika

Ten epizod z życia nieżyjącego już artysty pamiętają starsi krośnianie, zostało też tu nieco pamiątek po jego twórczości. Szeroki opis życiorysu Zbigniewa Lengrena oraz jego pobytu w Krośnie znajdujemy w nowości na rynku wydawniczym - publikacji pt.: "Krosno. Trudne lata 1930 - 1960" autorstwa krośnianina Jerzego Zielińskiego.

Zbigniew Lengren urodził się 2 lutego 1919 roku w Tule (Rosja), gdzie - jak czytamy w książce - matka utknęła w czasie rewolucji. Ojciec - Juliusz Lengren pracował w Toruniu jako przedstawiciel firmy Ericsson. Zbigniew do 14 roku roku życia posiadał obywatelstwo szwedzkie, zmienił je na polskie z chwilą, kiedy do szkół wprowadzono przysposobienie wojskowe jako przedmiot obowiązkowy.

Po wybuchu wojny, 7 września do Torunia, w którym Zbigniew mieszkał z matką i jej drugim mężem - mecenasem Mieczysławem Moone, wkroczyły oddziały Wehrmachtu, rozpoczęła się okupacja. Wraz z nią ucieczki i ewakuacje polskiej ludności. Rodzina Lengrena obrała kierunek na południe, ostatecznie osiedlili się w Krośnie.

Prowadzony przez Niemców Dom Handlowy. Pracował w nim ojczym Lengrena - mecenas Moone

"Zbigniew Lengren - uczestnik kampanii wrześniowej w szeregach IV Pułku Artylerii Lekkiej Armii Pomorze, został w 1939 r. internowany, jednak udało mu się zbiec z transportu do oflagu. W pierwszych latach okupacji przebywał w Warszawie, gdzie podjął studia na tajnych kompletach Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Utrzymywał się z dorywczych zajęć, pracując jako inkasent bądź kelner. Wykorzystując swe artystyczne zdolności wykonywał kartki świąteczne (chętnie kupowane - nawiązujące do wojennej rzeczywistości), rysował portrety bywalców warszawskich kawiarni. (...) W kawiarni rysował Lengren m.in portrety przebywających tam oficerów niemieckich - jak powiedziała córka Zbigniewa Lengrena "bardziej w celach dokumentacyjnych niż zarobkowych"." - pisze Jerzy Zieliński w "Krosno. Trudne lata 1930 - 1960".

W 1943 roku Zbigniew Lengren przyjechał do Krosna. Przebywający tu od dłuższego czasu ojczym pracował dla Niemców, zajmował się sprawami handlowymi domu towarowego "Deutsches Kaufhaus". Sklep prowadził niemiecki zarządca Hartman, znajdował się na rogu Rynku i obecnej ul. Portiusa, kiedyś Klosterstrasse.

Matka prawdopodobnie nie pracowała. Jak pisze Jerzy Zieliński, nie jest również wiadomo czym zajmował się tu sam Lengren. Podawał, że pracował "w Magistracie", a także współpracował z konspiracją, fałszując dokumenty. W Krośnie poznał swą przyszłą żonę Zofię Tomaszewską.

Po ustaniu działań wojennych w okolicach Krosna Lengrenowie przeprowadzili się do Lublina, tam Zbigniew rozpoczął karierę rysownika, zamieszczając swój pierwszy rysunek w "Stańczyku". Pobyt w Lublinie nie trwał długo, Lengrenowie przenieśli się do Torunia. W międzyczasie Zbigniew nawiązał współpracę z "Przekrojem" oraz "Szpilkami".

Historyjki z profesorem Filutkiem ukazywały się od 1946 roku

W 1946 roku Zbigniew Lengren stworzył słynnego profesora Filutka, który wraz z psem Filusiem przez wiele lat zdobił łamy "Przekroju".

W 1947 r. cała rodzina przeniosła się ostatecznie do Warszawy. Zofia i Zbigniew Lengrenowie posiadali dwoje dzieci: syna Tomasza (zmarł w 2008 r.) oraz córkę - Katarzynę (malarka, scenograf, szerzej znana jako współprowadząca program "Mała Czarna" na antenie TV4). Zbigniew Lengren zmarł w 2008 roku w Warszawie. Dwa lata później w Toruniu odsłonięto rzeźbę przedstawiającą psa Filusia, trzymającego w pysku melonik profesora Filutka.

W Krośnie po Zbigniewie Lengrenie pozostały pamiątki. Rodzina Kołderów jest w posiadaniu jednej z karykatury autorstwa znanego rysownika. Przedstawia ona członka rodziny - Alfreda Jana Kołdera.

Jedyny namalowany przez Lengrena obraz olejny. Przedstawia widok Krosna. Obraz jest w posiadaniu córki. Zdjęcie pochodzi z publikacji "Krosno. Trudne lata 1930 - 1960"

- Na rysunku widać dziadka, siedzi na bryczce, którą miał do dyspozycji jako ówczesny architekt, budowniczy miejski. Ponieważ lubił piwo, z tyłu jest narysowana duża beczka Okocimia. Widać też drogowskaz "Szczepańcowa 6", dziadek nadzorował bowiem budowę tamtejszego jazu, ujęcia wody - opisuje karykaturę wnuczek Alfreda Kołdera, Andrzej Kołder. - W Krośnie zostało kilka takich karykatur autorstwa Lengrena - dodaje.

W Krośnie powstał też jedyny w artystycznej karierze Zbigniewa Lengrena obraz olejny. Przedstawia widok Krosna od strony Wisłoka. Dzieło zostało namalowane w 1943 roku. Jak czytamy w publikacji Jerzego Zielińskiego, obraz (olej na sklejce o wymiarach 27x33) jest własnością mieszkającej w Warszawie córki artysty.

Napisano na podstawie publikacji "Krosno. Trudne lata 1930-1960".

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)