Dziewczynka urodziła się przez cesarskie cięcie - ma 50 cm długości i waży 2530 g. Jasmina ma pięciu starszych braci, najstarszy ma 8 lat, najmłodszy zaledwie rok.
- To jest dla mnie duże zaskoczenie, że tym razem urodziła się córeczka - przyznała mama.
Tradycją stało się już, że pierwszego krośnianina nowego roku witają władze miasta. - Gratuluję i życzę, żeby dziecko było zdrowe i radosne - mówił Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna. Oprócz życzeń były też prezenty: talon na zakupy w wysokości 700 zł, miś na szczęście oraz ubranko z napisem "Pierwsza Krośnianka" i herbem miasta.
- To bardzo ważne dla rozwoju miasta, że są krośnianie, którzy zasilają nasze społeczeństwo - dodał Bronisław Baran.
Jasmina jest pierwszym mieszkańcem Krosna, który przyszedł na świat w krośnieńskim szpitalu. Nie jest jednak pierwszym dzieckiem, które urodziło się w tej placówce w nowym roku. Chłopczyk - syn Justyny i Bogdana z Beska (powiat sanocki) przyszedł na świat 1 stycznia o godz. 22:35.
W chwili urodzenia chłopczyk ważył 3840 gramów i mierzył 56 cm. To drugie dziecko szczęśliwych rodziców. Mamę i malucha odwiedził dyrektor szpitala - Piotr Lenik. Wręczył im list gratulacyjny oraz upominki.
W 2015 roku w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim im. Jana Pawła II w Krośnie urodziło się 1099 dzieci. W porównaniu z rokiem ubiegłym to spadek o 150.
- W krośnieńskim Urzędzie Stanu Cywilnego wydano 1242 akty urodzenia. To znaczy, że część krośnianek rodziła poza miastem i tam dostała akt urodzenia - tłumaczy Bronisław Baran. - W innych placówkach medycznych chcą mieć wyższą jakość opieki medycznej - dodaje.
Dr Janusz Słowik, ordynator oddziału położniczego w krośnieńskim szpitalu przyznaje, że część pacjentek wybiera Rzeszów czy inne miasta: - Jest to związane jednak tylko z tym, że w dalszym ciągu nie mamy remontu traktu porodowego. Druga rzecz - to nie mamy znieczulenia zewnątrzoponowego, które jest refundowane. Jest problem z obstawą anestezjologa - tłumaczy.
Zgodnie z prawem, od 1 lipca 2015 roku każda kobieta może otrzymać bezpłatne znieczulenie przy porodzie, jeśli tylko o nie poprosi. NFZ płaci za to szpitalom nieco ponad 400 zł.