Początek października 2014 r. Pani Ola (imię zmienione) z Puław chce kupić lodówkę. Energooszczędną, pojemną, z osobnymi półkami na warzywa i jajka. Ładną i nowoczesną. I koniecznie sprawdzonej firmy, żadnego szajsu! A przy tym dobrze, żeby nie kosztowała dużo. No, ale przecież konkurencja na rynku jest spora, sklepy walczą o klienta, więc na pewno są jakieś super promocje. Trzeba tylko ich poszukać.
Jest! Oto na stronie Gumtree.pl (serwis darmowych ogłoszeń), ktoś oferuje lodówkę Samsunga w mega atrakcyjnej cenie! Normalnie za taki sprzęt trzeba wyłożyć 1400 zł, a tu można ją mieć za sześć stów! Grzech nie skorzystać. Tylko czemu aż tak tanio?
Ano tak, to sprzęt powystawowy. Oferta jest z Warszawy, ale zamieścił ją sklep internetowy "samsung-outlet.pl" z siedzibą w Krośnie. Na stronie głównej sklepu, w oczy rzuca się duże logo Samsunga i biały ludzik popychający procenty, symbol innych mega atrakcyjnych cen. Na powystawowe lodówki, pralki, telewizory i laptopy. Łącznie 22 produkty. Kilkadziesiąt procent zniżki, plus darmowa dostawa.
- Chciałam się dowiedzieć więcej o lodówce powystawowej Samsung za 799 zł - pisze do sklepu pani Ola. - Czy była ona w jakiś sposób używana oraz czy z zewnątrz jest uszkodzona lub porysowana? I gdzie można ją zobaczyć osobiście? W Krośnie czy w Warszawie?
Sklep odpowiada: - Nasz magazyn znajduje się w Krośnie (38-420 Krosno, ul. Trębacka 32) i tam można obejrzeć lodówkę. Lodówka pochodzi z wystawy i nie była używana, jedyną wadą jest brak oryginalnego opakowania. Lodówka nie posiada żadnych rys ani wgnieceń. Na lodówkę udzielamy 24 miesiące gwarancji producenta.
Pani Ola ma do Krosna ok. 250 km. Trochę daleko. Jest zdecydowana kupić lodówkę, ale zaczyna mieć obawy, co do rzetelności firmy, bo sklep oczekuje od niej zapłaty z góry, przelewem. Sprawdza czy firma istnieje w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Nie istnieje.
Pisze ponownie do sklepu: - Czy można prosić o przesyłkę za pobraniem? Jestem zainteresowana Państwa ofertą, ale obawiam się zrobić przedpłatę ze względu na brak danych firmy (NIP, REGON).
Dostaje odpowiedź: - Preferujemy tylko odbiór osobisty lub wysyłkę po przedpłacie, obecnie trwa promocja na darmową wysyłkę.
Postanawia pojechać do Krosna. Obejrzy towar, zapłaci, wróci z lodówką. Pojawia się jednak problem. Kod pocztowy należy do Korczyny, a w Krośnie ul. Trębackiej nie ma. Jest za to w Korczynie. Jedzie.
Na miejscu przekonuje się, że na Trębackiej nie ma numeru 32. Ostatni dom na tej ulicy ma numer 30. Dalej jest zaorane pole i malowniczy widok na przybierający jesienne barwy las.
Straciła cały dzień i sporo paliwa, ale przynajmniej 799 zł zostało w kieszeni.
Taką samą kwotę 30 września 2014 r. przelała na konto "samsung-outlet.pl" pani Iwona ze Sztutowa, miejscowości nad samym Bałtykiem. Myślała, że kupuje ultracienkiego laptopa.
Ofertę wyszukał jej brat, na stronie z wyprzedażami. Znalazł tam powystawowy sprzęt: cena regularna 1999 zł, cena w promocji - 799 zł. To 60 procent taniej.
Pani Iwona także zapytała o stan techniczny, zwłaszcza o zużycie baterii, bo na wystawie laptop musiał być podłączony na okrągło do prądu, a to przecież morderstwo dla akumulatora. Obsługa sklepu uspokoiła ją, że baterię wymieniono na nową, a na sprzęt dostaje 24 miesiące gwarancji, od producenta.
Zrobiła przelew. Zamówienie nr 28. Przewidywany czas jego realizacji - 7 dni.
Laptopa nie zobaczyła do dzisiaj. Obsługa sklepu zwodziła ją przez dwa tygodnie. Pierwsze pisała, że kompletują zamówienie, potem, że przygotowują je do wysyłki. A potem przestała pisać.
Pani Ola i pani Iwona próbowały kontaktować się ze sklepem telefonicznie. Bezskutecznie. Infolinia była niedostępna. Pod wskazanym na stronie numerem, nadal nikt się nie zgłasza: "Kontaktuj się przez formularz kontaktowy na naszej stronie, a postaramy się odpowiedzieć na pytania w jak najkrótszym czasie." Sam numer jest tarnowski. - Wcześniej był krośnieński - zapewnia pani Ola.
Od początku nie działał natomiast link do regulaminu sprzedaży. Klienci potwierdzali więc, że zapoznali się z regulaminem, którego nie było.
Założyciele sklepu "samsung-outlet.pl" najwyraźniej prowadzą działalność wielobranżową, bo ten sam numer konta do przelewów posiada jeszcze jeden sklep internetowy: "opony-rolnik.pl". Strony sklepów wyglądają identycznie (różnią się tylko oferowanymi produktami). Powstały w oparciu o ten sam szablon. Firma, która go stworzyła, udostępnia podstawową jego wersję za darmo.
Do białostockiej siedziby sklepu, rzekomo handlującego oponami do maszyn rolniczych, od kilkunastu dni przychodzą klienci. Chcą obejrzeć towar oferowany w super promocji lub osobiście zapytać, dlaczego jeszcze go nie otrzymali. Odchodzą z kwitkiem, bo pod wskazanym na stronie adresem takiego sklepu nigdy nie było.
W sprawie sklepu "samsung-outlet.pl" kontaktujemy się z Olafem Krynickim, rzecznikiem prasowym firmy Samsung. Udziela nam odpowiedzi, której się spodziewaliśmy: - Nie mamy nic wspólnego z tym sklepem. Podmiot ten bezprawnie wykorzystuje naszą nazwę i logo. Po otrzymaniu informacji od Państwa, sprawa została przekazana do naszego działu prawnego. Prawnicy skierowali do sklepu pismo w tej sprawie.
Informujemy go, że pismo wróci do nadawcy.
- Dlaczego pani przelała pieniądze? - pytamy pani Iwony.
- Wiem, wiem. Powinnam była być bardziej ostrożna. Potrzebowałam laptopa do pracy. Oferta była bardzo atrakcyjna, a ja cały czas żyję w biegu, nie miałam czasu sprawdzić wszystkiego. Ale tych 800 zł im nie podaruję! Zgłaszam sprawę na policję.
Pani Ola zrobi to samo.
Najwyższy numer zamówienia, o którym wiemy, wskazuje, że klientów sklepu było co najmniej kilkudziesięciu. Nie wiemy jednak, ilu z nich ostatecznie przelało pieniądze na wskazane konto.
Strona sklepu cały czas działa.