Uczelnia, która zmieniła Krosno

Wyobraźmy sobie miasto, w którym edukacja młodzieży kończy się po maturze - m. in. taki argument w 1999 roku zdecydował o utworzeniu w Krośnie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Mało kto wyobrażał sobie wtedy, że uczelnia tak bardzo się rozwinie i wrośnie w pejzaż naszego miasta. Dziś świętuje już 10 lat istnienia.
Uroczysty przemarsz z okazji 10-lecia PWSZ. Z RCKP gospodarze i zaproszeni goście udali się w kierunku Rynku, gdzie rozpoczynały się studenckie juwenalia

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie utworzona została w 1999 roku. Obejmowała wtedy dwa instytuty: Humanistyczny i Wychowania Fizycznego. - Startowaliśmy od tego, co było w Krośnie. Kształciliśmy wyłącznie nauczycieli w kilku specjalnościach - informuje rektor PWSZ prof. Janusz Gruchała. Już po roku założono kilka specjalności inżynierskich. Teraz, po dziesięciu latach funkcjonowania uczelni istnieją już cztery instytuty, kilkanaście kierunków i specjalności.

Systematycznie rosła liczba studentów. W pierwszym roku akademickim 1999/2000 naukę w Krośnie rozpoczęło około 230 osób, a teraz liczba studentów sięga prawie 4,5 tys. Dyplomy PWSZ w Krośnie otrzymało już ponad 5,4 tys. osób. Większość z nich kontynuuje naukę na studiach drugiego stopnia, m.in. w Krakowie, Lublinie czy Rzeszowie. 10 lat temu pracowników uczelni było ok. 90, w 2009 jest ich już blisko 300.

Obecnie w krośnieńskiej PWSZ studiuje blisko 4,5 tys. studentów

- Jedną z najbardziej fascynujących rzeczy, które zdarzyły się w krośnieńskiej uczelni jest powstanie i rozwój ambicji naukowych wśród młodych pracowników naukowo-dydaktycznych. Z roku na rok mamy więcej obronionych doktoratów. Na razie mowa o kilkunastu w ciągu ostatnich 5 lat, ale jestem przekonany, że nasi pracownicy w przyszłości będą bronili również habilitacje - mówi rektor.

Swoją działalność uczelnia rozpoczynała w skromnych warunkach lokalowych przy ul. Piotra Skargi. - Jej administracja mieściła się w kilku teczkach pana rektora - mówi Franciszek Tereszkiewicz, kanclerz PWSZ. Wtedy nawet w najśmielszych marzeniach nikt nie wyobrażał sobie obecnego stanu lokalowego uczelni. - Dzisiaj po 10 latach mamy bazę dydaktyczną, z której jesteśmy dumni - dodaje prof. Janusz Gruchała. Uczelnia mieści się w obiektach w centrum miasta i w Turaszówce przy ul. Wyspiańskiego.

W ciągu 10 lat baza lokalowa PWSZ znacznie się wzbogaciła. Wyremontowano wiele obiektów, kolejne takie inwestycje są realizowane

- Można powiedzieć, że staliśmy się inwestorem wyspecjalizowanym w podnoszeniu budynków z ruiny - żartował podczas uroczystości jubileuszowych rektor. Kilka lat temu gruntownie wyremontowany został kompleks budynków przy ul. Kazimierza Wielkiego wraz z dziedzińcem. Od 2008 roku trwa remont rektoratu i budowa nowoczesnej biblioteki przy Rynku.

Ale na tym nie koniec inwestycji. - Mam nadzieję, że niedługo krośnianie zobaczą firmy budowlane w Suchodole - informuje prof. Gruchała. Tam w pięknym zespole pałacowo-parkowym po Zespole Szkół Rolniczych powstanie kampus, w którym zlokalizowane zostaną laboratoria dla instytutu politechnicznego. Kierunki inżynierskie to zdaniem władz uczelni jej przyszłość. Dlatego przyszłe laboratoria zostaną bardzo dobrze wyposażone.

- Nie można kształcić nowocześnie inżynierów bez wyposażenia co najmniej takiego, jakim dysponują współczesne zakłady pracy. Wręcz powiedziałbym, że uczelnia powinna dysponować nowocześniejszym wyposażeniem niż to, które jest stosowane w produkcji. Takie plany zamierzamy zrealizować - mówi Franciszek Tereszkiewicz.

- Chcemy zaspokajać potrzeby lokalnego rynku pracy, a inżynierowie na pewno mają pracę po studiach. Chcemy pójść w kierunku kształcenia lotniczego - informuje rektor. - W związku z rozwojem krośnieńskiego lotniska, na który wszyscy mamy nadzieję, ta specjalność będzie wkrótce wiodącą specjalnością naszej uczelni - dodaje doc. Władysław Witalisz.

Jak zapewniają władze krośnieńskiej PWSZ, 5 kierunków inżynierskich to jeszcze nie jest jej ostatnie słowo. Uczelnia stara się o kilka kolejnych, m. in. o energetykę. Niestety stanie się też rzecz przykra - kierunki, które cieszą się niewielkim zainteresowaniem, zostaną wygaszone. Na pewno jednak PWSZ nie zrezygnuje z kształcenia nauczycieli dla lokalnych szkół i pielęgniarek.

Podczas uroczystych obchodów i studenckiego święta prezentowały się wszystkie kierunki uczelni

Studiując w Krośnie - uczelni na miejscu - tak naprawdę można studiować niemal w całej Europie. - Od kilku lat uczestniczymy w programie Erazmus, który umożliwia studentom spędzenie części toku studiów w uczelniach zagranicznych. Co roku około 50 studentów wysyłamy na semestralne studnia za granicę - informuje doc. Władysław Witalisz. Uczelnia ma podpisane umowy z ponad 30 uczelniami europejskimi, planuje też zawrzeć kolejne. Nawiązała też współpracę z uczelniami w Stanach Zjednoczonych.

Uczelnia prężnie się rozwija, rozbudowuje bazę dydaktyczną, poszerza ofertę edukacyjną i podnosi standardy kształcenia. Skutkuje to bardzo dobrą oceną krośnieńskiej PWSZ. W ubiegłym roku wśród wyższych szkół zawodowych w rankingu "Rzeczpospolitej" i "Perspektyw" uplasowała się na wysokim, drugim miejscu (w tym roku "spadła" na czwarte miejsce).

- Pomysł na powstanie PWSZ był świetnym pomysłem - podsumowuje Władysław Witalisz. - Miał przybliżyć edukację ludziom młodym i odmienić małe, średnie miasta, jakim jest Krosno. Spójrzcie na wizerunek Rynku. Jest na nim wielu młodych ludzi. Nie byłoby ich, gdyby nie istniała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie.

Osoby, które przyczyniły się do powstania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie:
Jerzy Borcz, prof. dr hab. Włodzimierz Bonusiak, prof. dr hab. inż. Andrzej Gonet, prof. dr hab. Mirosław Handke, doc. dr Jadwiga Kędzierska, prof. dr hab. Halina Kurek, prof. dr hab. inż. Tadeusz Markowski, prof. dr hab. Kazimierz Obodyński, Bogdan Rzońca, prof. dr hab. Janusz Strutyński, prof. dr hab. Ryszard Tadeusiewicz, Franciszek Tereszkiewicz, Stanisław Zając, Roman Zimka, prof. dr hab. Franciszek Ziejka.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)