„Trzeba umieć ze sobą rozmawiać”. Krośnianie świętują Złote Gody

Jaki jest przepis na to, aby przeżyć ze sobą ponad pół wieku i dalej patrzeć na siebie z miłością? Ten sekret znają pary, które w Urzędzie Stanu Cywilnego w Krośnie świętowały jubileusz Złotych Godów. Niektóre z nich podzieliły się z nami swoimi historiami.

fot. Damian Krzanowski

Był Marsz Mendelsona, toast, życzenia, gratulacje i medale za Wieloletnie Pożycie Małżeńskie. Nie zabrakło też wzruszenia. W środę (9.06) Złote Gody w Urzędzie Stanu Cywilnego świętowali krośnianie, którzy swoje związki małżeńskie zawarli w 1969 roku. Takich par było 62. 

Anna i Marek Cząstkowie poznali się w Krakowie. – Mój mąż przyjechał na studia i zamieszkał naprzeciwko bloku, w którym mieszkałam. Wypatrzył mnie przez okno i pewnego dnia zaprosił na spacer. Tak to się zaczęło – wspomina pani Anna.

Połączyły ich wspólne pasje. - Kochamy góry i las, często chodzimy na grzyby – mówi pan Marek.

Po ukończeniu studiów pani Anna przyjechała do Krosna. Para wzięła ślub cywilny w tutejszym Urzędzie Stanu Cywilnego, a kościelny w Farze. Na wspomnienie tamtych chwil w oczach jubilatów pojawiają się łzy wzruszenia. – Nasza uroczystość miała przepiękną oprawę muzyczną. Organistą był wtedy późniejszy solista operetki śląskiej, zaś na skrzypcach zagrał nam przyjaciel mojego taty. Gdy klęcząc przy ołtarzu usłyszeliśmy Ave Maria, oboje rozpłakaliśmy się – opowiada pan Marek.

Wyrozumiałość, zrozumienie, zaufanie i kompromis to tylko niektóre z recept na dobry, wieloletni związek 
Damian Krzanowski

- To był moment, który bardzo nas wzruszył – dodaje pani Anna. - Życie jest trudne, ale jak ludzie potrafią się wspierać, to można wszystko pokonać. Trzeba umieć ze sobą rozmawiać, pokazywać swoje emocje, złościć się, kłócić i po prostu zawsze okazywać sobie wyrozumiałość.

Państwo Cząstowie doczekali się dwójki dzieci, czworo wnucząt oraz dwóch prawnuków.

Kraków okazał się również szczęśliwy dla Teresy i Andrzeja Babinetzów. Zakochali się w sobie podczas studiów. – Wzięliśmy ślub kościelny w kościele Mariackim, bo wtedy nie było jeszcze konkordatu – mówi pani Teresa.

- Cieszę się, że moja żona wytrzymała ze mną ponad pół wieku. To dobrze o mnie świadczy – uśmiecha się pan Andrzej.

- Mój mąż należy do osób niekłótliwych, a czasami chciałoby się z nim posprzeczać – dodaje pani Teresa.

Barbara i Adam Bączarowie poznali się na wycieczce motocyklowej organizowanej z Krosna do Jarosławia. – Po roku zdecydowaliśmy się na ślub – mówi pan Adam. – Wzięliśmy ślub cywilny, a następnie kościelny w kościele św. Wojciecha w Krośnie.

Medale za Wieloletnie Pożycie Małżeńskie jubilatom wręczał Piotr Przytocki, prezydent Krosna
Damian Krzanowski

Pan Adam zaznacza, że w tamtym czasie wszystko przygotowywało się samemu. Nie było cateringu, przyjęcia weselne rzadko organizowano w restauracjach. - Nasze wesele odbyło się w domu. Dwa pokoje były przeznaczone na poczęstunek dla gości weselnych, w trzecim tańczono. Moda była taka, że rodzice panny młodej ponosili ogólne koszty wesela, np. wyżywienie. Natomiast młody zajmował się sprawami ślubu cywilnego, orkiestry i alkoholu.

Jaki dla tej pary jest przepis na długi, szczęśliwy związek? – Miłość, zrozumienie, zaufanie i kompromis – mówią zgodnie.

Alicja i Józef Fafajdowie poznali się, gdy pani Alicja odwiedziła swoją rodzinę w Krośnie. – Akurat odwiedzałem sąsiada – uśmiecha się pan Józef. – Już na drugi dzień pojechałem do mojej przyszłej żony do Jedlicza. Dzień naszego ślubu i wesela to była impreza pod parasolami. Tak strasznie padało.

- Wesele zorganizowaliśmy w stodole. Moja mama była kucharką i to ona przygotowała ciasta i dania, a sąsiedzi pomagali nam znosić potrzebne rzeczy. Część weselników bawiła się w stodole, część w domu. Orkiestra też grała inne piosenki niż teraz – wspomina pani Alicja.

Uroczystość była pełna wzruszeń. Wiele par wspominało początki swojej wspólnej drogi
Damian Krzanowski

Natomiast Anna i Ryszard Głowiakowie po raz pierwszy spotkali się w pracy. – Mąż nie pochodzi z Krosna. Pracę w Krośnieńskich Fabrykach Mebli rozpoczął dzięki stypendium. Ja trafiłam do zakładu zaraz po maturze na staż. Tak się poznaliśmy, a ja go zgarnęłam dla siebie – wspomina pani Anna z uśmiechem.

Dzień ślubu cywilnego wspominają bardzo miło. – Po ślubie mieliśmy przyjęcie w restauracji na krośnieńskim Rynku. Jak dobrze pamiętam, nazywała się Centralna – dodaje. – Moda była podobna do dzisiejszej. Panny młode również wybierały długie, białe suknie i welony.

Doczekaliśmy się córki i syna, a po jakimś czasie rozpoczęliśmy pracę w MPGK w Krośnie i tam dotrwaliśmy do emerytury. Teraz cieszymy się naszymi dwoma wnukami – mówi pan Ryszard.

Jak spędzić razem tyle lat, dzieląc wszystkie trudy codziennego dnia? - Trzeba się systematycznie kłócić, a potem godzić – żartuje pani Anna i z miłością spogląda na męża.

Był Marsz Mendelsona, toast, życzenia, gratulacje, medale za Wieloletnie Pożycie Małżeńskie oraz pamiątkowe, wspólne zdjęcie
Damian Krzanowski

Ze względu na panujące obostrzenia związane z epidemią była to zaległa uroczystość, która nie doszła do skutku w ubiegłym roku. - Prawdziwa miłość może przetrwać wszelkie burze. Jesteście dla nas wzorem do naśladowania – mówiła do jubilatów Ewa Rajs, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Krośnie.

Życzenia jubilatom złożył również Piotr Przytocki, prezydent Krosna, który wręczył im pamiątkowe medale.  - Długo oczekiwaliśmy na to spotkanie. Pięćdziesiąt lat to kawał czasu. Wspólnie wytrwać i dochować przysięgi małżeńskiej to wielkie osiągnięcie.

Prezydent podziękował też małżonkom za trud wychowania swoich dzieci, które obecnie pełnią wiele funkcji nie tylko w mieście, ale również w państwie. - Dzięki Waszym pociechom nasze miasto i ojczyzna mogą się rozwijać. Życzę Państwu, abyście dotrwali w zdrowiu do kolejnych jubileuszy - mówił.

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
balbina82
13.06.2021 18:18

Nikt tak pieknie nie mówił o literaturze i teatrze jak p. Anna Cząstka.. Gratulacje z okazji tak zacnego jubileuszu.

balbina82
na forum od listopada 2017
1836
13.06.2021 09:12

Wiadomość dla Ryszarda Głowiaka!

Rysiu!

Serdeczne gratulacje! Zyczę Wam wszelkiej pomyslności jaka jest potrzebna w dorosłym wieku. Nigdy nie zapomnę Twojej życzliwości i opieki jaką otoczyłeś mnie w Naftomecie(Konstrukcyjny) - to była szkoła życia. Troche młodszy od Ciebie, ale juz tez jestem emerytem.

Serdecznie pozdrawiam!

Marian S.

1836
na forum od listopada 2017
popieram
13.06.2021 08:07

Serdeczne gratulacje dla wszystkich Jubilatów. Duzo zdrowia i milości.

popieram
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (3)