Trwają prace nad nową Strategią Rozwoju Miasta na lata 2023-2030 (pisaliśmy o tym m.in. tutaj). Na ośmiu spotkaniach warsztatowych, które odbyły się w dniach 21-23 września, spotkało się 89 osób z różnych środowisk (mieszkańcy, przedsiębiorcy, radni, przedstawiciele organizacji pozarządowych i krośnieńskich instytucji).
Debatowały one o problemach i wyzwaniach, jakie stoją przed Krosnem, a także wizji naszego miasta w 2030 roku i strategicznych kierunkach jego rozwoju.
Uczestnicy mieli odpowiedzieć na pytanie: co należy zrobić, żeby w Krośnie żyło się lepiej. Pytanie dotyczyło kilku obszarów życia w naszym mieście: przestrzeni, gospodarki, społeczności, środowiska i instytucji. Propozycje rozwoju, które zostały opracowane na warsztatach, przedstawiamy poniżej.
Niebawem zostanie ogłoszony otwarty nabór projektów i pomysłów do Strategii Rozwoju Miasta. Każdy będzie mógł zgłosić swoją propozycję. Szczegóły pojawią się na stronie miasta.
Połączenie z S19 i w drugą stronę z A4 (to problem juz wojewódzki a nie tylko miejski) to sa oczywiste oczywistości i nie podlegają żadnej dyskusji.
Łącznica kolejowa powinna skrócic podróż ale żeby miała sens to faktycznie z Turaszówki do Wojaszówki powinna być zbudowana a nie gdzieś tam pod Jasłem.
Większe miasta utrudniaja poruszanie się po nich samochodami (ma być ciasno i powoli). W Krośnie komunnikacja miejska jest słaba może nawet bardzo słaba więc niestety wyboru nie ma samochód albo nic, o weekendach nawet nie wspomnę.
Narzekacie na "leśnych dziadków" a: na zebrania samorządów dzielnic przychodzą tylko starsi, na posiedzenia wspólnot mieszkaniowych tylko starsi, na listach wyborczych na pierwszych miejscach tylko starsi, na spotkaniu z prezydentem tylko starsi itd. Faktem jest, że wiele zebrań, spotkań odbywa się w godzinach, kiedy młodzi są w pracy, albo na zakupach lub gotują obiad dla rodziny po pracy... a przecież wywiadówki w szkołach są tak organizowane, by rodzice mogli brać w nich udział np. TBS spotkania z mieszkańcami urządza w swojej siedzibie o godz 10... kto przyjdzie, ano leśne dziadki, spotkanie w UM w godz pracy urzędu, kto przyjdzie ano leśne dziadki i ci co mają ruchomy czas pracy... może na dziś wystarczy
Od lat standard: ludzie i potrzeby swoje a urzędnicy swoje. Od lat te same banały, żadnych konkretów. A od kilkunastu lat Krosno się nie rozwija a raczej zwija. Nie ma możliwości rowoju i dobrej płacy. Dlatego młodzi wyjeżdżają choćby do Rzeszowa. W samorządzie trzeba zmian, nowej krwi, nowych pomysłów a nie tych samych leśnych dziadków od lat.
Przecież pan Przytocki ze swoją ekipą jest prezydentem już 20 lat. Więc Krosno według niektórych krośnian się rozwija. Przeciwnicy p. Przytockiego przynajmniej do wyborów są słabi i mają niewiele do powiedzenia. Reasumując kluczem do rozwoju miasta lub zmiany strategi zarządzania miastem są wybory samorządowe a nie jakieś warsztaty dyskusje itp.
Aż nie wiem co napisać ...Z tej burzy efet jest taki, że wczoraj była wielka tęcza nad Krosnem ;)
Co do "propozycji", to od 30 lat niewiele się zmienia, czyli "przedsiębiorcy" narzekają na podatki i brak "siły roboczej", chcą uwolnić potenckał KPU, którego nie ma, żeby mieli tanią siłę roboczą i koło się mniej więcej zamyka
Młodzi tylko czekająna okazję, żeby z tego cudu gospodarczego się wyrwać bo jedyne czego mogą w Krośnie oczekiwać to robota bez umowy przy "układaniu kartonów" ...
A rzeczywistość jest taka, że brak skomunikowania z autostradą i brak koleii nie pozwoli na jakiklwiek rozwój ...Wszak cokolwiek by w Krośnie wyprodukować, trzeba to tanio dostarczyć do odbiorcy.
Dobry pomysł ze scieżkami rowerowymi. Tylko dobrze by było gdyby projektant pojechał na chwile do NL zobaczyć jak to powinno wyglądać. Chociaż tyle że w końcu zaczęto je robić z asfaltu a nie z kostki. Na ul. Okrzei ogólne wykonanie beznadziejne. Jadąc w stronę ronda koło poczty kończy się owa droga i trzeba się chyba teleportować na druga stronę. Zamiast robic jedna szeroką, powinny być dwie wąskie ale po dwóch stronach jezdni oddzielone linią zamiast krawężnikami od trasy samochodowej.
Te same truizmy, banały, życzenia, frazesy i nierozwiązywalne problemy od 20 lat. Podziwiam ludzi którzy dają się na to po raz kolejny nabierać, że moga mieć na coś wpływ lub coś zmienić w tej formule. Podziwiam szczerze bo to nie tylko inteligentni ludzie ale na dodatek tacy którym jeszcze się chce po raz enty w tę baznadzieję angażować . Szacun za wiarę i nadzieję.
Od wielu lat mieszkańcy są zapraszani do wypełniania ankiet w różnych badaniach, planach rozwoju itp,. Piszemy swoje pomysły, przemyślenia, ale coraz częściej mam wrażenie, ze nic z tego nie wynika...
Cóż, czytając przedstawione propozycje rozwoju, można poczuć się jak w jakimś zaklętym kręgu lub jak podczas biegania w kółko. Problemy znane od lat, od lat też nie zostały rozwiązane. Oczywiście miło sobie pogdybać, puścić wodze fantazji i wyobrazić, jak doskonałym miastem mogłoby być Krosno. Niestety, wynika z takiego fantastycznego planowania niewiele, a spora część mieszkańców chyba powoli traci wiarę w moc sprawczą naszych rządzących.
Sami cywile ,zwykli ludzie widać. Warsztaty z tego co mi wiadomo odbywają się w innych formach.Ale w tym mieście wszystko jest dziwne.
Na spotkaniu na którym byłem kilkanaście razy padło, że transport publiczny jest olbrzymim problemem. Mówiła o tym przynajmniej połowa uczestników. Problem jest gigantyczny. Żeby się "wyrwać" z dzielnic do centrum trzeba wozić dzieci na zajęcia prywatnym transportem, nie ma jak dojechać do innych dzielnic lub zbyt rzadko kursujące autobusy, czy rozkłady jazdy niedopasowane do godzin pracy, nauki itd. Kolejny raz temat przemilczany, choć padła konkretna propozycja stworzenia linii autobusowej spinającej wszystkie dzielnice w 2 kierunkach, odjeżdżając całe miasto dookoła. Po co było organizować takie spotkanie skoro i tak wybiera się kierunki rozwoju, które są mało konkretne, a przy tych konkretnych udawać, że ich nie było? Tego tematu nie można bagatelizować wymyślając milion propozycji dla seniorów. Jeśli chcecie w najbliższych latach dbać tylko o seniorów, a nie o młodzież i młodych rodziców to się proszę nie dziwić, że młodzi uciekają. Znów mam wrażenie, że straciłem czas.