Krośnieńskie lotnisko jest własnością miasta od grudnia 2005 r. Zarządza nim Aeroklub Polski, a głównym użytkownikiem jest Aeroklub Podkarpacki, który wykorzystuje lotnisko głównie do celów szkoleniowych i sportowych, w oparciu o istniejące trzy pasy trawiaste.
Możliwości korzystania z lotniska są ograniczone ze względu brak utwardzonego pasa startowego (stan obecnej drogi startowej nie pozwala na jej użytkowanie) oraz oświetlenia. Obraz dzisiejszego lotniska w znaczący sposób mają zmienić trzy projekty, które uzyskały dofinansowanie z funduszy europejskich. Są to projekty ściśle ze sobą powiązanie. Przedstawiamy ich założenia.
Pierwszy z projektów nosi nazwę "Utworzenie Ponadregionalnego Centrum Szkolenia Lotniczego w oparciu o zmodernizowaną infrastrukturę lotniska w Krośnie - I etap". Znajduje się on w indykatywnym wykazie projektów kluczowych województwa podkarpackiego na lata 2007-2013. Budżet projektu wynosi ponad 14,5 mln euro, natomiast maksymalny poziom dofinansowania wynosi 11 mln euro.
Co oznacza obecność projektu na tzw. liście indykatywnej? - To mocno obiecane pieniądze, ale jeszcze nie do końca pewne. Musimy jeszcze dużo pracy wykonać, czyli tak przygotować projekt, żeby osiągnął wszystkie niezbędne wskaźniki techniczne i merytoryczne, aby te pieniądze uzyskać - wyjaśnia Zbigniew Piwka, kierownik Biura Rozwoju Miasta.
Plany inwestycyjne miasta obejmują rozbudowę lotniska w ten sposób, aby stanowiło ono uzupełnienie pozostałych lotnisk w województwie podkarpackim (Rzeszów - Jasionka - regionalny port lotniczy, Mielec - lotnisko przyzakładowe i sportowe, Bezmiechowa - szybowcowy ośrodek szkoleniowy i treningowy). Dla potrzeb szkolenia pilotów oraz personelu naziemnego, w tym mechaników lotniczych, zostanie odpowiednio zmodernizowana infrastruktura lotniskowa.
Zakończenie projektu nie oznacza końca inwestycji na lotnisku w Krośnie. Jeśli tylko znajdą się fundusze, pas startowy zostanie wydłużony do 2 kilometrów, a po południowej stronie lotniska stanie terminal, wiaty i budynki techniczne oraz pozostałe drogi kołowania.
W związku z planami rozwojowymi lotniska, szkoły średnie i wyższe planują uruchomienie nowych kierunków kształcenia. Od roku akademickiego 2008/2009 Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie otwiera nową specjalność - eksploatacja lotnicza, natomiast w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 (dawny "Mechanik") rozpoczyna się szkolenie w zawodach: technik mechanik lotniczy i technik awionik.
Dla optymalnego wykorzystania istniejącego terenu konieczna jest korekta granic lotniska (dotychczas do terenów lotniska zaliczane były nawet obecne bloki mieszkalne przy ul. Żwirki i Wigury). Zmiana granic lotniska zakłada z jednej strony - wydłużenie terenu w kierunku południowo-wschodnim pod pas startowy, a z drugiej strony - zagospodarowanie terenów zbędnych dla działalności lotniczej pod produkcję przemysłową i usługi innowacyjne.
- Chcielibyśmy, żeby krośnieńskie lotnisko było magnesem przyciągającym inwestorów. Dlatego po określeniu granic terenu, który dla złożonej działalności lotniska jest wystarczający, zostały wyznaczone tereny inwestycyjne - mówi Zbigniew Piwka.
Temu właśnie służy inny projekt "Zwiększenie atrakcyjności miasta Krosna poprzez kompleksowe przygotowanie terenów pod inwestycje". Chodzi o 33 ha, które są przeznaczone dla inwestorów, zajmujących się produkcją przemysłową, w tym produkcją lotniczą i usługami innowacyjnymi.
Budżet tego projektu wynosi ponad 25 mln złotych. 50 procent tej kwoty to dofinansowanie z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej, blisko 800 tys. zł pochodzi z budżetu państwa, a z budżetu miasta blisko 12 mln.
Firmy, które zainwestują na tych terenach będą miały bezpośredni dostęp do pasa startowego. Obszar ten skomunikuje również planowana, nowa obwodnica miasta - tzw. droga G.
W przyszłości tereny inwestycyjne będą jeszcze większe. W styczniu tego roku Rada Miasta wyraziła zgodę na nabycie wielu bardzo rozdrobnionych nieruchomości w bezpośrednim sąsiedztwie dzisiejszych wyznaczonych terenów.
Z myślą o rozwoju krośnieńskiego lotniska miasto uczestniczy także w projekcie "Regionalne Centrum Transferu Nowoczesnych Technologii Wytwarzania". Jest on również obecny na liście kluczowych inwestycji województwa podkarpackiego. Liderem tego projektu jest Rzeszów. Zakłada on utworzenie sieci placówek szkolno-badawczych, kształcenie kadr głównie dla przemysłu lotniczego, wyposażenie pracowni i laboratoriów Centrum Kształcenia Praktycznego i Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Krośnie w specjalistyczny sprzęt. - Dla młodzieży to ogromna szansa na zdobycie zawodów certyfikowanych, a tym samym na pracę nie tylko w Krośnie czy Europie, ale w całym świecie - mówi prezydent Piotr Przytocki.
Budżet projektu to 2,3 mln euro. Na jego realizację miasto otrzyma dofinansowanie w wysokości blisko 2 mln euro (85%).
Przedstawione plany mają swoich przeciwników. Kilka tygodni temu w Krośnie zawiązał się Komitet Obrony Lotniska. Jego członkami są m.in. Jan Krzanowski (były radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego - LPR), Marek Tenerowicz (były radny miejski - LPR), kpt. Tadeusz Płatek (emerytowany pilot PLL "LOT") oraz Janusz Słabik (przedsiębiorca, właściciel firmy Cellfast, skonfliktowany z miastem w związku z budową bloku socjalnego w Polance).
Przed czym Komitet chce bronić lotnisko? Na zorganizowanej przez miasto wspólnej konferencji prasowej, jego przedstawiciele wyjaśniali, iż nie negują projektów dotyczących rozwoju lotniska, mają natomiast inne spojrzenia na obszar terenów inwestycyjnych. - Nie mówimy, że tereny są niepotrzebne. Uważamy tylko, że ze względu na bardzo szerokie plany szkoleniowe i produkcyjne, obszar przemysłowy powinien być maksymalnie odsunięty od pasa startowego, żeby zachować pełne bezpieczeństwo - mówił Marek Tenerowicz.
Prezydent zapewnił członków komitetu, że projekt lotniska jest oparty na rygorystycznych przepisach Urzędu Lotnictwa Cywilnego, które zakładają maksymalne względy bezpieczeństwa. - Gdyby było inaczej, przy pierwszej analizie ULC-u, projekt byłby wyrzucony przez okno - wyjaśniał.
- Na ten temat wypowiadają się także przedstawiciele Aeroklubu Polskiego jako zarządzający lotniskiem. Trudno zarzucić tej instytucji, żeby nie zadbała o to, aby nowa projektowana granica lotniska nie zabezpieczała jego podstawowej - szkoleniowej funkcji. Jeżeli będziemy podważać fachowość osób, które pracują w AP i ULC, to z kim mamy dyskutować - pytał retorycznie Stanisław Słyś, przewodniczący Stowarzyszenia Rozwoju Lotniska. Podkreślił również, że w Krośnie nie ma osoby, która zna obecne procedury związane z budową lotniska, dlatego należy korzystać z wiedzy specjalistów.
Zdjęcia wykonano podczas wizytacji lotniska przez radnych miasta.