"Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów" - głosi Kodeks wyborczy. Wybory parlamentarne odbyły się 25 października, a to oznacza, że termin na pokampanijne porządki minął ponad tydzień temu.
- Mimo upływu tego terminu na terenie miasta wciąż spotkać można materiały wyborcze niektórych kandydatów. Może nie ma ich dużo, ale są i wiszą niezgodnie z prawem. Czy ktoś wyciągnie względem nich konsekwencje i zmobilizuje do sprzątania? Bo na ich dobrą wolę nie ma już chyba co liczyć - pisze pani Paulina, która podkreśla, że niechęć do sprzątania ma najwyraźniej ponadpartyjny charakter, bo na wiszących tu i ówdzie banerach widnieją twarze osób reprezentujących różne ugrupowania.
Względem samych kandydatów konsekwencje na pewno nie zostaną wyciągnięte, ale względem komitetów wyborczych, które odpowiadają za kampanię, taka możliwość istnieje. Zgodnie z Kodeksem wyborczym prezydent Krosna ma bowiem prawo zlecić usunięcie "przeterminowanych" materiałów wyborczych, a kosztami tej usługi obciążyć właśnie komitety.
W przeciwieństwie do naszej czytelniczki, straż miejska liczy jednak na dobrą wolę komitetów. Niestety, jak przyznaje Tomasz Wajdowicz, komendant Straży Miejskiej w Krośnie, kontakt z ich przedstawicielami bywa utrudniony, a to nie jedyna przeszkoda na jaką w tej sprawie napotykają funkcjonariusze. - Część banerów wisi na terenach prywatnych, a skoro na prywatnych, to pojawia się tłumaczenie, że właściciel terenu darzy osobę z baneru sympatią i nie przeszkadza mu, że baner nadal sobie wisi. Przepisy niby są więc proste, ale czasami pojawiają się schody - opisuje komendant.
Tomasz Wajdowicz ma nadzieję, że przedstawiciele komitetów wyborczych usuną resztę banerów do końca tygodnia i do sprzątania nie trzeba będzie zaprzęgać służb miejskich.
Pani Paulina chce natomiast kandydatom (lub przedstawicielom ich komitetów) o czymś przypomnieć: - Nie tylko prawo, ale i dobry obyczaj nakazuje po sobie posprzątać.