Strażacy uratowali życie dwojgu ludziom

Strażacy przywrócili czynności życiowe kobiecie i mężczyźnie, którzy ucierpieli w wyniku silnego zadymienia pomieszczeń w domu na ul. Krakowskiej. W wyniku niedzielnego (18.01) zdarzenia trzy osoby zostały przewiezione do szpitala.
Dom na ul. Krakowskiej, w którym doszło do zdarzenia

Informacja o silnym zadymieniu w budynku mieszkalnym przy ul. Krakowskiej (naprzeciwko Jubilata) dotarła do straży pożarnej ok. godz. 10.10. Strażacy musieli rozbić drzwi, by wejść do środka mieszkania na parterze. W środku nie stwierdzili pożaru, lecz intensywne zadymienie. W jednym z pokoi znaleźli leżących mężczyznę i kobietę - obydwoje ok. 50 lat.

Zostali oni ewakuowani przez strażaków na zewnątrz. - U kobiety zanikły funkcje życiowe, więc strażacy przy pomocy posiadanego sprzętu przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, czyli masażu serca i sztucznego oddychania. Po wykonaniu kilku cykli, przywrócone zostały funkcje życiowe kobiety. Natomiast mężczyzna stracił przytomność i zastosowano u niego tlenoterapię z bieżącym nadzorem jego czynności życiowych - opowiada Mariusz Kozak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie.

Oboje poszkodowanych strażacy przekazali przybyłym zespołom karetek pogotowia. Na miejsce przybyła też trzecia karetka, bo kobieta, która zamieszkuje na piętrze budynku, uskarżała się na silny ból głowy. To właśnie ona zaalarmowała strażaków o silnym zadymieniu w budynku. Cała trójka została przetransportowana do szpitala. Według nieoficjalnych informacji, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Piecyk zwany popularnie "kozą" i niesprawna rura, która nie odprowadzała spalin do komina, ale do wewnątrz pomieszczenia

Strażacy, po częściowym oddymieniu, wygasili wolnostojący piecyk (tzw. koza) i wynieśli go na zewnątrz. Jak wynika z wstępnych uzgodnień, najprawdopodobniej przyczyną zaistniałego zdarzenia było uszkodzenie rury odprowadzającej spaliny od piecyka do przewodu kominowego. Na moment zdarzenia rura nie była wsadzona do otworu lecz oparta o ścianę, ponadto miała ona liczne rozszczelnienia - była dziurawa i przepalona. - Spaliny z piecyka nie były odprowadzane do komina tylko na pomieszczenie, w którym przebywali ludzie - zauważyli strażacy.

Pomieszczenie,w którym znajdował się piecyk z wadliwą instalacją

W działaniach, które trwały ponad 1,5 godziny wzięły udział 3 zastępy straży z Krosna (3 pojazdy i 13 strażaków), 3 zespoły pogotowia ratunkowego oraz 2 patrole policji, na miejsce zadysponowano również 2 jednostki OSP - Białobrzegi i Turaszówka. Przez pewien czas ul. Krakowska była nieprzejezdna.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)