Śmierć noworodka. Sąd skazał lekarkę

15 tys. zł grzywny ma zapłacić ginekolog Alina K. - Sąd Okręgowy w Krośnie uznał lekarkę za winną nieumyślnego narażenia noworodka na niebezpieczeństwo utraty życia. Nie wykonała cesarskiego cięcia, mimo iż były ku temu wskazania. Dziecko zmarło.
Sąd Okręgowy w Krośnie podtrzymał wyrok, który zapadł w I instancji. Uznał lekarkę za winną

Sprawa miała miejsce w 2009 roku w krośnieńskim szpitalu. Była to pierwsza ciąża pani Joanny, rozwijała się prawidłowo. Gdy zbliżał się poród, pacjentka przyjechała do szpitala w Krośnie, gdzie dyżurowała Alina K. - lekarz ginekolog. Rodząca była jej pacjentką w ramach prywatnej praktyki.

Na oddziale przeprowadzono badanie płodu kardiotokografem (KTG). Obserwację porodu i wyników KTG prowadziła położna. Wyniki badań wskazywały wahania tętna płodu, według opinii biegłych z Akademii Medycznej - Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, były patologiczne, co wymagało szczególnego nadzoru przebiegu porodu - w pewnej chwili bezwzględnie konieczne stało się wykonanie cesarskiego cięcia. Zamiast tego lekarka zaleciła podanie kroplówki naskurczowej, kazała rodzić naturalnie.

Wszystko trwało kilka godzin. Z zeznań wynika, że gdy rodząca była już na tyle wyczerpana, że nie była w stanie dostosowywać się do poleceń zwiększenia wysiłku, podano jej tlen, a dwie położne zaczęły mocno uciskać brzuch, chcąc wymusić wypchnięcie dziecka, co zdaniem sądu było działaniem całkowicie sprzecznym ze sztuką położniczą. Ostatecznie lekarka podjęła decyzję o użyciu próżnociągu.

Chłopczyk przyszedł na świat w stanie ciężkiej zamartwicy, kilkukrotnie owinięty pępowiną, otrzymał "0" punktów w skali Apgar - 10-stopniowej skali oceny stanu zdrowia noworodka. Po reanimacji został przekazany na oddział intensywnej terapii noworodków.

Na pytanie pokrzywdzonej, dlaczego nie wykonano cesarskiego cięcia lekarka miała odpowiedzieć: - Gdyby wszyscy chcieli cesarkę, to żadne dziecko nie rodziłoby się drogą naturalną. Tuż po porodzie, kiedy wiadomo było, że dziecko było w stanie krytycznym, położna wypowiedziała się słowami: - Nie martw się dziewczyno, młoda jesteś, to jeszcze sobie nie jedno dziecko urodzisz.

Po miesiącu dziecko zmarło. Przyczyną były skutki niedotlenienia.

Oskarżona nie przyznała się do winy. Wyjaśniała, że zapisy KTG nie wskazywały na niedotlenienie płodu, że nawet większe spadki tętna płodu nie dowodzą, że dziecko jest zagrożone - może dochodzić do uciskania pępowiny przez główkę dziecka, mogą występować okresy snu dziecka. Tłumaczyła też, że tętno wracało do wartości prawidłowych, przekonywała, że na bieżąco monitorowała akcję porodową.

Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Z zeznań rodzącej wynikało bowiem, że na sali przebywała niemal bez opieki, co najwyżej obecna była jedna z położnych. Sąd ustalił, że lekarki nie było przy rodzącej, pojawiła się dopiero w decydującej fazie porodu, personel szpitala nie pomógł pacjentce na miarę posiadanych możliwości w przyjściu na świat jej pierwszego dziecka.

Prokuratura Rejonowa w Jaśle (krośnieńska się wyłączyła) oskarżyła lekarkę o nieumyślne spowodowanie śmierci, bo, pomimo zagrożenia dla płodu, nie wykonała cesarskiego cięcia.

Wyrok zapadł 30 listopada 2012 roku w Sądzie Rejonowym w Krośnie. Sąd uznał, że pomiędzy nieprawidłowym postępowaniem lekarki, a śmiercią dziecka nie ma prostej zależności, że niemożliwe jest jednoznaczne ustalenie czy wcześniejsze rozwiązanie ciąży doprowadziłoby do urodzenia dziecka w lepszym stanie zdrowia. Dlatego Sąd złagodził kwalifikację czynu, ale uznał, że Alina K. nieumyślnie naraziła noworodka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Sąd wymierzył lekarce 15 tys. zł grzywny. Uznał, że taka kara jest odpowiednia do stopnia winy, stwarza konkretną dolegliwość dla sprawcy. Podkreślano przy tym, że Alina K. jest lekarzem ginekologiem o bogatym doświadczeniu zawodowym i ponadprzeciętnym poziomie specjalizacji.

Alina K. złożyła apelację, jej adwokat domagał się uniewinnienia. W środę (20.03) Sąd Okręgowy w Krośnie podtrzymał wyrok, który zapadł w I instancji.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)