Remont kładek na Lubatówce (ul. Parkowa) i Wisłoku (ul. Fredry) rozpoczął się w sierpniu. Spowodowany był opłakanym stanem technicznym przepraw, z których w drodze do centrum miasta codziennie korzysta spora liczba mieszkańców. Na czas remontu musieli oni nadłożyć sporo drogi.
Według zapowiedzi prace zakończyć się miały do końca sierpnia, jednak ze względu na procedury przetargowe termin oddania przedłużył się o około trzy tygodnie. - Były pewne wątpliwości na etapie sprawdzania materiałów przetargowych. Wykonawca musiał je uzupełniać, dlatego prace zostały rozpoczęte z opóźnieniem - tłumaczą w Urzędzie Miasta Krosna. Urzędnicy dodają jednak, że sam remont przebiega już zgodnie z planem i powoli się kończy.
Z kładki na Lubatówce piesi korzystają już od końca zeszłego tygodnia. W ramach prac wymieniono jej drewnianą nawierzchnię i pomalowano stalową konstrukcję. Zmienił się przy tym kolor kładki - z niebieskiego na zielony - a teren wokół niej został uprzątnięty.
Jeszcze kilka dni potrwają za to prace przy kładce na Wisłoku. - Musimy jeszcze zamontować nowe deski, siatkę oraz otynkować i pomalować pylony. Potem zostaną już tylko porządki - mówią pracownicy firmy wykonującej remont. Od kilku dni znany jest już nowy kolor przeprawy. Po remoncie będzie ona miała barwę czerwono-białą.
Urzędnicy mają nadzieję, że ruch na tej kładce uda się puścić początkiem przyszłego tygodnia. - Być może będzie to poniedziałek, ale nie chcemy obiecywać - zastrzegają. - Zapewniamy, że gdy tylko położone zostanie deskowanie, piesi będą mogli z niej korzystać.