Radość i rozczarowanie. Powyborcze komentarze

Opadły wyborcze emocje. Z płotów znikły banery, a ze skrzynek pocztowych ulotki. Umilkły gorące dyskusje na forach internetowych. Teraz o komentarz do wyników poprosiliśmy liderów komitetów wyborczych.
Wybory rozstrzygnięte: władzę w mieście w kolejnych latach sprawował będzie nadal Piotr Przytocki oraz radni z komitetu Samorządne Krosno

Największym przegranym wyborów samorządowych w Krośnie jest Krośnieńskie Forum Samorządowe. Trzech liderów tego komitetu: Piotr Lenik, Arkadiusz Opoń i Ireneusz Kwieciński byli radnymi, ale w wyniku wyborów stracili mandaty. KFS wprowadziło tylko jedną osobę do rady miasta - to Sławomir Bęben z Polanki.

Arkadiusz Opoń jest "rozczarowany" wynikami, a kampania wyborcza jego zdaniem była "brutalna i bezwzględna". - Na dwa tygodnie przed głosowaniem wiele wskazywało, że będziemy liczyć się w rywalizacji. Na pewno brak życzliwości niektórych mediów internetowych i personalne ataki na liderów KFS nie przysporzył nam popularności. Jako lider KFS biorę pełną odpowiedzialność za tak słaby wynik. Musimy je przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Mamy dużo czasu na przemyślenia.

Małgorzata Szybiak

Małgorzata Szybiak, która była kandydatką KFS na prezydenta cieszy się z osiągniętego wyniku. Dostała ok. 1200 głosów, co stanowiło 7% ogółu głosów. - Prześledziłam wyniki z przeszłości. Jak na kogoś, kto startował pierwszy raz, to wynik jest całkiem dobry.

Ze swojego wyniku zadowolony jest również Paweł Krzanowski, kandydat PiS na prezydenta Krosna. - Jako kandydat na radnego dostałem o ponad 110 głosów więcej niż 4 lata temu, a w wyborach na prezydenta mój wynik był lepszy o 1000 głosów, więc to jest znaczny progres.

Paweł Krzanowski

Paweł Krzanowski twierdzi, że "ciężko jest wygrać z prezydentem, który rządzi 12 lat i pozyskuje środki z Unii Europejskiej". - Bardzo prosto jest być takim prezydentem. Nie ma sobie też nic do zarzucenia: - Ja nigdy nie blokowałem inicjatyw i nie należę do ludzi, którzy byli hamulcowymi. Mam po prostu inne spojrzenie na rozwój naszego miasta. Wiele uchwał głosowaliśmy "razem", negowaliśmy jedynie te uchwały, które nam się nie podobały. Proponowaliśmy inne rozwiązania, dotyczące np. cen wywozu śmieci, wysokości podatków od nieruchomości, ale nasze wnioski nigdy nie były dopuszczane. A później w różnych portalach, przede wszystkim na krosno24.pl, pokazywano, że nic nie robimy, tylko blokujemy. To nie była prawda.

Kandydat PiS prowadził stronę internetową, na której publikował odpowiedzi prezydenta na jego zapytania. Jedna z publikacji zawierała anonimowy donos, za publikację którego kandydat musiał przepraszać jeszcze przed wyborami. Wpisy miały charakter niedomówień i ukrytych spisków, ale Paweł Krzanowski nie zamierza zaprzestać takiej działalności: - Będę dalej publikował różne materiały, jeśli ludzie będą mnie o to pytać.

Piotr Przytocki

Piotr Przytocki - zwycięzca wyborów prezydenckich - również cieszy się z wyników i dziękuje krośnianom: - Przede wszystkim dziękuje, że tak wielka rzesza krośnian poszła do urn. Prezydent żałuje jednak, że wiele cennych osób nie weszło do rady. Uważa, że kampania była "normalna".

Czy ciężko jest być prezydentem czwartą kadencję? - W ogóle jest niełatwo prezydentowi. Czy to jest pierwsza, druga, czy czwarta kadencja. Każda jest inna. Być może dla laika tak to wygląda, że łatwo jest być prezydentem, gdy są środki unijne. W poprzedniej kadencji zrealizowaliśmy tak wiele, a cały czas jest oczekiwanie, że można więcej zrobić i efektywniej. Do tego chcemy dążyć.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)