Stopniowanie przymiotnika "wspaniały" według pankrośnisty: wspaniały – wspanialszy – krośnieński.
Dlaczego pankrośnista nie lubi twittera?
Bo w stu czterdziestu znakach nie da się opisać, jak wspaniałe jest Krosno.
Czego życzy pankrośnista?
Wszystkiego krośnieńskiego!
Co się podoba pankrośniście w Ferrari?
Amortyzator. Bo produkowany jest w Krośnie.
Gdzie pankrośnista czuje największą dumę?
W barze. Bo tam wszyscy mają "KROSNO" na ustach.*
*"KROSNO" napis na kuflach, szklankach i kieliszkach produkowanych w krośnieńskiej hucie.
Optymista powie, że szklanka jest do połowy pełna. Pesymista, że w połowie pusta. Pankrośnista powie, że szklanka jest z Krosna.
Statystyka według pankrośnisty:
Karpaty Krosno nigdy nie przegrały z FC Barceloną. Ba! Leo Messi nigdy nie strzelił im gola!
Co powiedział pankrośnista, gdy część krośnieńskiego dworca autobusowego wystawiono na sprzedaż?
- Nareszcie! Przecież wyjeżdżanie z miasta już dawno straciło sens.
Kwiecień 2012 r. W internecie pojawia się zdjęcie przedstawiające zejście z wiaduktu na dworcu kolejowym w Krośnie. Schody prowadzące na wiadukt są podniszczone, a budynki w tle błagają o remont. Jedynym ciepłym akcentem zdjęcia są rudawe plamy na poręczach. - Żebyście czasem nie myśleli, że to rdza! To miedź! Bo w Krośnie przepych zagląda w okna – komentuje pankrośnista.
Szczyt ignorancji według pankrośnisty?
Pomylić Krosno z Krosnem Odrzańskim.
Jak wkurzyć pankrośnistę?
Powiedzieć, że Krosno leży w górach.
Przychodzi pankrośnista do lekarza:
- Panie doktorze, chyba mam obsesję na punkcie Krosna.
- Proszę opisać objawy.
- Byłem ostatnio za granicą. Robiłem zakupy w domu towarowym i zobaczyłem szkło z Krosna. Od razu zrobiłem mu zdjęcia i wysłałem znajomym!
- Niedobrze, naprawdę niedobrze!
- Aż tak źle?
- Beznadziejnie! Trzeba było je kupić!
Lekarz też jest pankrośnistą.
Dlaczego w domu pankrośnisty nie wolno odlepiać naklejek ze szkła?
Bo wszyscy mają wiedzieć, że jest z Krosna.
Jaki, zdaniem pankrośnisty, jest jedyny minus Krosna?
Bliskość Jasła.
Sala obrad krośnieńskiego magistratu. Przy wielkim drewnianym stole ułożonym w podkowę, zasiadło kilku wysokiej rangi urzędników. Debatują. Temat jest ważki, atmosfera poważna, a twarze skupione. Nagle jeden z urzędników – ewidentnie pankrośnista – wyznaje:
- Spociłem się dziś we wstydliwym miejscu.
- W jakim? – pyta inny.
- W Jaśle.
Dlaczego zamknięcie stadionu Legii na mecz z Realem Madryt ucieszyło pankrośnistę?
Bo uważa, że krzesła z Krosna to najlepszy dwunasty zawodnik.
Dlaczego pankrośnista uwielbia siedzieć w biurze?
Bo siedzi na krześle z Krosna.
Lekcja języka polskiego:
- Jasiu, podaj przykład porównania – prosi nauczycielka.
- A u nas w Krośnie… – odpowiada pankrośnista Jasiu.
O czym opowiada pankrośnista pankrośniście?
O tym, jak opowiada o Krośnie.
Dlaczego Chuck Norris unika pankrośnistów, skoro nie boi się nikogo?
Bo już nawet on nie może słuchać ich opowieści o Krośnie.
Dlaczego wydawanie przewodników po Krośnie nie ma sensu?
Bo turyści już wszystko o nim wiedzą od pankrośnistów.
Czy dowcip o zbyt częstych wizytach u zięcia ma sens w przypadku teściowej pankrośnistki?
Zdecydowanie nie, bo teściowa pankrośnistka wcale nie lubi z Krosna wyjeżdżać.
Jaki program najchętniej ogląda pankrośnista mieszkający za granicą?
Transmisję na żywo z miejskich kamer w Krośnie.
Ilu specjalistów od public relations trzeba, aby dbać o wizerunek Krosna?
Żadnego. Krosno ich nie potrzebuje, bo ma pankrośnistów. Oni najlepiej promują swoje miasto.
Definicja oficjalna: postawa społeczna charakteryzująca ludy miasta i okolic Krosna. Jest nieszkodliwa, ale w nadmiarze męcząca dla osób spoza tego regionu. Polega przede wszystkim na wychwalaniu swojego miasta pod niebiosa, zgodnie z prawdą i stanem faktycznym, przy każdej możliwej okazji.
*
Dowcipy powstały w oparciu o prawdziwe zachowania mieszkańców Krosna oraz treści znajdujące się na stronie Pankrośnizmu na Facebooku.