Przekonaj się co czuje pies na łańcuchu

Trzymasz psa na łańcuchu? A próbowałeś kiedyś sam sprawdzić jak to jest? W niedzielę (23.09) będzie ku temu niepowtarzalna okazja. Przed Galerią EliJot Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt organizuje happening pod nazwą "Zrywamy łańcuchy". Przy okazji zbierane będą podpisy osób popierających budowę schroniska w Krośnie.
Organizatorzy happeningów w całej Polsce chcą, by wzrastała świadomość, że pies powinien być przywiązany do człowieka, a nie do budy

"Zerwijmy łańcuchy" to akcja ogólnopolska. To protest czytelników miesięcznika "Mój Pies" przeciwko wiązaniu psów na stałe na łańcuchach. W niedzielę (23.09) w wielu polskich miastach ustawione zostaną budy, do których każdy, kto tylko zechce, może się na kilka minut przywiązać - by zobaczyć, jak wygląda świat z perspektywy psa łańcuchowego, jak wycieńczające, koszmarnie nudne i bezsensowne jest życie na 2 metrach kwadratowych. Jak podkreślają organizatorzy, większość osób biorących udział w akcji jest zaskoczona ciężarem takiego łańcucha - to po prostu trzeba poczuć na własnej szyi.

W protest przeciwko wszelkim przejawom okrucieństwa ludzi wobec zwierząt włącza się także Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt. Happening będzie miał miejsce pod Galerią EliJot w godzinach od 12.00 do 14.00.

- W Polsce, zwłaszcza na wsiach, psy trzymane są na łańcuchach całą dobę. Te zwierzaki przede wszystkim się męczą, poza tym dziczeją, stają się agresywne, gryzą - mówi Hanna Ryś, prezes Krośnieńskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt. - Ta akcja jest po to, żeby ludziom uświadomić, że trzymanie psa na łańcuchu to nie jest metoda wychowywania psa, skutek jest przeciwny do zamierzonego celu.

Hanna Ryś przypomina też o obowiązujących zmianach w ustawie o ochronie zwierząt. Psy mogą przebywać na łańcuchu w czasie nie dłuższym niż 12 godzin, a sam łańcuch nie może być krótszy niż 3 m. - Mamy mnóstwo interwencji w terenie. Na miejscu okazuje się, że pies ma tak krótki łańcuch, że nawet nie może się położyć.

Nie bądźmy obojętni - gdy widzimy psa na zbyt krótkim łańcuchu, reagujmy - zgłaszajmy policji, straży miejskiej lub organizacjom opieki nad zwierzętami. Podczas happeningu można samemu się przekonać jak to jest mieć na szyi ciężki łańcuch

Prezes KSOZ podkreśla też, że celem nie jest karanie ludzi, ale przede wszystkim ich edukacja. - Chcemy, żeby ludzie uświadomili sobie, że jeśli decydują się na zwierzaka, to trzeba mu zapewnić podstawowe warunki egzystencji: schronienie przed warunkami atmosferycznymi, jedzenie, picie i opiekę lekarską.

Podczas happeningu przedstawiciele Stowarzyszenia będą zbierać podpisy mieszkańców Krosna popierających inicjatywę budowy schroniska dla zwierząt w Krośnie - schroniska z prawdziwego zdarzenia, z dużą ilością kojców, budynkiem z pomieszczeniami dla szczeniąt i ciężarnych suk, kociarnią, pomieszczeniami dla zwierząt chorych czy z salą operacyjną. Jest już działka, projekt, pozwolenie na budowę. Problem jest w finansach i ich wysokości, bo już kilka lat temu kosztorys oszacowano na ponad 2 mln zł. Jak twierdzą przedstawiciele Stowarzyszenia, szans na wsparcie unijne nie ma, nadzieja w ofiarodawcach i środkach z budżetu miasta.

Śliczna, około dwumiesięczna sunia szuka domu. Została wyrzucona z jadącego samochodu. Piesek jest smutny, czeka aż go ktoś przygarnie. Wiadomość w krośnieńskim przytulisku, tel: 13 47 43 904 lub 693 432 211

- Zdajemy sobie sprawę, że jest to wydatek kolosalny, ale to rozwiązałoby problem na wiele lat - podkreśla Hanna Ryś. - Porzuconych zwierząt jest coraz więcej, ludzie je wyrzucają z samochodów. W tej chwili nasze przytulisko pęka w szwach, a nie jest przystosowane do zimowego przetrzymania zwierząt, więc musimy je przekazać do adopcji. Gdyby było schronisko, problem byłby rozwiązany.

Zapewnia też, że schronisko miałoby być zorganizowane w taki sposób, by jak najmniej trzeba było dokładać do jego utrzymania. Jednym ze sposobów na zarabianie, może być np. hotel dla zwierząt. Nadzieja też w ludziach dobrej woli, którzy już teraz dostarczają karmę. Przy tak dużym wydatku potrzebna jest jednak akceptacja ze strony mieszkańców, by cała inicjatywa nie poległa pod ciężarem protestów.

- Prezydent jest za budową schroniska, ale chcemy, aby władze miasta i radni wiedzieli, że jest poparcie społeczne dla tej inicjatywy - mówi Hanna Ryś. - Była już dyskusja na ten temat i pojawiły się głosy, że są inne potrzeby jak pomoc dzieciom czy ludziom bezdomnym. Ja nie kwestionuję tych potrzeb, tylko że zawsze będą ważniejsze sprawy niż schronisko dla zwierząt. Chcemy im uświadomić, że jest to równie ważna sprawa jak każda inna.

Stowarzyszenie zachęca także do samodzielnego zbierania podpisów. Podpisy można zbierać w gronie znajomych, na swoim osiedlu, w miejscu pracy, itp. Kompletne listy z podpisami należy dostarczyć do siedziby KSOZ przy ul. Grodzkiej 10.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)