"Chodzą plotki, że most na Lubatówce pękł, a dokładnie podpora. Ten nowo wybudowany na trasie Sanok - Jasło? Ma redakcja jakieś info?" - dopytywał portal jeden z czytelników.
Rysy istotnie są - to nie plotka. Widać je gołym okiem na elementach pod mostem, na tzw. belkach.
Pęknięcia zauważono na etapie rozdeskowywania - przyznaje magistrat. Jaka jest ich przyczyna? - Rysy pojawiły się z uwagi na nieszczęśliwy tzw. układ łożyskowania. Jest on nieodpowiedni dla tego obiektu w tym miejscu - za inżynierem kontraktu tłumaczy Urząd Miasta.
Wyjaśniając, łożyska to elastyczne (gumowe), pracujące podkładki, na których wspiera się główna konstrukcja mostu. Za ich pośrednictwem przekazywane są obciążenia z płyty na belki stojące na słupach.
Jak zapewniają urzędnicy i budowlańcy sytuację można opanować. Projektant mostu przygotował już program naprawczy: - Układ łożyskowania został zmieniony, jest zatwierdzony przez inżyniera kontraktu. Zostanie wprowadzony do realizacji.
Wada powstała przy zaprojektowanych dwunastu łożyskach. W ramach naprawy będzie ich więcej (16), zostaną też inaczej rozmieszczone. Dzięki temu most ma być bezpieczny. - Obiekt nie będzie miał żadnej wady. Będzie użytkowany z takimi parametrami, jakie były zakładane od początku - zapewniają w urzędzie. Inaczej byłoby, gdyby zarysowania nie zostały zauważone lub nienaprawione.
Nowe łożyska będą montowane pod koniec stycznia. Do oddania mostu pozostało jeszcze tylko wykonanie próbnych obciążeń. Ostatnia, docelowa warstwa asfaltu została już położona.