Portalu
Szkołę założyli Anna i Adam Münzbergerowie. Nastąpiło to w 1989 roku, kiedy w Polsce doszło do zmian ustrojowych. - Chcieliśmy spożytkować duże doświadczenie pedagogiczne, które posiadaliśmy, a wtedy otworzyła się możliwość założenia szkoły prywatnej - wspomina Adam Münzberger. - Myśleliśmy o szkole, która wyróżniałaby się wśród innych szkół muzycznych, aby każde dziecko grało, tańczyło i śpiewało - było wszechstronne, a oprócz tego realizowało program przewidziany w szkole.
Szkoła rozpoczęła swoją działalność częściowo w Spółdzielczym Domu Kultury, częściowo w domu państwa Münzbergerów przy ul. Św. Wojciecha. - Może dlatego w szkole panuje taka domowa atmosfera. Jesteśmy wielką muzyczną rodziną - twierdzi właściciel. W 2000 roku szkoła została rozbudowana. Dobudowano kameralną salę koncertową i dodatkowe pomieszczenia. - Nasz obiekt się rozrósł, ale wszystko pozostało na bazie domu.
Domową atmosferę panującą w szkole potwierdzają absolwenci. Wśród nich Alan Bochnak, który uczęszczał do niej od 7 roku życia. Tam po raz pierwszy zetknął się z edukacją muzyczną. - To był nasz drugi dom - wspomina. Dziś Alan ma już 20 lat. Ma za sobą solowe występy na scenie m.in. w Rzeszowie, a nawet w Wiedniu. Z recitalem wystąpił też (09.06) podczas Festiwalu Teatrów Młodzieżowych ''Inny'' w RCKP w Krośnie.
Pro Musica jest szkołą muzyczną I stopnia, gdzie działają wydziały instrumentalne - dzieci grają na fortepianie, skrzypcach, wiolonczeli, klarnecie oraz kontrabasie. Od roku istnieje tam również szkoła II stopnia z wydziałem wokalnym. Działa także grupa przedszkolna.
Przez 20 lat działalności mury szkoły opuścił pokaźny zastęp absolwentów. Osiągnięciami wielu z nich dyrekcja chwali się do dziś, bo z sukcesami brali udział w wielu konkursach krajowych i międzynarodowych, m.in. w Paryżu. Wśród uczniów państwa Münzbergerów są też tacy, których zna cała Polska: - Spod naszej ręki wyszła jedna z najlepszych w Polsce piosenkarek jazzowych Lora Szafran, znany aktor Robert Rozmus czy Marek Szydło, który śpiewa w Operze Wrocławskiej - wylicza Adam Münzberger.
Pro Musica jest obecnie najdłużej działającą prywatną szkołą muzyczną w Polsce. Jej mottem jest: "Pro Musica uczy, wychowuje, koncertuje". - Bardzo duży nacisk kładziemy na wychowanie. Nasze dzieci wszędzie błyszczą, potrafią się zachować, co czasem spotykało się nawet z niedowierzaniem np. obsługi hotelowej. Nigdy nie zrobiły nam wstydu - twierdzi Adam Münzberger.
Uczniowie szkoły dali już kilkadziesiąt koncertów w kraju i za granicą. Razem z nimi występowała cała plejada gwiazd polskiej sceny. - Taka ilość koncertów dała nam dużo doświadczenia i obycia ze sceną. To się nie zdarza w innych szkołach muzycznych - twierdzi Alan Bochnak. - Ta szkoła otwiera horyzonty, uczono nas profesjonalizmu, dyscypliny, dawania sobie rady w nagłych sytuacjach, dotyczących np. zmiany planu w trakcie wyjazdu czy koncertu - dodaje absolwent.
Pro Musica ma na koncie też wydawnictwa płytowe - aż 6 płyt, wśród nich wznawiana od 11 lat przez wytwórnię Polonia Records płyta "Dzieci śpiewają kolędy". Tak naprawdę od tej płyty zaczęły się koncerty zagraniczne. Trafiła ona w różne miejsca na świecie, skąd potem napływały zaproszenia.
I tak młodzi artyści występowali we Francji, Anglii, Holandii, Finlandii, Niemczech, Włoszech, Austrii, San Marino, na Węgrzech i Litwie. Chór Pro Musica miał nawet zaszczyt zaśpiewać w Watykanie przed Ojcem Świętym Janem Pawłem II, a także przed obecnym papieżem Benedyktem XVI. Szkoła planuje kontynuowanie koncertowania po świecie. - Dalej chcemy być dobrym ambasadorem nie tylko krośnieńskiej kultury, ale też polskiej - zapewnia Adam Münzberger.
Pro Musica posiada uprawnienia szkoły publicznej.
