Dom, stare baraki, krzaki, rów z nieczystościami - tak jeszcze jakiś czas temu wyglądał teren w sąsiedztwie hali i lodowiska Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krośnie. Teraz po budynkach nie ma już śladu, trwają prace ziemne: zasypano rów, trwa wyrównywanie terenu.
- Ten rów to była nieformalna kanalizacja i to nie tylko deszczowa. Dlatego tam zawsze był problem zapachu. Teraz część tego cieku została już zarurowana, powstała kanalizacja - informuje Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna.
- Po wyrównaniu całego terenu, utwardzeniu, zasianiu trawy będziemy mieć nową powierzchnię, która będzie służyła do różnych celów, m.in. do organizacji imprez plenerowych - zapowiada. Po wyłączeniu stadionu lekkoatletycznego z takiego użytkowania brakuje bowiem w Krośnie miejsca dla wydarzeń masowych.
Nie jest wykluczone, że na tym terenie, w sezonie letnim, będzie mogło powstać także pole namiotowe, a nawet miejsce do zaparkowania kamperów - takie potrzeby według władz miasta sygnalizują turyści odwiedzający Krosno.
Już w 2007 roku na zlecenie Urzędu Miasta powstała koncepcja tzw. strefy wolnego czasu - czyli całego centrum rekreacyjno-sportowego w rejonie ul. Bursaki i zakola Wisłoka. W planach jest m.in. zadaszenie lodowiska, budowa budynku centrum zdrowia, odnowy biologicznej i urody Wellness&Spa wraz z małą halą, modernizacja odkrytych basenów, obiekty szatniowe, usługowe, rozbudowa kortów, ścianka wspinaczkowa i wydzielenie dodatkowego terenu na widowiska plenerowe. Plany są nadal aktualne, ale ze względu na koszty, to ciągle bliżej nieokreślona przyszłość. Dlatego do czasu realizacji dużych inwestycji, wyrównany teren będzie służył do wymienionych wyżej celów.
- Chociażby nasze odkryte baseny wymagają naprawdę dużych inwestycji. To zadanie, które wymaga kompleksowego zaangażowania, bo oprócz nowych niecek musi nastąpić zmiana systemu uzdatniania wody, całej technologii - tłumaczy Bronisław Baran. Niestety próba pozyskania kilkumilionowego dofinansowania na przebudowę basenów zakończyła się fiaskiem. Miasto zapewnia jednak, że nie ustaje w wysiłkach zdobycia pieniędzy na ten cel.
- Dzisiaj jest to inwestycja jedna z najważniejszych, bo mamy wiele obszarów, które są już na zupełnie innym poziomie niż jeszcze 5-6 lat temu. Nie było tylu nowych obiektów, boisk przy szkołach, sal gimnastycznych, boisk trawiastych, stadionu lekkoatletycznego, Orlików. Byliśmy pustynią. Dziś jest inaczej, więc problem kąpielisk odkrytych jest w hierarchii potrzeb do realizacji jednym z najważniejszych - podkreśla Baran. Przyznaje jednak, że wśród priorytetów są także: pilnie potrzebna jeszcze jedna sala gimnastyczna oraz zadaszenie lodowiska. - To wszystko są inwestycje istotne jeśli chodzi o poprawę jakości życia mieszkańców - dodaje.