W budynku Bursy Międzyszkolnej przy ulicy Czajkowskiego (dawne CKU) władze miasta organizują miejsce schronienia dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Na początek przebywać tu będzie grupa około 60 kobiet i dzieci w różnym wieku z miejscowości Enerhodar - 1300 km od naszej granicy. Ich przyjazd spodziewany jest w sobotę (26.02) późnym popołudniem.
Jest tam zorganizowany punkt przyjmowania najważniejszych rzeczy. Potrzebne są:
• środki higieny i czystości - papier toaletowy, mydło, szampon, ręczniki papierowe, środki higieny osobistej intymnej (podpaski, tampony) oraz chusteczki higieniczne;
• długoterminowa żywność - makarony, kasze, mleko, płatki, konserwy;
• rzeczy do spania - koce, pościel, kołdry;
• środki opatrunkowe - bandaże, plastry, opaski uciskowe, leki przeciwbólowe, maseczki jednorazowe i rękawiczki nitrylowe.
Punkt zbiórki czynny jest w sobotę (26.02) do godzin wieczornych, ale najprawdopdoobniej dyżury odbywać się będą w kolejne dni.
Grupa 61 osób, głównie kobiet i dzieci w wieku do 18 lat, przyjechała do Krosna we wczesnych godzinach rannych.
Fundacja GraTy we współpracy z wieloma organizacjami krośnieńskimi prowadzi z kolei akcję WspierajMY się razem. Obecnie tworzy też bazę noclegową dla uchodźców na terenie Krosna i okolic. Potrzebne są mieszkania, pokoje i łóżka.
Zgłoszenia przyjmowane są poprzez formularz Google tutaj.
O wszelkich innych formach pomocy można przeczytać w naszym serwisie specjalnym aktualizowanym na bieżąco tutaj.
Dziękujemy wszystkim za pomoc, róbmy wszystko by dorzucić mała cegiełkę do tego, co już się udało. To nasz obowiązek względem drugiego człowieka, pomoc będzie potrzebna.
Pozdrawiam
Pełny wózek również ze słodyczami dla dzieci i wyszło 260 zł. Każdy może pomóc nie będąc obojętnym na terror.
Jeszcze tydzień temu widziałem w nich tylko UPA, teraz walecznych patriotów broniących swójego skrawka na ziemi. Za to należy im się szacunek i ogromna pomoc.
Zachęcali do pomocy migrantom. Przegonił ich ksiądz, sprawdziła policja Kilka osób rozdawało ulotki w niedzielę (28.11) przed dwoma krośnieńskimi kościołami. Były to druki informujące o migrantach i ich sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Od franciszkanów przepędził ich ksiądz, a u kapucynów wylegitymowała policja. POMAGAĆ.