To było spotkanie robocze. Odbyło się z inicjatywy posłów na Sejm Piotra Tomańskiego i Zbigniewa Rynasiewicza oraz Elżbiety Łukacijewskiej - posła do Parlamentu Europejskiego. Do Urzędu Miasta w Krośnie, gdzie spotkanie miało miejsce (31.01), przybyli m.in. przedstawiciele Starostwa Powiatowego, samorządowcy z powiatu krośnieńskiego, radni miejscy, ale też przedsiębiorcy i kupcy.
- My dalej czujemy się samorządowcami, jesteśmy ludźmi, którzy wyszli z gminy, czują jej problemy. Wiemy, że dla regionu polityka, w której wszyscy się kłócą, nie jest najważniejsza, prawdziwe problemy są tu, na dole - mówił poseł Piotr Tomański. - To samorządowcy na co dzień borykają się z wdrażaniem prawa, które przygotowują posłowie. Ale poseł może też czasem pomóc, bo niektóre problemy nie są takimi, których nie można rozwiązać, a nie zawsze wiadomo, gdzie pukać - dodaje Elżbieta Łukacijewska. - Stąd idea takich spotkań.
Głównym problemem poruszanym przez obecnych na sali samorządowców była budowa S-19.
To planowana we wschodniej części kraju droga ekspresowa pomiędzy przejściem granicznym z Białorusią w Kuźnicy Białostockiej, a przejściem granicznym ze Słowacją w Barwinku. Jej łączna długość jest szacowana na ok. 570 km. Dla naszej okolicy najistotniejszy jest odcinek Lutoryż - Barwinek.
O planach związanych z budową drogi ekspresowej S-19 mówiono od kilku lat. Prowadzono konsultacje, spotkania z mieszkańcami oraz przedstawicielami władz samorządowych. Teraz termin jej budowy stanął pod znakiem zapytania. - Odbiór tych działań w społeczeństwie był pozytywny. Niosły one nadzieję, która pod koniec ubiegłego roku została zburzona napływającymi informacjami w związku z rządowym planem zmian w "Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 - 2015", odsuwającym w czasie rozpoczęcie budowy drogi ekspresowej - mówił Jan Juszczak, starosta krośnieński. Z jego inicjatywy w Starostwie Powiatowym w połowie stycznia (14.01) odbyło się spotkanie w sprawie S-19. Inwestycja została przesunięta do załącznika nr 2 wspomnianego planu, co oznacza, że jej realizacja może się rozpocząć w bliżej nieokreślonym czasie, nawet po 2020 r.
Wartość zadania na odcinku Lutoryż - Barwinek (około 83 km) oszacowano na dziś na ponad 11 mld zł. Inwestor zakłada, że prace projektowe zakończą się do 2013 roku.
Podczas spotkania w Starostwie, zebrani samorządowcy i parlamentarzyści przyjęli stanowisko, które zostanie przesłane do ministra infrastruktury, kancelarii premiera, wojewody podkarpackiego, marszałka województwa i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie: "W trosce o rozwój naszego regionu w imieniu mieszkańców województwa podkarpackiego wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec przesunięcia w kolejny horyzont czasowy inwestycji drogowej "S-19". (...) Budowa drogi ekspresowej "S-19" pozwoliłaby na zniwelowanie dotychczasowych dysproporcji między regionami, dlatego również sprzeciwiamy się dalszej marginalizacji gospodarczej, ekonomicznej i społecznej naszego województwa. (...) W związku z powyższym parlamentarzyści oraz władze samorządowe z obszaru województwa podkarpackiego wnoszą o przeniesienie tej inwestycji na "Listę zadań inwestycyjnych, których realizacja rozpocznie się do 2013 r."
- Są pieniądze na ten odcinek S-19, ale niestety życie pokazuje, że na drodze realizacji tej inwestycji stoi wiele problemów, jak choćby kwestia ochrony środowiska, która jest piętą achillesową nie tylko w naszym województwie, bo znacznie wydłuża proces przygotowania inwestycji - mówiła Elżbieta Łukacijewska, europoseł PO. - Wszyscy chcieliby jak najszybszej realizacji całego zadania, ale nie jest to takie proste. Wiemy, że ta droga jest szczególnie istotna dla Dukli, która nie ma obwodnicy, a tamtędy prowadzi szlak, którym dostarcza się budulec - niekiedy ze Słowacji - niszcząc to, co się zrobiło. Doceńmy jednak, że na terenie województwa podkarpackiego do tej pory nigdy nie było tylu inwestycji, ile jest teraz - dodała.
- Walczymy o to samo - zapewniał poseł Tomański. - Chcemy, aby równolegle z całą dokumentacją, pozwoleniem na budowę były pieniądze na tę drogę.
Innym problemem sygnalizowanym przez samorządowców była oświata. - Ona się nie bilansuje ekonomicznie, samorządy muszą dużo więcej dokładać do funkcjonowania szkół - relacjonował jeszcze Piotr Tomański. - Trzeba rozmawiać o zmianach w karcie nauczyciela, aby były one przeprowadzone z korzyścią zarówno dla nauczycieli, rodziców, dzieci, jak i samorządów.
O jakich problemach mówiło Krosno? - My jesteśmy w ciągłym kontakcie z parlamentarzystami. Praca, lobbing na rzecz np. przebudowy obwodnicy, drogi nr 28 trwa już od dwóch lat. Nasz projekt znajduje się na pierwszym miejscu listy rezerwowej do dofinansowania. Czekamy na przesunięcie środków - mówi Piotr Przytocki, prezydent Krosna. - W tym projekcie zawarta jest przebudowa newralgicznych skrzyżowań: Rzeszowska - Bema i Podkarpacka - Tysiąclecia - dodaje.
- To było pierwsze spotkanie, gdzie samorządowcy zechcieli głośno wyrazić problemy, z którymi się borykają. Myślę, że będziemy je kontynuować, także z udziałem władzy wykonawczej, wojewody i marszałka, bo to oni mogą te problemy rozwiązać - stwierdził jeszcze Piotr Przytocki. - Czekamy też na wsparcie przez parlamentarzystów wielu zadań inwestycyjnych na czele z drogą S- 19. Poza tym, to spotkanie to inicjatywa samych posłów, więc myślę, że zależy im na tym, żeby były jego efekty.