Jak już informowaliśmy, niebawem ruszy kolejny etap rewitalizacji zespołu staromiejskiego. Dzięki niemu ładniejszy, bardziej przyjazny pieszym, będzie plac Konstytucji 3 Maja i fragmenty przyległych do niego ulic. Ale to nie wszystko. W ramach całego przedsięwzięcia na wyglądzie i funkcjonalności zyska też niewielki placyk przy ul. Piłsudskiego (obok kościoła farnego). Stanie się placem Portiusa.
Dziś i tak wygląda już o niebo lepiej niż jeszcze w 2008 roku. Wtedy był jeszcze parking, czerwona budka z zapiekankami i kolorowe plastikowe krzesełka. Teraz plac jest pusty, ma tylko kamienną nawierzchnię. W ciągu kilku miesięcy zyska nowe atrakcje. Miasto ma gotową koncepcję, szuka ekipy, która wykona to co zaprojektowano.
Na środku placu stanie rzeźba Portiusa. Podobizna komendanta miasta, importera win węgierskich, ale przede wszystkim fundatora wielu krośnieńskich zabytków powstanie według projektu wyłonionego w drodze konkursu.
- Rzeźba jest już wykonywana, będzie odlana z brązu, stanie na niskiej kamiennej podstawie. Przy rzeźbie pojawią się informacje o postaci Portiusa w języku polskim, angielskim i języku Braille'a - informuje Marta Rymar, miejski konserwator zabytków.
Od strony południowej powstanie ogrodzenie, które będzie stanowiło kontynuację muru farnego. - W murze zaprojektowano arkady i wnęki, a w nich z kolei zamontowane będą siedziska i stoliki - dodaje Marta Rymar. W narożniku przy ul. Piłsudskiego zaprojektowano zieleń.
Obecnie placyk szpecą skrzynki przyłącza elektrycznego i tablice ogłoszeniowe. Według wytycznych, skrzynka ma zostać obudowana konstrukcją, która będzie podtrzymywać zieleń. Tablica informacyjna Urzędu Miasta zostanie ustawiona równolegle do ul. Piłsudskiego, natomiast ta z terminarzem kina najprawdopodobniej będzie przeniesiona w inne miejsce. Nowa aranżacja placu wymaga przebudowy nawierzchni. Istniejąca kostka będzie ułożona inaczej.
Prace mają się zakończyć w październiku.
Rzeźba Portiusa to początek upamiętniania słynnych krośnian oraz osób związanych z miastem. Jeszcze w tym roku gotowa ma być też podobizna Jana Zycha - pochodzącego z Korczyny, ale związanego z Krosnem poety. Poświęcona mu tablica stanęła już na skwerze u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Powstańców Warszawskich w 83. rocznicę jego urodzin, 27 grudnia ubiegłego roku.
Inicjatorem postawienia tablicy był krośnianin Tadeusz Gajewski - członek Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej. Postawił sobie za cel, by w Krośnie postać poety wypromować i przypomnieć jego poezję. W ciągu kilku miesięcy na skwerze stanie jeszcze rzeźba Zycha. - Trwają prace koncepcyjne - informuje miejski konserwator zabytków. - To nie będzie pomnik, bardziej rzeźba, która ma stanowić ciekawy akcent w tej części miasta, jednocześnie przyczyni się do upowszechnienia wiedzy o tym poecie zarówno wśród mieszkańców miasta, jak i turystów. Będzie można przy niej usiąść, zrobić zdjęcie - dodaje. Marta Rymar myśli też o upamiętnieniu innych osób, które w przeszłości - mniej lub bardziej odległej - przyczyniły się do rozsławienia Krosna: Jana Szczepanika, Pawła z Krosna czy Michała Mięsowicza.
- Nie chcemy jednak zrobić z Krosna miasta pomników - zastrzega. - To niekoniecznie będą formy przestrzenne, może tabliczki pamiątkowe, w przypadku Szczepanika może to być jeden z jego wynalazków. Będą to elementy, które mogłyby się pojawić nie tylko w zespole staromiejskim, ale na terenie całego miasta. Zastanawiamy się nad tym, chcemy to zrobić z rozwagą, żeby nie było chaosu wizualnego. Jesteśmy też otwarci na propozycje mieszkańców. Wszelkie sugestie zostaną poddane analizie.
W planach jest ponadto miniaturowy odlew kościoła farnego z informacją w języku Braille'a dla osób niewidomych. Być może miniatury staną także przy pozostałych kościołach w zespole staromiejskim.