Poparzenia skóry nad rzeką. Winna roślina

Dzieci jednego z naszych Czytelników poparzyły sobie skórę nad rzeką w wyniku kontaktu z rośliną zwaną barszcz Sosnowskiego. Przypadek miał miejsce nad Jasiołką w Szczepańcowej koło Krosna. Opisujemy tę roślinę i jej właściwości.
To barszcz Sosnowskiego i oparzenia, jakie ta roślina spowodowała na nodze dziecka

Pan Grzegorz wybrał się pewnej niedzieli nad rzekę Jasiołka w miejscowości Szczepańcowa. - Co prawda, nie jest to miejsce z wydzielonym kąpieliskiem, ale jest przyjemnie. Miejsce idealne dla dzieci ze względu na płytką wodę. Przy ładnej pogodzie jest tam naprawdę dużo ludzi, czasem nawet nie ma miejsca, aby rozłożyć koc - relacjonuje nasz Czytelnik.

Jego córki (3 i 5 lat) nie tylko się chlapały w wodzie, ale także biegały wzdłuż rzeki. Na drugi dzień popołudniu pojawiły się lekkie zaczerwienienia skóry. - Udaliśmy się do lekarza rodzinnego, ale nie był on w stanie stwierdzić od czego to się wzięło. Pojechaliśmy więc do szpitala, gdzie lekarz od razu postawił diagnozę.

Wypoczynek nad rzeką zakończył się takimi oparzeniami skóry

Okazało się, że wszystkiemu winna była roślina zwana barszcz Sosnowskiego, o którą ocierały się dzieci przy rzece. Z jej powodu powstały na ciele dzieci poważne oparzenia skóry.

O roślinie wiemy wiele dzięki dr. n. biol. Henrykowi Różańskiemu z Laboratorium Biologii Przemysłowej i Eksperymentalnej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. S. Pigonia.

Dr Henryk Różański

Barszcz Sosnowskiego należy do tej samej rodziny co kminek, koper, pietruszka, marchew, anyż, arcydzięgiel, kmin rzymski (kumin), czy pasternak. W naszym kraju rośnie dziko jeden gatunek rodzimy: barszcz zwyczajny, który jest rośliną pokarmową i leczniczą. Barszcz zwyczajny jest jadalny i odkąd pojawił się człowiek na terenach Polski - przyrządzano z korzeni, młodych pędów oraz liści barszczu zwyczajnego zupę i sałatki. Ziele i korzeń barszczu zwyczajnego stosowano w leczeniu zaburzeń trawiennych, kamicy żółciowej, dny moczanowej (artretyzmu), skurczów (kolek) w obrębie układu pokarmowego i płciowego, a także w terapii schorzeń skórnych. Podgatunkiem barszczu zwyczajnego jest barszcz syberyjski o podobnych właściwościach, który można spotkać na Ziemi Krośnieńskiej. Są to cenne rośliny i bezpieczne w stosowaniu.

Inaczej sprawa przedstawia się z barszczem Sosnowskiego, który należy do roślin przywleczonych, obcych, zasiedlających tereny zmienione i ukształtowane przez człowieka. Pochodzi z Kaukazu. Badania nad zastosowaniem barszczu Sosnowskiego w produkcji zwierzęcej rozpoczęto w Związku Radzieckim w 1947 roku. Zauważono, że roślina ma małe wymagania glebowe, szybko przyrasta, daje dużą masę zieloną i zawiera wysoką zawartość cukrów i białka. Szybko ustalono, że z 1 hektara uprawy barszczu Sosnowskiego można pozyskać 80-100 ton zielonki. Zielonkę taką poddawano kiszeniu oraz suszeniu. Zauważono, że pasze z dodatkiem barszczu Sosnowskiego zwiększają mleczność krów, kóz i owiec. W krótkim czasie w latach 50. i 60. XX wieku wprowadzono barszcz Sosnowkiego do uprawy w sowchozach i kołchozach ZSRR. Nazwa gatunkowa barszczu - sosnowskyi pochodzi od nazwiska botanika prof. Dmitrij'a Iwanowicz'a Sosnowski'ego (1886-1953) - zasłużonego w badaniach flory Gruzji.

Barszcz Sosnowskiego może osiągnąć 3 m wysokości i ma charakterystyczne baldachy

W Polsce do WOPR (Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego) i PGR wprowadzono barszcz Sosnowskiego w II połowie lat 70. XX wieku, np. w województwie krośnieńskim i nowosądeckim. Ośrodki doradztwa rolniczego zachęcały do uprawy barszczu także rolników indywidualnych. W naszym klimacie i na glebach polskich roślina nie miała najlepszych właściwości. Zwierzęta niechętnie zjadały kiszonkę z barszczu Sosnowskiego. W dodatku kiszonki psuły się i nabierały nieprzyjemnego dla zwierząt zapachu i smaku. Po upadku PGR i WOPR roślina nadal rozprzestrzenia się. Nasiona są przenoszone przez wodę i zwierzęta.

Na naszym terenie barszcz Sosnowskiego upowszechnia się za pośrednictwem Jasiołki, Wisłoka, Wisłoki, Białej i ich dopływów. W dolinie Lubatówki barszcz Sosnowskiego notowałem na wysokości Miejsca Piastowego w latach 90, ale potem populacje zanikły. Barszcz Sosnowskiego występuje w wielu miejscach po byłych państwowych gospodarstwach rolnych, np. w okolicy Szczawnego, Daliowej, Zawadki Rymanowskiej, Mszany. Wydaje dużo owoców. Rośliny zasiedlające 1 hektar ziemi produkują około 200-250 kg nasion, co pozwala na zajęcie kolejnych 100 hektarów terenu.

W wielu gospodarstwach barszcz Sosnowskiego pojawił się wskutek propagacji materiału siewnego zanieczyszczonego nasionami barszczu w dawnych państwowych centralach nasiennych. Takie okoliczności mają miejsce w okolicach Targowisk, Łężan, Pustyn, Niżnej Łąki, czy Równego. Sam sprzęt rolniczy (kombajny, kosiarki) mogą przenosić nasiona barszczu Sosnowskiego.

Liść barszczu Sosnowskiego

W naszym klimacie barszcz Sosnowskiego osiąga duże rozmiary. Na obszarach Morza Kaspijskiego rośnie do wysokości około 1,5 m, podczas gdy w Polsce, czy Szwajcarii dorasta do 3 m wysokości W dodatku, w okresach upałów wytwarza ogromne ilości włosków gruczołowych, które wbijają się w skórę zwierząt i roślin. A substancje w nich zawarte powodują martwicę komórek skóry właściwej, nabłonka i błon śluzowych.

U osób nadwrażliwych same opary (aerozol) uwalniane przez roślinę mogą wywołać atak dychawicy oskrzelowej (astmę), obrzęk dróg oddechowych (obrzęk Quinckego), a nawet wstrząs anafilaktyczny. Zmiany skórne po kontakcie z rośliną mają charakter chorób skóry. Początkowo odczuwane jest pieczenie na tle rumienia. Następnie pojawiają się pokrzywka lub od razu pęcherze, piekące, a potem wręcz bolesne, wypełnione surowiczą cieczą. W miejscu pęcherzy i pokrzywki mogą rozwinąć się nadżerki, sączące rany, owrzodzenia po których pozostają przebarwienia i blizny.

Zmiany skórne po oparzeniu barszczem Sosnowskiego są trudne do leczenia. Pojawiają się od razu lub po kilku godzinach, utrzymują się od kilkunastu dni do kilku miesięcy, sporadycznie 2-3 lat. Na cytotoksyczne substancje barszczy Sosnowskiego wrażliwe są zwierzęta. Opisano przypadki podrażnienia przewodu pokarmowego i zgonu bydła oraz owiec, oparzenia wymion i narządów płciowych u wypasanych krów i kóz. Zwierzęta padały wskutek uduszenia (obrzęk tchawicy) lub nadmiernego przekrwienia przewodu pokarmowego i dróg moczowych (podrażnienie kłębuszków nerkowych i krwiomocz). Podobne objawy grożą ludziom nadwrażliwym po spożyciu surowego ziela lub nasion barszczu Sosnowskiego. Olejek i sok z barszczu Sosnowskiego zwiększa wrażliwość skóry na promienie słoneczne (działanie fotosensybilizujące), dlatego zwierzęta, które zostały skarmione kiszonką z tej rośliny po wstawieniu na działanie promieni słonecznych cierpiały na oparzenia słoneczne. Słońce potęguje działanie dermotoksyczne barszczu Sosnowskiego.

Pan Grzegorz za naszym pośrednictwem chce przestrzec wszystkich rodziców i dzieci, aby uważali na niebezpieczny barszcz Sosnowskiego

Bardzo niebezpieczne są sytuacje występowania barszczu Sosnowskiego nad rzekami, w pobliżu kąpielisk, gdzie ludzie są rozebrani i nie trudno otrzeć się o owłosioną roślinę. Szczególnie dzieci są narażone na oparzenie barszczem Sosnowskiego, który w skrajnych wypadkach może spowodować nawet ich zgon (przy rozległym podrażnieniu). W razie dotknięcia rośliny należy jak najszybciej spłukać skórę, obmyć mydłem, a potem przemyć roztworem octu w celu neutralizacji toksyn. Warto miejscowo zastosować doraźnie preparat antyhistaminowy i przeciwświądowy, np. Hydrocortisonum, Dimetindenum, Bamipine. Przy objawach skórnych rozległych oraz ogólnych konieczna jest interwencja lekarza i profesjonalne leczenie.

Barszcz Sosnowskiego jest rośliną dwu-trzyletnią. W drugim roku życia kwitnie i owocuje. Zakwita tylko raz. Dorasta do 3 m wysokości. Liście dolne mogą osiągać nawet ponad 1 m długości, górne są krótsze. Liście 2-3-krotnie pierzasto-dzielne. Kwiaty poligamiczne zebrane w imponujące baldachy, średnicy nawet 50 cm. Baldachy mają od 50 do 150 promieni. Pręcików 5. Płatki białe lub różowawe. Owoce podługowatoeliptyczne, do 12 mm długości, rozpadające się na dwie rozłupki, oskrzydlone na brzegu. Kwitnie od czerwca do sierpnia. Cała roślina pokryta włoskami gruczołowymi. Przy potarciu wydziela charakterystyczny terpenowo-korzenny zapach. Przyciąga liczne owady do kwiatów (szczególnie chrząszcze).

Pan Grzegorz chce ostrzec inne osoby kąpiące się nad rzekami przed kontaktem z barszczem Sosnowskiego. - Letnia radość z ochłody w wodzie może zakończyć się nieszczęśliwie. To dla dzieci niesamowity ból. Warto wiedzieć o tej roślinie, bo żadna instytucja nie jest zainteresowana jej wycięciem. A zauważyliśmy, że jest rozsiana wzdłuż całej rzeki - pisze nasz Czytelnik.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)