Portalu
Wybory uzupełniające do Senatu w okręgu krośnieńsko-przemyskim odbędą się 22 czerwca. Do obsadzenia jest mandat po zmarłym senatorze PiS Andrzeju Mazurkiewiczu. Komisja Wyborcza w Krośnie zarejestrowała 13 kandydatów, ale tylko kilku pochodzi z regionu. Największe ugrupowania polityczne postawiły na ludzi stąd: Platforma Obywatelska na Macieja Lewickiego z Przemyśla, Prawo i Sprawiedliwość na Stanisława Zająca z Jasła, Sojusz Lewicy Demokratycznej - Wacława Posadzkiego z Krosna.
Maciej Lewicki, kandydat Platformy Obywatelskiej od ponad 6 lat jest radnym Sejmiku Województwa Podkarpackiego, jednocześnie ordynatorem Oddziału Chirurgii w szpitalu w Przemyślu. - Idziemy do tych wyborów z wiarą. Jesteśmy przekonani, że nasz kandydat wygra. Nie zmienia poglądów, nie jest posłem, któremu po pół roku zachciało się być senatorem - mówiła poseł Elżbieta Łukacijewska, szefowa podkarpackich struktur Platformy Obywatelskiej, nawiązując do kandydatury Stanisława Zająca - kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
Na konferencji prasowej sam kandydat PO przypominał swoje zasługi dla Krosna. - Jestem jednym z tych radnych, który optował za tym, żeby lotnisko w Krośnie poszło w ręce samorządu a nie zostało sprzedane. Inny przykład to Orlik, którego Krosno otrzymało, a na początku nawet nie było go na liście [kompleks boisk sportowych, który dzięki decyzji radnych powstanie w Krośnie w ramach rządowego programu "Moje boisko Orlik 2012" - przyp. red.]. Przegłosowaliśmy kandydaturę Krosna na utworzenie oddziału hemodynamiki - wylicza.
Maciej Lewicki zapowiada, że jeżeli wygra wybory to będzie służył Krosnu, jak każdemu innemu miastu. - Myślę, że te sprawy, które zrobiłem dla Krosna świadczą o tym, że można na mnie liczyć. Jest wiele do zrobienia dla mieszkańców Podkarpacia, chociażby w samej służbie zdrowia - podkreśla.
Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości jest poseł Stanisław Zając. Zebrał blisko 20 tysięcy podpisów poparcia. - Jest to największa liczba spośród wszystkich kandydatów, o których wiemy, że angażowali się w kampanię wyborczą - cieszył się podczas konferencji (13.05) poseł PiS Marek Kuchciński. - Liczymy na to, że ta kampania będzie zwycięska dla nas. Stanisław Zając jest najlepszym kandydatem, który w tej chwili staje do wyborów do Senatu - mówił.
Największym atutem kandydata PiS ma być to, że jest jaślaninem, człowiekiem rodem z Podkarpacia. - Jeżeli widzę wielość kandydatów, którzy często województwo podkarpackie znają tylko ze słyszenia, albo którzy w każdych wyborach zgłaszają swoje kandydatury w innych okręgach, to uważam, że słuszna jest decyzja, by Ziemię Podkarpacką reprezentowała osoba, która z tą Ziemia jest związaną od urodzenia - mówił Stanisław Zając.
Podkreślał, że start w wyborach uzupełniających jest decyzją przemyślaną, a jednym z jego powodów jest fakt, iż Polskie Stronnictwo Ludowe nie wystawiło swojego kandydata. - PSL zrezygnowało ze zgłoszenia osoby, która mogła mówić o sprawach polskiej wsi i zdało się na kandydata Platformy Obywatelskiej uważając, że przedstawiciele tego liberalnego nurtu mogą reprezentować polską wieś. Uważam, że to jest sytuacje nie do przyjęcia, dlatego 22 czerwca będę ubiegał się o mandat senatora RP - wyjaśniał.
Jeśli wybory wygra Stanisław Zając, jego miejsce w Sejmie zajmie Adam Śnieżek, radny PiS w sejmiku wojewódzkim.
W piątek (16.05) na krośnieński Rynek przyjechał przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak. W upalne popołudnie zarekomendował krośnianom Wacława Posadzkiego jako kandydata tej partii do Senatu. - Wystawiliśmy dobrego kandydata, jest bardzo dobrze znany w Krośnie - mówił Olejniczak.
Wacław Posadzki ma 59 lat. Jest właścicielem firmy handlowej Max-Pol w Krośnie (płytki ceramiczne, wyposażenie łazienek itp.). Działacz społeczny i gospodarczy: jest wiceprzewodniczącym Podkarpackiej Izby Gospodarczej w Krośnie. Działa także w Polskiej Agencji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych i Polskim Stowarzyszeniu Dom Europejski. Startował już bez powodzenia do senatu w 2007 r.
- Nie jest to spadochroniarz i osoba, która przyjechała znikąd. Wacław Posadzki jest znany w regionie od wielu lat jako przedsiębiorca i społecznik działający w różnych organizacjach. W tych wyborach będzie niewielka frekwencja, bo taka jest specyfika przedterminowych wyborów, ale liczymy na mobilizację naszego elektoratu - oznajmił Wojciech Oleniczak, szef SLD. - Będziemy chodzić od domu do domu i namawiać, żeby zagłosować na naszego kandydata - dodał.
- Region jest zubożały, chcę mu pomóc w wykorzystaniu funduszy, w przyciągnięciu inwestorów, w rozwoju przemysłu. Potrafię działać, potrafię się udzielać - reklamował się Posadzki w otoczeniu dziennikarzy, działaczy SLD i przechodniów.
W sobotę (17.05) swój start zapowiedział oficjalnie szef Samoobrony - Andrzej Lepper. Na konferencji prasowej w Krośnie wyliczał sprawy, którymi chciałby się jak najszybciej zająć. Zwrócił uwagę na problem zwolnień w hutach szkła. - Ten problem powinien być rozwiązany zgodnie z wolą pracowników i nie powinno dojść do grupowych zwolnień, które teraz grożą. Tu powinien włączyć się Minister Skarbu. Tę sprawę powinien rozwiązać wspólnie rząd i samorząd - na korzyść załogi. To nie jest zakład, który musi upaść. Huty istnieją na całym świecie i mają się nie najgorzej - twierdził Lepper.
Lepper powiedział, że jest kandydatem spoza lokalnych układów, ale "takim który zna najważniejsze problemy tego regionu". Uważa, że to jego największe atuty. - Będzie dużo spotkań bezpośrednich z ludźmi. Te spotkania utwierdzają nas w przekonaniu, że wyborcy chcą kogoś, kto będzie twardo bronił ich interesów - powiedział.
O mandat senatorski w okręgu krośnieńsko-przemyskim ubiegają się również: Marek Jurek (KW Wyborców Prawicy Marka Jurka), Jerzy Wróbel (Polska Partia Pracy), Stanisław Sagan (Stronnictwo Demokratyczne), Jan Kułaj (Partia Demokratyczna - demokraci.pl), Mirosław Orzechowski (Liga Polskich Rodzin), Zygmunt Wrzodak (KW Wyborców "Kongres Polski"), Maria Zbyrowska (KW Wyborców Marii Zbyrowskiej), Krzysztof Rutkowski (KW Wyborców Krzysztofa Rutkowskiego), Tadeusz Kaleniecki (Polska Lewica).
