Pokazują największy w Krośnie niemiecki schron

Po kilkunastu latach starań swoje podwoje otwiera w Krośnie Prywatne Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych. Wśród ponad 1,5 tysiąca eksponatów są prawdziwe unikaty, których nie posiadają żadne inne muzea. Atrakcją jest zbudowany przez Niemców schron przeciwlotniczy. Wernisaż wystawy odbędzie się w poniedziałek (11.11), a otwarcie wystawy dla zwiedzających nastąpi od 19 listopada. Zobacz film.
Właściciele muzeum to pasjonaci, sami stworzyli wszystkie ekspozycje, pokryli koszty organizacji

Prywatne Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych mieści się przy ul. Czajkowskiego 92. Jest to pierwsze w Krośnie prywatne muzeum. Właścicielami są osoby fizyczne, pasjonaci historii Podkarpacia: Piotr i Dorota Kiełtykowie oraz Lesław Wilk.

Muzeum formalnie istnieje od 2000 roku, jednak dotąd funkcjonowało jako placówka muzealna w organizacji - zwiedzanie możliwe było po uprzednim ustaleniu terminu. Dopiero teraz będzie regularnie otwarte dla zwiedzających.

- Przez te lata muzeum odwiedziło około 500 osób, otrzymaliśmy bardzo pochlebne komentarze, które zmotywowały nas do wzbogacenia ekspozycji i otwarcia muzeum - mówią właściciele muzeum.

Współwłaściciele Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych: Piotr Kiełtyka (z lewej) i Lesław Wilk

Połączyła ich pasja do wojennej historii Podkarpacia. - Odkąd pamiętam, historia zawsze w domu była obecna, zawsze się nią interesowałem - wspomina Piotr Kiełtyka. - Pierwszą swoją kolekcję militarną straciłem w 1982 roku, będąc karanym na podstawie ówczesnego dekretu za "rozpowszechnianie informacji mogących wywołać niepokój społeczny". Miałem wtedy 14 lat.

- Historia Podkarpacia w wielu miejscach jest bardzo słabo rozpracowana przez historyków. Nasza placówka uzupełnia tę wiedzę historyczną i porusza zagadnienia, o których parę lat temu się nie mówiło - podkreśla Lesław Wilk.

W muzeum zgromadzono około 1,5 eksponatów

Muzeum posiada blisko 1,5 tysiąca eksponatów. Ich liczba ciągle rośnie, a zapoczątkowały ją przedmioty zebrane kilkadziesiąt lat temu, z różnych zakątków Podkarpacia, gdzie niszczały i były w tamtym czasie na ogół łatwo dostępne. - Te przedmioty tu były, nie trzeba było się dużo nachodzić, żeby je znaleźć. Wiedzieliśmy, że z czasem ulegną fizycznej likwidacji, bo czas jest destruktem dla metalu, skóry, tkanin - dodaje Lesław Wilk. Obecnie eksponaty pozyskiwane są w wyniku zakupów, ale są też przypadki darowizn. Organizatorzy liczą też na kolejne.

W muzeum zgromadzono zbiory związane z podkarpackimi polami bitewnymi z okresu lat 1914 - 1945. - Są to przedmioty stanowiące wyposażenie, uzbrojenie i umundurowanie żołnierzy wszystkich armii, które walczyły na Podkarpaciu, czyli praktycznie armii z całej Europy - opisuje Lesław Wilk. - Ci ludzie tu zginęli, są po nich tylko przedmioty. Oni tu trafili nie z własnej woli tylko w przypływie szalonych wizji swoich przywódców.

Jedno z pomieszczeń zaaranżowano na pokój dla uczniów działającej w Krośnie Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich

Wśród eksponatów są absolutne unikaty, których na próżno szukać w innych muzeach, bo wiadomo, że powstały tylko w jednym egzemplarzu. Można zobaczyć m.in. tabliczkę z obozu w Szebniach i tablicę z budynku przy ul. Piłsudskiego w Krośnie, gdzie w latach 1944-1945 mieściła się rosyjska komendantura miasta Krosna.

Do unikatów należy też zaliczyć niemiecki pojazd półgąsienicowy czy suknię ślubną uszytą ze spadochronu, który znalazł się tu ze zrzutu dla Armii Krajowej w lipcu 1944 roku. W muzeum można ponadto zobaczyć kawałek drewnianego skrzydła polskiego samolotu RWD-8, który został zniszczony podczas pierwszego bombardowania lotniska w Krośnie 1 września 1939 r.

Zbiory prezentowane są w formie ekspozycji stałej w budynku mieszczącym muzeum oraz na wystawie półplenerowej na terenie posesji.

Część zbiorów muzeum prezentowana jest w zbudowanym przez Niemców schronie

Budynek, w którym mieści się muzeum to rodzinny dom jednego z współwłaścicieli placówki - Piotra Kiełtyki: - Wybudowali go moi dziadkowie z myślą o lotnisku. Chcieli by był to dom czynszowy. Chichotem losu jest fakt, że przez pewien czas, pod ich nieobecność, w czasie wojny był własnością Rzeszy. Potem otrzymali jego zwrot, ale dostali też rachunek za użytkowanie, wywóz nieczystości, itp.

Szczególnym "eksponatem" jest poniemiecki schron przeciwlotniczy, który Niemcy postawili bezpośrednio przy posesji, którą użytkowali i na której stoi muzeum. Wówczas schron przynależał do rozległej infrastruktury krośnieńskiego lotniska, teraz jego wnętrze zostało zaaranżowane na potrzeby muzeum.

Inne eksponaty stoją na zewnątrz budynku muzeum

- To bardzo ciekawy obiekt, ponieważ Niemcy rozpoczęli jego budowę już we wrzeniu 1939 roku, po zajęciu lotniska, które miało miejsce 9 września. Niemcy momentalnie stworzyli instytucję pod nazwą Dyrekcja Rozbudowy Lotniska, która miała za zadanie odbudować go i rozbudować po wrześniowych nalotach. Schron powstał dla ochrony ich kadry inżynierskiej - tłumaczy Piotr Kiełtyka. To jeden z największych niemieckich schronów w Krośnie. - Sam budynek jest zagadką, ponieważ to budowla z cegły, oparta na zasadzie łuków rzymskich, do których dolana została żelbetonowa czapka tworząca ponad półtorametrowy strop. Od początku lat 30. Niemcy już nie budowali takich obiektów. Dlaczego powstał taki w Krośnie, nie wiadomo.

Po wojnie schron wykorzystywany był na potrzeby Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej. - Ze względu na stałą temperaturę przechowywano w nim kapustę kiszoną i ogórki - zdradza Piotr Kiełtyka.

Jedna z ekspozycji - "Łopatki saperskie na przestrzeni wieków"

Ścieżka zwiedzania muzeum jest zaaranżowana chronologicznie od 1914 roku do 1945. Ekspozycje stałe to m. in.: "Łopatki saperskie na przestrzeni wieków", "Karpaty 1914-1915", "Wrzesień 1939", "Narzędzia wojen", "Dukla 1944", "Podkarpacie 1945", "Tyle pozostało" oraz "Krośnieńskie lotnisko w czasie II w. św."

Wernisaż wystawy odbędzie się w poniedziałek (11.11). Będzie to jednak impreza zamknięta. Dla wszystkich zwiedzających muzeum będzie otwarte 19 listopada.

Termin oficjalnego otwarcia muzeum nie jest przypadkowy. Jak przypominają organizatorzy, w poniedziałek (11.11) przypada 95. rocznica odzyskania niepodległości, a ponadto - 75. rocznica utworzenia w Krośnie Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich.

Dla jej wspomnienia przeznaczono jedno z pomieszczeń schronu. - Ta szkoła to coś niezwykłego w tamtych czasach. Ona została przeniesiona do Krosna z Bydgoszczy i Świecia, a lotnisko w Krośnie było wtedy jednym z najnowocześniejszych w Europie. Działało od listopada 1938 r. do września 1939 r. - informuje Lesław Wilk.

Pasaż handlowy przy ul. Czajkowskiego. Pierwsze drzwi to wejście do schronu, który znajduje się pod budynkiem

Muzeum będzie czynne przez niemal wszystkie dni tygodnia oprócz poniedziałków w godzinach od 10.00 do 16.00 (w sezonie wakacyjnym godziny otwarcia będą wydłużone).

Bilet normalny kosztuje 10 zł, ulgowy - 5. Całe rodziny wchodzą za 15 zł, a dzieci do lat 7 i kombatanci wojenni mają wstęp wolny.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)