Podwyżka cen biletów MKS. Jest zgoda radnych

W górę idą ceny biletów za przejazd autobusami komunikacji miejskiej. Za jednorazowy bilet normalny zapłacimy teraz o 20 groszy więcej. Powód podwyżki - wyższe ceny paliw i zmiana stawki podatku VAT.
Po podwyżce cena biletu normalnego u kierowcy będzie wynosić 2,20 zł, w punktach sprzedaży 10 groszy taniej

- Aktualne ceny biletów obowiązują od 1 sierpnia 2008. Od tamtego czasu, głównie w związku z inflacją wzrosły koszty spółki - argumentował na sesji Rady Miasta Edward Wdowiarz, prezes Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Krośnie. Spółka ta nie może "od tak" podnieść cen biletów, zgodę na każdą podwyżkę muszą wyrazić radni. Sprawa trafiła na sesję jeszcze w ubiegłym roku, w piątek (30.12).

Szczególnie dotkliwe stały się dla MKS-u rosnące ceny paliwa. Cena oleju napędowego od 2008 roku wzrosła o 21 procent, czyli z 3,48 zł za litr do obecnej ceny 4,20 za litr (netto). Tym samym koszty działalności MKS podniosły się o 7%. - Tych kosztów nie można zniwelować wyłącznie poprzez wdrażane programów oszczędnościowych w spółce i dlatego niezbędne stało się wnioskowanie o podwyżkę cen biletów - tłumaczył. - Drugim powodem wzrostu cen za przejazd autobusami jest wzrost od 2011 roku podatku VAT z 7 na 8 procent, co spowoduje zmniejszenie wpływów spółki.

Ceny jednorazowych biletów normalnych wzrosną o 0,20 zł. Te nabywane w punktach sprzedaży z 1,90 zł podrożeją do 2,10 zł. Tradycyjnie, u kierowcy będzie drożej - z 2,00 zł do 2,20 zł.

Ceny jednorazowych biletów ulgowych, nabywanych zarówno w autobusach, jak i punktach sprzedaży, dla młodzieży szkolnej, studentów, kombatantów, emerytów i rencistów wzrosłyby odpowiednio o 0,10 zł.

Niemal wszystkie bilety pójdą w górę, wyższa będzie zarówno opłata za jazdę autobusami w mieście, jak i poza miastem. Wzrosną też ceny za bilety dzienne, sieciowe, miesięczne, a także "kara" za jazdę na gapę - tzw. opłata dodatkowa będzie teraz wynosić 110 zł. Normalny bilet miesięczny, obowiązujący w strefie miejskiej podrożeje z 58,00 zł do 62,00 zł.

Ostatecznie radni większością głosów przychylili się do wniosku spółki, 17 głosów było za takim rozwiązaniem, 4 osoby wstrzymały się od głosu.

Wcześniej odbyła się jednak dyskusja na ten temat. - Wzrost cen benzyny i stawki VAT jest elementem istotnym dla cen biletów i jest poza dyskusją - mówił Wojciech Kolanko (PiS). Dopytywał jednak o działania spółki mające na celu obniżenie kosztów jej funkcjonowania. - Czy obecny rozkład jazdy ma wpływ na koszt biletów? Czy opracowanie nowego rozkładu przełożyło się na koszty ponoszone przez spółkę?

Powody podwyżki tłumaczył na sesji Rady Miasta prezes MKS Edward Wdowiarz

- Poprzez ograniczenie liczby linii zmniejszyła się ilość kilometrów. W stosunku do rozkładu jazdy, który obowiązywał wcześniej, miesięcznie wykonujemy w granicach 25 tys. km mniej - odpowiadał prezes MKS. - Nowy rozkład został opracowany na podstawie liczby pasażerów, a tendencja jest taka, że w komunikacji miejskiej ich ubywa.

- Czy to prawda, że w spółce eksploatowane są autobusy, które są bardzo nieekonomiczne, zużywają bardzo dużą ilość paliwa - pytał jeszcze Wojciech Kolanko. - Najbardziej wyeksploatowane autobusy są wycofywane - informował Edward Wdowiarz. - W tej chwili zostały wycofane dwa najstarsze, Autosan i Jelcz, który rzeczywiście jest "paliwożerny". Dwa pozostałe Jelcze, które jeszcze są w eksploatacji, zostaną zastąpione nowymi autobusami.

Momentami dyskusja schodziła na boczne tory. Jan Lusznia, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Śródmieście, korzystając z obecności prezesa MKS, pytał: - Czy jest jakaś realna perspektywa czasowa, kiedy wycofane zostaną kursy z ul. Piotra Skargi? Rada Dzielnicy wnosi o to od paru lat, bez skutku. To trzeba rozwiązać z korzyścią dla nauczycieli oraz dzieci, które tam się uczą.

- Nie jest to niemożliwe, ale wymaga czasu i uzgodnień. Skierowanie części autobusów na tę ulicę podyktowane jest tym, aby ruch był płynny. Chodzi o to, aby nie kierować wszystkich autobusów na ul. Niepodległości - padła odpowiedź. - Ale jakiego czasu to wymaga - dopytywała radna Anna Bazan (Klub Samorządowy). - Niech pan raz stanie przez godzinę i zobaczy jak blokuje się ruch na ul. Tkackiej - zwracała się do prezesa MKS. Na to włączył się przewodniczący Rady Stanisław Słyś: - Pani radna, ale to nie jest problem prezesa, tylko dróg. Sprawa może ulec zmianie, kiedy uregulowane zostaną skrzyżowania w tym rejonie. Skrzyżowanie ul. Niepodległości i Lwowskiej ma słabą przepustowość i wpuszczenie tam wszystkich autobusów zupełnie zablokowałoby ruch. Anna Bazan nie dawała za wygraną: - Ale skrzyżowania to czas odległy, a wycofanie kursów z ul. P. Skargi nie wymaga takiego "zachodu". Edward Wdowiarz bronił się: - Przebieg linii uzgadniany jest z Urzędem Miasta. Proszę radnych, aby nie wszystko kierowali do mnie, ja tylko wykonuję pewne ustalenia.

Piotr Lenik (Klub PO) dopytywał, kiedy można spodziewać się kolejnej podwyżki cen. - Jeżeli utrzymają się ceny paliw, to okres jest podobny - odpowiadał prezes. Czyli za około dwa lata. Do dyskusji włączył się prezydent Piotr Przytocki. Zwrócił się do radnych: - Oczywiście, pan prezes może powiedzieć, że ten czas będzie odległy, ale my jako samorząd, zgodnie z wytycznymi UE musimy być przygotowani, że będziemy zmuszeni zwiększyć rekompensaty, które będą wnoszone do przedsiębiorstwa. Nie można wymusić od prezesa spółki działającej jak spółka prawa handlowego, żeby działał na jej szkodę. Jeśli spółka będzie przynosić straty, to prezes będzie musiał wnosić do Rady Miasta albo o zwiększenie rekompensat, albo o zwiększenie cen biletów. Proste.

Radni apelowali jeszcze do prezesa o ciągłe monitorowanie rozkładu jazdy i dostosowywanie go do potrzeb mieszkańców.

Nowe ceny biletów będą obowiązywać nie wcześniej niż od lutego. O konkretnym terminie MKS poinformuje swoich klientów.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)