Podejrzane wizyty w szkołach: to nie był trener

Policja nadal ustala, jakie były zamiary starszego mężczyzny, który pojawił się niedawno w krośnieńskich podstawówkach. Na razie wiadomo tylko, że nie jest tym, za kogo się podawał.
Poszukiwanie chętnych do treningów kajakarstwa było najprawdopodobniej tylko pretekstem do kontaktu 73-letniego mężczyzny z uczniami

Przypomnijmy: starszy mężczyzna odwiedził dwie szkoły podstawowe. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia dyrektorów obydwu placówek, którzy o wizytach powiadomili policję.

Więcej informacji o zdarzeniach podaje kom. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik KWP w Rzeszowie: - W pierwszej szkole mężczyzna poprosił o kontakt z uczennicą, którą wskazał na zdjęciu klasowym zamieszczonym w gazecie, którą miał ze sobą. Twierdził, że chciałby uczyć ją kajakarstwa. Odmówiono mu kontaktu. Mimo to, na przerwie próbował nawiązać z nią kontakt. Został ze szkoły wyproszony. Twierdził, że pójdzie do innej szkoły, by tam szukać chętnych do nauki.

Tak też zrobił. W rozmowie z dyrektorem drugiej podstawówki przedstawiał się jako trener szukający wśród uczniów chętnych do rozpoczęcia treningów. Nie otrzymał jednak zgody na kontakt z dziećmi.

Zanim mężczyzna opuścił placówkę, został wylegitymowany przez policjantów. Okazało się, że podający się za trenera mężczyzna to 73-letni mieszkaniec powiatu leskiego.

Nie wiadomo jeszcze, jakie były jego zamiary. - Wciąż weryfikujemy informacje, jakie mamy w tej sprawie, ale mogę potwierdzić, że ten mężczyzna nie jest trenerem - informuje kom. Marta Tabasz-Rygiel.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:


KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)