Pochówek w kolumbarium? Nie, dziękuję

Przez ponad 1,5 roku w kolumbarium na krośnieńskim cmentarzu zajęto 11 nisz. To niewiele, przyznaje zarząd cmentarza, zwłaszcza że kremacja staje się w Krośnie coraz popularniejsza. Skąd zatem niechęć do tej formy pochówku?
Okazuje się, że nie tylko temat kremacji, ale pochówku w ogóle, to w Polsce temat tabu

Według niej to wszystko jest jeszcze zbyt świeże i trzeba nieco czasu, aby się przyzwyczaić. No bo od kiedy "to" tu stoi? Od roku? No dobrze, rok to faktycznie całkiem długo, ale z drugiej strony do tak delikatnych spraw dorasta się znacznie wolniej, prawda? I to właśnie niedorosłością krośnian do kremacji tłumaczy to, że "w tym czymś" (wie, że nazywa się to kolumbarium, ale jakoś jej nieładnie to słowo brzmi) złożono dotychczas prochy tylko sześciu osób. Za chwilę trafią tu chyba prochy siódmej, bo odkręcona płyta epitafijna jednej z nisz stoi na ziemi oparta o ścianę, a ona może zajrzeć do jej surowego wnętrza.

A może chodzi o coś innego? Na przykład głos kościoła w sprawie kremacji czy, bardziej przyziemnie - cenę? - Ależ skąd – obstaje przy swoim. - Ja to przeciw kremacji nic nie mam, ale sama to bym się skremować nie dała, ani nikogo z mojej rodziny skremować bym nie pozwoliła, a tym bardziej nie zgodziłabym się na pochówek w tym regale – dodaje, wciąż wpatrzona w pustkę niszy, jakby chciała na swoim przykładzie udowodnić własną teorię.

Zatem starsza pani Helena jeszcze do kremacji nie dorosła. A inni?

Kolumbarium oddano do użytku w kwietniu 2015 roku. Czy ponad 1,5 roku to za mało, aby krośnianie przywykli do tej formy pochówku?

Według Kościoła Katolickiego, przynależność do którego deklaruje zdecydowana większość Polaków, kremacja całkiem zła nie jest, ale lepszy od niej jest tradycyjny pochówek, dlatego wprawdzie zapala spopieleniu zwłok zielone światło, ale obwarowuje je jednocześnie kilkoma warunkami: "Tam, gdzie przyczyny typu higienicznego, ekonomicznego lub społecznego prowadzą do wyboru kremacji – wyboru, który nie może być sprzeczny z jasno wyrażoną wolą zmarłego, lub z jego wolą niebezpodstawnie domniemaną – Kościół nie dostrzega przyczyn doktrynalnych, by zakazać takiej praktyk (...) Kościół nadal preferuje pochówek ciał, jako że w ten sposób okazuje się większy szacunek zmarłym (...)" - czytamy w wydanej w 2016 roku przez Kongregację Nauki Wiary instrukcji dotyczącej pochówków.

Czyli w sprawie kremacji Kościół jest jakby za, ale bardziej przeciw.

Według danych zarządu cmentarza od 1 stycznia do 3 listopada 2016 roku w Krośnie pochowano 315 osób. 39 z tych pochówków to pochówki urnowe. Większość urn złożono jednak do grobów lub grobowców rodzinnych albo do niewielkich nagrobków na urny. W oddanym do użytku w kwietniu 2015 roku kolumbarium złożono dotychczas faktycznie 7 urn (pierwszą we wrześniu 2015). 4 nisze są zarezerwowane. Ze 1197 wybudowanych za 1,1 mln zł kolumbaryjnych nisz zajętych jest więc tylko 11. Niecały procent.

7 pochówków i 4 rezerwacje - na razie w kolumbarium zajętych jest tylko 11 nisz

Według Aldony Merskiej-Sroki, współwłaścicielki Zakładu Pogrzebowego Memento, odsetek kremacji wzrasta w Krośnie z roku na rok. Prochy jednak rzadko składane są w kolumbarium. Powodem mogą być koszty: - Dzierżawa niszy na 20 lat kosztuje 2100 zł (jest też kilka nisz o dwukrotnie większych niż standardowe wymiarach, kosztujących 4200 zł - red.), więc jeśli ktoś ma już grób, to ten koszt odpada, jest po prostu taniej – nie owija w bawełnę.

A dlaczego w ogóle wybieramy kremację? - Powody bywają przeróżne – przyznaje Merska-Sroka. - Od przeliczania kosztów pochówku, poprzez strach przez obudzeniem się w trumnie, aż po chęć obejścia obowiązujących w Polsce przepisów, zgodnie z którymi w grobie ziemnym nie można pochować kolejnej osoby przed upływem 20 lat od ostatniego pochówku. Przepis ten nie dotyczy jednak złożenia do grobu urny – tłumaczy.

Kremacja, dodaje, bardzo często wybierana jest też przez osoby niewierzące, życzące sobie świeckiego pochówku.

Krośnianie częściej niż na pochówek w kolumbarium decydują się na wybudowanie niewielkiego nagrobka, w którym złożona zostanie urna z prochami

Według pani Wandy to był pogrzeb idealny, właśnie taki, jakiego pragnęła jej córka.

Zmarła na zator płuc. Przed śmiercią nakazała skremować swoje ciało i zastrzegła, że nie życzy sobie księdza na swoim pogrzebie. Rodzina ściągnęła więc z Lublina wyszukanego w internecie świeckiego celebransa (jego zdjęcie wydawało się sympatyczniejsze niż fotografie jego rzeszowskich kolegów po fachu, a i opiniami cieszył się lepszymi), który nad urną we wzruszający sposób przypomniał jej życiorys. Potem odczytano wiersze Szymborskiej, a w tle płynęła muzyka Niemena.

- To była piękna uroczystość – po swojej śmierci pani Wanda także chciałaby podobnego scenariusza ostatniego z jej osobą pożegnania. - Ale urnę złożyliśmy w rodzinnym grobie. Myśleliśmy nad kolumbarium, ale, proszę spojrzeć, ono jest po prostu brzydkie, a przy tym niepraktyczne.

Chodzi jej o możliwość zapalenia przy niszy zniczy czy złożenia przy niej kwiatów (uprzywilejowani są tylko ci na "parterze", mówi). Takiego miejsca, poza chodnikiem przed kolumbarium, po prostu nie ma, co w kraju, w którym biznes zniczowo-chryzantemowy ma się doskonale, na pewno nie jest bez znaczenia.

Przyczyna niewielkiego zainteresowania pochówkiem w kolumbarium leżeć może w tradycjach upamiętniania zmarłych za pomocą zniczy i kwiatów. Niewiele jest tu na nie miejsca

Według Polaków temat pochówku to najwyraźniej temat tabu.

Pracownicy zakładu pogrzebowego Memento mogą mnożyć sytuacje, gdy nagła śmierć zastaje rodzinę zmarłego bez wiedzy na temat ostatniej jego woli w kwestii pogrzebu. - Najczęściej zdarza się tak, że rodzina chce, aby ciało trafiło do istniejącego grobu rodzinnego. Okazuje się jednak, że nie minęło jeszcze 20 lat od ostatniego pochówku, więc ciała nie można w nim pochować – opowiadają. - Mówimy wtedy, że jeśli skremujemy ciało, to urnę bez problemu można złożyć w grobie, ale oni nie wiedzą, czy zmarły życzyłby sobie kremacji, bo nigdy wcześniej o tym nie rozmawiali. A takie sprawy warto wcześniej ustalić.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)