Krzanowski
Parking przy największej w Krośnie galerii handlowej Vivo! jest w 3/4 pusty. Sam obiekt jest otwarty, ale w środku o godz. 14.00 spotkaliśmy raptem 20-30 osób. Sklepy, oprócz jednego, są pozamykane. Otwarty jest sklep z odzieżą i zabawkami dla dzieci Tuptuś.
W sklepie sprzedaje sam właściciel. Ruchem nie jest zachwycony: - Nikt nie wie, że niektóre sklepy są czynne. Oprócz sklepu Tuptuś w Vivo! czynne są: biuro podróży TravelPlanet, kwiaciarnia, kawiarnie, restauracje i kino Helios.
W lokalach gastronomicznych konsumuje raptem kilka osób. Właściciele restauracji już zapowiadają, że nie otworzą ich w kolejne niedziele z zakazem handlu. - Przy tak niewielkim ruchu nie opłaca się przygotowywać jedzenia i trzymać pracowników - mówi jeden z restauratorów.
W Galerii Krosno czynna jest jedynie sokarnia z ciastkami z cukierni "Buczek". Punkt ten ma być czynny w niedziele od 10.00 do 18.00. Wejście bocznymi drzwiami w nowej części budynku.
Galeria Portius, Full Market oraz kompleks handlowy przy Kauflandzie są całkowicie zamknięte:
Funkcjonują niektóre Żabki. Na przykład Żabka przy ul. Krakowskiej (obok wieżowca) czynna była od 9.00 do 14.00.
Żabka przy ul. Sienkiewicza (przy Rynku) ma być czynna od 15.00 do 19.00:
Czynna jest cukiernia Santos przy ul. Staszica. Na reklamie podkreśla, że będzie czynna w każdą niedzielę.
Otwarty jest niewielki sklep spożywczo-przemysłowy Jedynka przy ul. Naftowej:
Otwarte są też: kwiaciarnie przy ul. Piłsudskiego i Wieniawskiego 4 oraz cukiernia Jagusia przy ul. Krakowskiej.
Co ciekawe, zamknięty jest sklep spożywczy Margo na ul. Grodzkiej, w którym krośnianie często szukali pomocy w dni świąteczne.
Jakie jeszcze punkty handlowe - oprócz stacji benzynowych - są czynne w Krośnie? Dajcie nam znać w komentarzu lub na e-mail: redakcja@krosno24.pl
Czytaj też:
Ja mam jedno konkretne pytanie do pisiorów. Jesli chodziło o wolne dla pracowników, to dlaczego nie wpisano tego do Kodeksu Pracy, by pracodawca zagwarantował co najmniej 2 wolne niedziele w miesiącu dla pracowników handlu?
Bo to proste. Nie o wolne dla pracowników chodziło, ale żeby trzymać naród w kagańcu, mówić im co dobre dla nich, uszczęśliwiać na siłę, a przy okazji budować państwo religijne.
Wkrótce - jako suweren - odzielimy państwo od kościoła. Grubym murem. Wyprowadzimy religię ze szkół. Zlikwidujemy fundusz kościelny. Rozliczymy pedofilię i Piotrowicza, który bronił pedofila z Tylawy.
Drogi Panie Redaktorze,
Kto jak kto ale Pan, który "ożywiać" chcę krośnieński rynek powien być akurat gorącym orędownikiem niedzielnego zakazu handlu. Rzecz jasna zdaje sobie sprawę, iż koncepcja owej ustawy wyszła z wrogiego obozu rządowego, którego podobnie jak Pan nie darzę szczególną estymą, niemniej jednak idea w moim mniemaniu jest jak najbardziej słuszna. Może wreszcie "Zombi Galerianie i Galerianki" odkryją, że można spedzić miło czas na krośnieńskiej starówce lub wybrać się w masę pieknych miejsc w okolicy zamiast wychowywać swoje pociechy w duchu "galerianizmu".
Nie sądze rownież żeby "taca" wzbogaciła się na zakazie jakoś szczególnie. Nie chodzi chyba również o to żeby zamnkąć kina i teatry wszak kulturę krzewić chcemy. Co do wolnego w słuzbie zdrowia to po pierwsze nie jest to punkt handlowy a po drugie pozostawie społeczeństwa bez niezbędnej opieki medycznej jest co namniej pomysłem głupim. A restauracje otworzyć musimy skoro chcemy "ożywić" krosnieńską starówkę czego z pewnością jest Pan Redaktor swiadomy jako restaurator.
A jednak żal lamentujących na owy zakaz, których osobista wolność została brutalnie zatakowana, których egzystencja została zagrożona wobec widma komunizmu wpełzającego bocznymi drzwiami, którym to zakaz handlu ukazał widmo chrystianizacji rodem ze średniowiecza, których "europejski" styl życia (większość rozwinietych krajów europejskich nie handluje w niedziele) został w bezpardonowy sposób ograniczony. Żal bo zdaje się, iż ciągle jest wielu, których poziom intelektualnay nie pozwala na zoragnizowanie czasu sobie oraz często bliskim w sposób inny niż plątanie się po galerii często bez jakichkolwiek zakupów.
A może jednak z czasem wyniknie z tego coś dobrego i jak to Pan Redaktor pięknie napisał "pełne ludzi, gwarne" galerie zamienią się w pełną ludzi, gwarną krosnieńską starówkę. Tego sobie i Państwu życzę.
Zastanawia mnie inna sprawa.Po paru zakazach jakie wprowadził PIS,czego czy co nam jeszcze ten rząd zakaże.Sprzedawania mięsa w piątek ?..Czy jeżdżenie samochodem w poniedziałek ?.No bo wiadomo ze po niedzieli "różnie bywa"...?..Może trzeba będzie pić kozie mleko,bo rzekomo bardzo zdrowe ?..No,ale tak bez żartów.Ja wiem kiedy mam odpoczywać,chodzić czy nie chodzić do kościoła czy coś innego.Nie chcę abym musiał żyć w zakazach i musiał robić to co rząd mi każe..Chcę zyć jak w normalnym kraju,który nie tak dawno był...
Parafrazując poetę: "Chcieliście PiSu-u no to go macie..." Itp.
A po prawdzie jest to idiotyczny dług spłacany Toruniowi i Kościołowi za poparcie w wyborach. Ci, którzy lamentują nad losem pracowników sklepów pracujących w niedzielę, niech ich popytają, jak rykoszetem niedziele wolne odbiły sie na piątkach czy wydłużonych sobotach.
Jak spadną wpływy do budżetu, co miało miejce na Węgrzech (które też tak eksperymentowały i sie wycofały), to może przyjdzie opamiętanie. A na koniec: jeśli NSZZ "Solidarość" taki pełen miłości do biednych ekspedientek pracujących w niedzielę i ich rodzin, to niech zatroszczy się też o policjantów, pracowników szpitali, celników i......... dłuuuugo by wymieniać.
Mma wrażenie albo bycia chorym, albo chorej ojczyzny....
Głupi zakaz, ingerencja państwa w handel jest komunizmem. No cóż, jakie społeczeństwo taki rząd i takie zakazy. Choć osobiście ze sklepów w niedzielę korzystam tak samo rzadko jak bywam w kościele, martwi mnie jedynie fakt, że wróciły maniery rodem z PRL-u.
No i patrzcie do czego doprowadziły decyzję naszych "panów".Teraz to się zacznie podpie...nie jak za dobrych czasów w komunie.Sasiedzi drżeli a teraz w obawie przed mandatem handel będzie odbywał się w okolicy sklepu a towar schowany pod pazuchą a zapasy w pobliskich krzakach.Ot cała wolska.
A w oknach ORMO czuwa. Trzeba zacytować marszałka "Polska kraj piękny tylko ludzie ku..."
W niedzielę pracują: pracownicy cukierni i restauracji, pracownicy kin, pracownicy stacji benzynowych, pracownicy muzeów i skansenów, policja, straż pożarna, pracownicy opieki zdrowotnej, straż graniczna, pogotowie gazowe, pracownicy hut, pracownicy lotnisk i dworców kolejowych, kierowcy autobusów, maszyniści, taksówkarze, pracownicy elektrowni i elektrociepłowni, hotelarze, rolnicy doglądający swoich trzód i dojący krowy swe, koniarze dokarmiający konie arabskie, hejnalista w Kościele Mariackim itp., itd., ......czyli nie ma KTO zakupów robić! Dlatego zamykają, jo
Ciekawe, na ile napływ owieczek odczuły kościoły, i na ile wzrosła taca. I czy w kioskach przykościelnych już sprzedają mleko, bułki i zwyczajną, czy to jednak kwestia czasu?
Nareszcie będzie można zwolnić co 7 osobę a pozostałym obniżyć płacę o 20% bo jak się nie pracuje to i się nie zarabia i obniży się w ten sposób koszta działalności gospodarczej co zredukuje wpływ wolnych niedziel na zyski sklepów :)
Z pustego i Salomon nie naleje :)
Panie Adrianie, tylko niektórzy Polacy są zmuszeni radylalnie zmieniać swój styl życia. Wystarczy mieć w rodzinie jakąś osobę, która pracuje w sklepie czynnym 7 dni w tygodniu by mieć inne zadanie i pogląd na niedzielne zakupy. Pozdrawiam, życząć więcej zastanowienia, jak nasza "wygoda" destrukcyjnie wpływa na życie innych.
Brawo!!! Nareszcie widać na mieście że mamy niedzielę. Jestem jak najbardziej za niedzielą wolną od handlu.
Zakaz handlu w niedziele wypada niesamowicie pozytywnie,w końcu niedziela jest niedzielą!!!Mogłaby każda być taka...
No pewnie! katolik może odpocząć wyłącznie w niedzielę. Niedziela wolną niedzielą, a na mieście pusto, miasto wymarłe... interesy stoją w miejscu, nie ma po co litościwie wchodzić i kupować na siłę w tych sklepikach, gdzie jest mały wybór - to konkurencja jest napędem!
Oj ludzie, ale sztywna mentalność... taka kołtuńska, a jaka zaborczość!
Stacje benzynowe też chcą mieć wolne... jak można spożywkę kupić na zapas to paliwo do karnistrów też można. Czym się różni pracownik handlowy na stacji od tego z biedronki? Ten na stacji to już nie ma rodziny? Knajpy też zamknąć przecież wszyscy spędzamy czas w gronie rodzinnym to nic się nie stanie jak raz w tygodniu sobie obiad domowy ludzie ugotują. JARKU IDZ NA CZŁOŚĆ.
Najważniejsze, że Krosno24.pl pracuje. Co byśmy bez niego zrobili ? Skąd uczciwe, rzetelne i niezmanipulowane informacje ? Co za szczęście niepojęte
