Odsłaniają "Prządki". Wytną 100 drzew

Do 28 lutego zamknięty dla zwiedzających będzie rezerwat przyrody "Prządki". W tym czasie wycięta zostanie ponad setka rosnących w rezerwacie drzew. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie chce w ten sposób przywrócić piękno skał. - W przeszłości też nie było tam drzew " tłumaczy.
Do rezerwatu nie można wejść. Trwa wycinka drzew

Prace w rezerwacie rozpoczęły się w sobotę (14.02). - Do usunięcia wyznaczono 115 sztuk drzew. Aktualne zaawansowanie prac określa się na około 50 procent - informuje Łukasz Lis specjalista z Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

Dlaczego drzewa są wycinane? - Prace mają na celu przywrócenie walorów krajobrazowych rezerwatu "Prządki" - tłumaczy RDOŚ. Zdecydowano o wycięciu tych drzew i krzewów, które zasłaniają skały, bo te - jak wyjaśnia dalej instytucja - stanowią główny przedmiot ochrony w tym rezerwacie: - W przeszłości szczyt wzniesienia pozbawiony był zupełnie roślinności drzewiastej, a skały wyróżniały się na tle krajobrazu. Wskutek zmian zachodzących w zagospodarowaniu tego terenu skały zostały przysłonięte wielogatunkowym drzewostanem.

Do wycięcia wyznaczono ponad 100 drzew

Prace potrwają do 28 lutego 2015 r. Mogłyby zagrozić bezpieczeństwu zwiedzających, dlatego do ich zakończenia rezerwat będzie dla turystów zamknięty. Po zakończeniu wycinki, drzewa zostaną w rezerwacie, będą złożone w bezpiecznym miejscu. Pozostaną tam do naturalnego rozkładu.

Rezerwat "Prządki" leży na pograniczu Korczyny i Czarnorzek. Na powierzchni 13,62 ha znajduje się grupa skał sięgających nawet 20 metrów, zbudowanych z gruboziarnistego piaskowca ciężkowickiego, który pod wpływem erozji przybrał oryginalne kształty. Piaskowiec ten tworzy cały wielki grzbiet na pograniczu Korczyny i Czarnorzek, a "Prządki" są jedynie jego fragmentem. Poszczególne skały posiadają własne nazwy, m.in. Prządka-Matka, Prządka-Baba, Herszt. Nazwa rezerwatu pochodzi od legendy, która mówi, że skały to zamienione w kamień dziewczęta. Miała to być kara za przędzenie lnu w święto.

Drzewa mają odsłonić skały

"Prządki" w latach dwudziestych ubiegłego wieku były miejscem eksploatacji materiału skalnego do celów budowlanych oraz do wyrobu m.in. kamieni młyńskich. Działalność ta stwarzała niebezpieczeństwo dla tego "pomnika natury". Uwzględniając jego wartość Lwowski Konserwator Wojewódzki objął go częściową ochroną, jednak nie przyniosło to zdecydowanej poprawy sytuacji.

O konieczności objęcia "Prządek" ochroną prawną w postaci rezerwatu przyrody apelował w 1932 roku Henryk Świdziński, wybitny geolog, profesor AGH, członek Polskiej Akademii Nauk. Stało się to dopiero 14 lutego 1957 r. Dla upamiętnienia zasług wybitnego profesora, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie w 2009 r. rozszerzył nazwę rezerwatu o jego imię. Od tego czasu pełna nazwa tego miejsca to Rezerwat Przyrody "Prządki" im. prof. Henryka Świdzińskiego. Rezerwat odwiedza rocznie kilkadziesiąt tysięcy osób.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)