Odkryto fundamenty dawnej restauracji

Tak jak się spodziewano, na działce przy ul. Sienkiewicza archeolodzy odkryli fundamenty starej budowli. Istnieją zdjęcia, na których widać jak wyglądała.
Odkryto mury XIX-wiecznego budynku. Najprawdopodobniej była to kiedyś restauracja

Półtora tygodnia temu ruszyły badania archeologiczne na działce znajdującej się na rogu ul. Sienkiewicza i Spółdzielczej, w miejscu, gdzie w przyszłości ma stanąć nowy budynek. Tyle czasu wystarczyło by potwierdziło się to, czego się spodziewano.

- Odkryliśmy fundamenty XIX-wiecznego budynku – mówi Michał Beda, kierownik badań. - Mury są bardzo płytkie, nie był to więc żaden porządny budynek, tylko drewniany.

Badania potrwają jeszcze kilka tygodni

Oprócz murów udało się znaleźć ponadto sporo kafli piecowych i ceramiki. - Kafli można było się spodziewać, ale zaskoczyło mnie to, że było bardzo dużo glinianych pokrywek od garnków, nawet nie samych naczyń. Zwykle przeważają garnki a nie same pokrywki. Było ich naprawdę sporo - podkreśla archeolog.

Wykopaliska prowadzi Pracownia Archeologiczna Abakus z Pabianic

Z układu fundamentów można wnioskować, że ulica Spółdzielcza nie biegła tak jak dziś - prostopadle do Sienkiewicza . - Była nieco po skosie, ale dokładny układ wyjdzie w dalszej części badań – zastrzega Michał Beda.

Istnieją zdjęcia, na których widać wspomniany budynek. Dzisiejsza ulica Sienkiewicza została uwieczniona na karcie pocztowej z około 1918 roku.

Karta pocztowa – widok Krosna z ok. 1918 r. Uwieczniono budynek, którego fundamenty najprawdopodobniej odnaleziono. Fotografia ze zbiorów Muzeum Podkarpackiego w Krośnie

Po II wojnie światowej w budynku stojącym bezpośrednio przy drodze znajdowała się najprawdopodobniej restauracja prowadzona przez Edwarda Kręta – ojca Wiesława Kręta, żużlowca pierwszej drużyny Legii Krosno. Był to ponoć popularny lokal wśród funkcjonariuszy krośnieńskiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.

Konserwator zabytków zdecyduje czy mury rzekomej dawnej restauracji zostaną na miejscu, czy po udokumentowaniu będą rozebrane. - Jeśli zostaną, to trochę ograniczą nam swobodę przebadania głębszych partii, ale decyzja należy do konserwatora – dodaje Michał Beda. Podkreśla, że tak naprawdę prawdziwa archeologia dopiero się zacznie.

W tym miejscu stanie zupełnie nowy budynek
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)