Romans Polaków ze slow burgerami trwa już kilka lat. Pierwsze burgerownie pojawiły się w stolicy w 2012 roku. Od tego czasu ich liczba stale rośnie. Sabina i Piotr Ciubowie postanowili stworzyć takie miejsce również w Krośnie. - Często odwiedzaliśmy burgerownie, będąc w Krakowie. Pomyśleliśmy, że skoro inni ludzie to robią, to znaczy, że my też możemy - wspomina Piotr Ciuba.
W Glass Burgerze nie ma zamrażarek. Wszystkie produkty są świeże. Mięso na burgery dostarcza 2 razy w tygodniu zakład mięsny Kamieńczyk. Jest ono mielone na miejscu z dodatkiem soli i pieprzu. Po uformowaniu trafia na grilla i jest smażone w stopniu medium rare (w środku mięso jest lekko różowe, ale nie surowe). Klienci mogą wybierać spośród 8 burgerów w menu. Dodatkowo, co miesiąc właściciele wprowadzają nowe warianty, np. burger marca z burakiem.
Największym uznaniem cieszą się burgery z serem, bekonem i BBQ. Bułki na burgery wypieka piekarnia Kubit z naprzeciwka na specjalne zamówienie restauracji. - Dopracowywaliśmy ją wraz z piekarzami 2 tygodnie. Zależało nam na jej odpowiednim smaku i wielkości. Eksperymentowaliśmy wraz z klientami, którzy jednak mają ostatnie zdanie w tym procesie - opowiada właściciel restauracji.
Restauracja mieści się w budynku Centrum Dziedzictwa Szkła przy ul. Blich 2, na miejscu dawnego Szklanego Bistro Hotelu Nafta. W lokalu są 2 sale: mniejsza, z 3 stolikami oraz większa z podłużnymi, drewnianymi ławami. Całość urządzona jest w stylu industrialnym: biało-czarne ściany, kable na wierzchu, wiszące nisko żarówki. Wnętrze jest surowe nie bez przyczyny. - Burgerownia z natury nie jest miejscem do przesiadywania. Ludzie przychodzą tu zjeść i idą dalej - tłumaczy małżeństwo.
Oprócz burgerów, restauracja serwuje również dania obiadowe i frytki, które zdaniem właścicieli „nie mogą już być bardziej domowe”. Ceny burgerów wahają się od 18 do 29 zł. Glass Burger czynny jest codziennie w godz. 10:00-22:00.
Najlepsze burgery w mieście, nigdy nie było takich dobrych w Krośnie oby twrwali jak najdłużej Polecam
Burgery to specyficzna działka gastronomii, cenę winduje oczywiście mięso, którego kilogram nie kosztuje przecież 15 zł...
Do tego warzywa, dobra bułka i z miejsca mamy 12 złotych
Dodajmy czynsz, media, no i coś by też przecież zarobić...
Plus za odwagę, powodzenia w interesie