Człowiek zaplątany w system głównego nurtu opalatającego każdą dziedzinę życia, ażeby nie wpaść w pułapkę biznesu nowoczesności, nie stać się slużącym (lub gorzej, niewolnikiem) tego systemu i przetrwać, powinien nauczyć się conajmniej kilku rzeczy, m.in. zarządzania zdrowiem, poszukiwania informacji z różnych źródeł i wyboru tych sprawdzonych rzetelnych i nie łatwo podanych na tacy przez główny nurt oraz zarządzania informacją... ponieważ system żeruje na opornych przypadkach, na ignoranctwie, lenistwie umysłowym, na przerośniętym ego.
I to nie są żadne przytyki do was, rachunek jest prosty. I duży, i to ten tytułowy człowiek płaci.
Niki - nikt nie zmusza Cię do jedzenia jak Ty to nazywasz 'padliny' - Twój wybór, nikt Ci do talerza nie zagląda więc i Ty nie zaglądaj innym bo to nie Twoja sprawa co oni jedzą. Każdy robi jak lubi.
My w Glass Burger byliśmy i naprawdę warto. A czy jest drogo? Normalne ceny.
Niestety w ostatnią niedzielę już o godzinie 18 nie było co jeść bo nie mieli już bułek. Słabe przygotowanie zwłaszcza, że lokal czynny do 22...
O tak! to jest właśnie kwintesencja ;] dokąd zmierza ludzkość na wszystkożerstwie to widać gołym okiem... cóż, już nawet kwasowość moczu po spożyciu mięsa alarmuje problem, ale dopóki skutki widać w dłuższej perspektywie czasu to uważa się, że problem ten nie istnieje.
Ależ oczywiście, że nikt nikogo nie zmusza, ani nie zakazuje, to się odbywa inaczej, na poziomie umysłowym ;D chyba wiesz co to jest NLP, powszechnie stosowane w codziennym życiu, w wielu jego dziedzinach i to z powodzeniem. Ale to nie jest powód do dumy. Pokazuje jak bardzo społeczeństwo jest zewnątrzsterowne, żyjąc w tłumie podobnych sobie i dzieląc z nimi podobny smutny los, poddane tradycji, z zaburzoną intuicją, "je" to co mu się podsuwa pod nos. I to jest kwintesencja (czyli porażka) głębokiego uśpienia w systemie matrixu, głównego nurtu oddziaływania na umysł człowieka.
Och, żeby to była tylko padlina byloby spoko. Przecież w dziejach ewolucji, posunęliśmy trochę dalej by po prostu zabić i zjeść. I jakby mało to było dla zwierzęcia upokażajace, postanowiliśmy zmielić jego zwloki i wcisnąć je, w jego własny układ pokarmowy. Kiełbasa to kwintesencja czlowieczenstwa.
Powodzenia! :) Dobry burger nie oznacza wcale "syfiastego jedzenia" - wszystkie komentarze to po prostu czysta zawiść, nie wiem czemu w polakach tyle zawiści wobec innych ludzi.
Byłem dziś i niestety pierwszy i ostatni raz.Ładnie podanie i na tym plusy sie skonczyly,praktycznie caly smak burgera to smak taniego ketchupu,doslownie taki jak na stacjach,w sumie w burgerach powinny byc sos ,a tutaj musztarda i ketchup.Ja kompletnie nie poczulem smaku miesa,a chyba to powinno byc najwazniejsza.Bylem,zjadlem no ale niestety nie bedzie kolejnego razu.