Ciało pierwszego z mężczyzn znaleziono w sobotę (18.12) na krośnieńskim lotnisku około godz. 14.00. Zmarłym okazał się, zaginiony trzy dni wcześniej, 56-letni krośnianin.
Na jego ciele nie stwierdzono widocznych obrażeń. Według wstępnej opinii lekarza, przyczyną zgonu było najprawdopodobniej wyziębienie organizmu. Na polecenie nadzorującego prace policjantów prokuratora, zwłoki mężczyzny zabezpieczono do dalszych badań.
Kolejny przypadek śmierci z wyziębienia miał miejsce w poniedziałek (20.12) także w Krośnie.
Przed południem sąsiedzi 60-letniego krośnianina zawiadomili służby miejskie, że nie widzieli mężczyzny od minionego piątku, a w jego domu przez cały weekend paliło się światło. Wezwani na miejsce strażacy wyważyli zamknięte od środka drzwi, wewnątrz znaleziono zwłoki właściciela.
- Wyjaśniający okoliczności śmierci mężczyzny policjanci nie ujawnili śladów, wskazujących na możliwość popełnienia przestępstwa - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. - Mężczyzna mieszkał samotnie i był znany ze skłonności do nadużywania alkoholu. Według opinii lekarza, przyczyną jego śmierci było wyziębienie organizmu - dodaje.
Urząd Miasta informuje, że pod bezpłatnym, całorocznym i całodobowym numerem informacyjnym 987, osoby zainteresowane mogą uzyskać dane o placówkach przygotowanych do przyjęcia osób w sezonie zimowym. Pod tym numerem można też zgłosić potrzebę udzielenia pomocy osobie zagrożonej z powodu złych warunków atmosferycznych.
W Krośnie schronisko dla bezdomnych mężczyzn Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta funkcjonuje przy ul. Wojska Polskiego 26, tel. 13 43 683 90.
O informację na temat osób, którym grozi zamarznięcie apeluje też policja. W grupie ryzyka są nie tylko bezdomni i pijani, ale także dzieci albo osoby starsze lub chore, zagubione i pozbawione właściwej opieki. Wystarczy zadzwonić pod nr 997. - Jeden telefon może uratować człowiekowi życie - podkreśla Marek Cecuła.