Portalu
Dlaczego takie wydarzenie odbywało się właśnie w Krośnie? - 5. Batalion Strzelców Podhalańskich z naszej brygady utrzymuje bardzo bliskie kontakty z miastem i jego władzami. Ponad 10 lat temu miasto ufundowało nam sztandar - wyjaśnia dowódca 21. Brygady Strzelców Podhalańskich gen. bryg. Janusz Bronowicz. Poprzednia przysięga odbyła się w Jarosławiu. Kolejne, a w ciągu roku są 4 nabory do wojska, odbywać się będą w innych miastach Podkarpacia.
- Związki podhalańczyków z Krosnem są ścisłe. Żołnierze tej formacji uczestniczą w krośnieńskich uroczystościach patriotycznych i uświetniają je w szczególny sposób - mówi Piotr Przytocki, prezydent Krosna. Za utrzymywanie dobrych stosunków podhalańczyków z Krosnem, prezydent został wyróżniony przez dowódcę batalionu tytułem Honorowego Podhalańczyka. Ciupagę i podhalański kapelusz - symbole podhalańczyków - otrzymał też por. rez. Zygmunt Kachlik, prezes jasielskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Tej niecodziennej uroczystości na krośnieńskim Rynku przyglądało się ponad 3 tysiące osób - głównie rodziny żołnierzy. - To dla nas wielkie święto. Dzisiejsze wydarzenie oznacza, że syn jest zdrowy, jest zdolny służyć ojczyźnie - mówił ojciec jednego z żołnierzy z Sanoka. - Podobno po pierwszych tygodniach wojska młodzieńcy stają się prawdziwymi mężczyznami - mówiła dziewczyna żołnierza z Krosna.
Żołnierze z wszystkich jednostek brygady - z Przemyśla, Żurawicy k. Przemyśla, Jarosławia i Rzeszowa - odbyli na razie podstawowe 4-tygodniowe szkolenie. - Ci, którzy złożyli przysięgę stali się pełnowartościowymi żołnierzami. Mają z tego tytułu określone przywileje, ale przede wszystkim obowiązki - mówi gen. bryg. Janusz Bronowicz.
Żołnierze złożyli przysięgę na sztandar: "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg!".
Szeregowy Krzysztof Mastej z okolic Jarosławia po uroczystości cieszył się, że wreszcie wypocznie trochę z rodziną. - Pierwszy miesiąc był trudny i ciężki. Wkrótce znowu trzeba będzie wrócić do jednostki i dalej służyć. Nie wykluczam jednak, że zostanę zawodowym żołnierzem. Brygada Podhalańczyków jest dość elitarną jednostką - mówił dziennikarzom.
Wśród atrakcji uroczystości były m.in.: występ zespołu góralskiego, defilada z orkiestrą wojskową oraz grochówka żołnierska.
