Na lotnisku zrobi się tłoczno. W Krośnie spodziewają się około 30 załóg, przyleci około 15 samolotów. Wystartują w Samolotowych Nawigacyjnych Mistrzostwach Polski Juniorów i Seniorów, które rozegrane zostaną od wtorku do niedzieli (11-16.08).
Są to najbardziej prestiżowe zawody w lataniu precyzyjnym, najważniejsza impreza tego typu w Polsce.
- Konkurencje nawigacyjne polegają na tym, że zawodnicy o określonej godzinie, a nawet sekundzie - bo tolerancja startu to 2 sekundy dla seniorów, a 5 dla juniorów - polecą na trasę - tłumaczy Tadeusz Lewandowski, szef szkolenia w Aeroklubie Podkarpackim. Zanim jednak załogi znajdą się w powietrzu, najpierw posiedzą w ławkach. Dostaną zadania, trasy do wyliczenia - będzie to tzw. próba obliczeniowa. Ważna będzie jej dokładność.
W czasie lotu pilot będzie miał do wykonania kilka zadań. Przede wszystkim musi być punktualny - przeleci przez punkty pomiaru czasu (te, o których wie, ale też te, które są dla niego nieznane). Tolerancja czasowa na wszystkich punktach to dwie sekundy.
Podczas lotu pilot będzie musiał znaleźć wyznaczone obiekty: znaki graficzne albo obiekty terenowe. Mogą to być litery lub krzyże, czasem specjalnie ukryte za połacią lasu lub... między pasącymi się na łące zwierzętami. W przypadku obiektów terenowych, czyli np. skrzyżowań dróg, mostków lub nawet przecinki w lesie, zawodnicy dysponują ich zdjęciami. Muszą je odnaleźć na trasie, nanieść na mapę.
- Bardzo trudno jest znaleźć te punkty. Nie dość, że piloci muszą lecieć po trasie, zmieścić się w czasie, to jeszcze odnajdować punkty. Od pilota wymaga się oprócz umiejętności pilotowania samolotu, orientacji w terenie, spostrzegawczości i punktualności. To są bardzo trudne zawody - podkreśla Hanna Klecz - p.o. dyrektora Aeroklubu Podkarpackiego w Krośnie. Samolot nie może też latać "jak chce" - pilot ma wyznaczoną trasę w promieniu 50 km, musi zmieścić się w korytarzu przelotowym.
- Konkurencje nawigacyjne nie będą zbyt widowiskowe dla obserwatorów z ziemi - twierdzi Lewandowski. Ale dodaje: - Bardziej atrakcyjne będą zawody na celność lądowania i sposoby lądowania.
W pierwszym przypadku konkurencja będzie polegać na tym, by pilot precyzyjnie trafił na wyznaczone miejsce lądowania. - Na lotnisku, w odpowiednich odległościach rozłożone będą taśmy. Jedna będzie centralna. Trzeba na nią trafić głównym podwoziem. Każde odchylenie na plus czy minus to punkty ujemne. Zdarza się tak, że muszą być umieszczone kamery, żeby sprawdzić dokładność lądowania na linii. Przy tych mistrzowskich lądowaniach odchylenia są minimalne - wyjaśnia Tadeusz Lewandowski.
W konkurencji na sposoby lądowania piloci będą lądować: klasycznie, przy użyciu klap i przy użyciu klap, ale na zdławionym silniku.
Zawody poprzedzi trening kardy narodowej, który zaplanowano na poniedziałek i wtorek (10-11.08).
Aby mistrzostwa były uznane, muszą odbyć się minimum trzy konkurencje. Za błędy otrzymuje się punkty karne. Kto zdobędzie ich najmniej, zostanie mistrzem.
Krośnieńskie zawody wchodzą w skład Samolotowego Pucharu Polski Pilotów i są kwalifikacją pilotów do kadry narodowej 2016. Wchodzą w cykl przygotowań do imprez międzynarodowych.
Organizatorem zawodów jest Aeroklub Podkarpacki - Szkoła Lotnicza w Krośnie, przy współudziale Aeroklubu Polskiego i Komisji Samolotowej oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 "Mechanik" im. Stanisława Staszica w Krośnie.