Załamanie pogody, intensywne opady śniegu - to przyczyna niedoboru prądu w wielu miejscowościach w powiecie krośnieńskim, a nawet całym Podkarpaciu. Biały puch pokrył konary ciągle jeszcze porośnięte liśćmi. Zbyt duże obciążenie spowodowało, że drzewa łamały się jak zapałki. Te, spadając na linie energetyczne, pozbawiły prądu tysiące gospodarstw.
- Na terenie Rejonu Dystrybucji Energii Krosno uszkodzonych było 14 linii średniego napięcia, linii niskiego napięcia wielokrotnie więcej - informuje Marek Socha, kierownik Rejonowej Dyspozycji Mocy Rejonu Dystrybucji Energii w Krośnie.
Awarie dotyczą wielu miejscowości, m.in.: Węglówki, Czarnorzek, Pietruszej Woli, Iskrzyni, Komborni, Woli Komborskiej, Korczyny, Wietrzna, Łęk Dukielskich, Szklar, Daliowej, Woli Niżnej, Odrzechowej, Jaślisk. Jak informuje Marek Socha, do wielu z nich zasilanie energią elektryczną zostało już przywrócone.
Uszkodzone zostały również wszystkie linie średniego napięcia zasilające Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze na Suchej Górze, która pokrywa swoim zasięgiem całe Podkarpacie. To dlatego od środy (14.10) nie działały stacje radiowe, telewizyjne, niektóre bankomaty i sieci komórkowe. Na Suchej Górze swoje serwery posiada także portal Krosno24.pl - awaria zasilania była przyczyną przerwy w ich funkcjonowaniu.
Na Suchej Górze infrastrukturę transmisji danych oraz dostępu do Internetu posiada także jeden z największych lokalnych operatorów internetowych - firma Stimo - Systemy Informatyczne. Bez dostępu do Internetu pozostało ponad 5 tys. gospodarstw i przedsiębiorstw.
Stosowane tymczasowe systemy podtrzymywania energii w postaci UPS-ów w przypadku tak poważnej awarii nie zdają egzaminu. - To tylko chwilowe. UPS-y podtrzymują energię do godziny. Jeśli zasilania nie ma dłużej, grupy serwisowe dowożą agregat we wskazane miejsce - wyjaśnia Piotr Długosz z firmy Stimo. Tak stało się właśnie teraz. - Zainstalowaliśmy nowoczesny agregat prądowy, dzięki temu nasi klienci mogli odetchnąć z ulgą - podkreśla. Dodaje jednak, że samo dostarczenie takiego urządzenia na zaśnieżoną Suchą Górę nie należy do łatwych.
Sucha Góra do piątku (16.10), do godz. 15:00 nadawała w trybie awaryjnym. Była zasilana z agregatów dostarczonych przez Zakład Energetyczny. Nadawała ze zmniejszoną mocą, stąd mogły występować zakłócenia w odbiorze programów telewizyjnych i radiowych.
Nikt nie pamięta awarii na tak dużą skalę. Starsi mieszkańcy wspominają, że być może coś podobnego miało miejsce w latach 80.
Częściowa naprawa awarii już nastąpiła, natomiast na całkowite jej usunięcie trzeba poczekać nieco dłużej, być może do soboty (17.10).
Sprawa nie jest łatwa, chociaż przy uszkodzonych liniach pracuje kilkanaście zespołów naprawczych. Składają się z pracowników Rejonu Dystrybucji Energii Krosno, współpracujących firm zewnętrznych, pomagają także leśnicy i strażacy. Warunki, w jakich przyszło im pracować są ciągle niebezpieczne.
- Brygady pracują w ciężkich warunkach w trudno dostępnym terenie, drzewa ciągle się łamią. W każdej chwili mogą spaść kolejne. Zagrożenie w lesie jest duże, należy więc zachować szczególną ostrożność - podkreśla Marek Socha.