W Krośnie przybywa nowych sklepów. Jedne są nowo otwierane, inne przekształcane lub dopiero budowane. Powstają zarówno supermarkety, jak i galerie handlowe. Wszystkie przyciągają rzesze klientów, szczególnie teraz przed Bożym Narodzeniem, w poszukiwaniu świątecznych prezentów.
Kilka tygodni temu przy ul. Lniarskiej otwarty został supermarket Lidl. Jest on już drugim sklepem tej niemieckiej sieci w Krośnie. Pierwszy, wybudowany w 2003 roku, mieści się przy ul. Lwowskiej. Na ponad tysiącu metrów kwadratowych powierzchni znajdują się artykuły żywnościowe, gospodarstwa domowego oraz odzież i obuwie.
W środę (12.12) Carrefour Polska otworzył w Krośnie nowy supermarket Carrefour Express. Powstał z przekształcenia istniejącego supermarketu Albert przy ul. Czajkowskiego.
Otwarcie supermarketów z logo Carrefour Express to wynik rozpoczętej w 2006 roku ekspansji Carrefour na polskim rynku. Wtedy to przejęte zostały placówki handlowe grupy Ahold: 15 hipermarketów Hypernova i blisko 180 supermarketów Albert. Zostają one przekształcone i opatrzone logiem Carrefour Express.
Tzw. rebranding, czyli zmiana nazwy sklepu wiąże się również ze zmianą jego wyglądu - wymianą regałów, wprowadzeniem logotypu Carrefour i ciepłej kolorystyki wnętrz.
- W Carrefour Express klienci mogą kupić artykuły opatrzone marką Carrefour, czyli produkty wysokiej jakości w przystępnych cenach, a także towary o najniższych cenach sprzedaży, oznaczone symbolem "Nr 1" - mówi Maja Stachowiak z Ciszewski Public Relations. Supermarket oferuje również szeroką gamę produktów markowych, a także wyroby lokalnych producentów, między innymi piekarni "Kokoczka" oraz OSM "Jasienica".
Dobiega końca budowa Galerii Zawodzie, mieszczącej się za mostem na ul. Okrzei. - Otwarcie planujemy na początek stycznia - mówi Paweł Krzanowski, właściciel.
W trzypoziomowym budynku o powierzchni użytkowej ponad tysiąc metrów kwadratowych znajdować się będzie 15 sklepów różnych branż: telefony komórkowe, odzież damska, męska, dziecięca i młodzieżowa, obuwie, galanteria skórzana, bielizna, gadżety orientalne, zabawki, salon mody, salon prasowy, cukiernia, perfumeria oraz stoisko ze zdrową żywnością.
W dolnej części obiektu znajdować się będzie restauracja. - Już na przełomie XVII i XVIII wieku w tym miejscu znajdowała się knajpa dla furmanek - opowiada Paweł Krzanowski. - Pod budynkiem zachowały się historyczne piwnice - dodaje.
Przy budynku, nad Wisłokiem znajdować się będą kamienne groty z tarasami widokowymi i miejscami do grillowania, a także fontanna, miejsce do jazdy na deskorolkach, gry w kosza i szachy terenowe. Teren będzie połączony z planowanymi ścieżkami rowerowymi wzdłuż rzeki.
Od ponad roku w budynku funkcjonują już Delikatesy Centrum.
Na rogu ulic Niepodległości i Legionów ruszyła budowa Kompleksu Handlowo-Usługowego ELiJOT. W środę (12.11) odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod budynek.
ELiJOT złożony z parteru i piętra będzie typową galerią handlową. Na blisko 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni, klienci znajdą m.in. produkty odzieżowe, kosmetyczne, chemiczne oraz spożywcze. Na razie nie ma jeszcze podpisanych umów z firmami, które będą prowadzić działalność w nowej galerii, jednak jak zapewnia Józef Guzik, prezes zarządu spółki ELiJOT, marki będą zupełnie inne niż w sąsiedniej Galerii Portius.
- Są pewne pomysły, ale za wcześnie, żeby o tym mówić. Dopiero teraz w trakcie budowy rozpoczną się rozmowy z potencjalnymi klientami i podpisywanie umów - mówi Józef Guzik. - Na pewno nie będziemy się dublować markami z Portiusem. Dążę do takiego rozwiązania, żeby była to oferta, której do tej pory w mieście nie było - dodaje.
Zakończenie budowy planowane jest na koniec września 2008 roku. Docelowo galerie Portius i ELiJOT mają być połączone pasażem pieszym, który będzie przebiegał wysoko nad ul. Niepodległości. W łączniku o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych mieścić się będzie m.in. kawiarnia lub restauracja.
Miasto chce sprzedać swoje udziały w otwartej końcem września Galerii Portius. Przypomnijmy - jest to aport w postaci działki, na której stoi obiekt. Na ostatniej sesji Rady Miasta (30.11) prezydent poprosił radnych o zgodę, by móc rozpocząć negocjacje z potencjalnymi nabywcami, argumentując, iż jest to najlepszy czas na taką transakcję. - Naszym zadaniem jest inwestowanie, a nie zbieranie pieniędzy. Jeśli mamy starać się o fundusze unijne, to musimy mieć dobre projekty, a ich przygotowanie kosztuje - mówi Piotr Przytocki.
Większość radnych wyraziła zgodę, ale 5 osób było przeciwnych (Daria Balon - PO, Piotr Lenik - PO, Wojciech Kolanko - PiS, Eugeniusz Bobowicz - PiS, Jan Guzik - PiS). - Wartość rynkowa spółki będzie wzrastała - obecnie sytuacja ewentualnej transakcji jest najmniej korzystna z punktu widzenia interesów gminy - twierdzi Piotr Lenik. Dwoje radnych: Jan Bałuka (PiS) i Bogumiła Romanowska (PiS) wstrzymali się od głosu.