Rzeczywiście, siedzenie na ławeczce ustawionej ukośnie nie jest w pełni komfortowe. Trzeba siłować się ze spadkiem, w przypadku niektórych ławek nawet dość mocno, bo różnica poziomów między jej końcami jest spora. Na oko: dobrze ponad 20 centymetrów. Na pewno: wygodniej byłoby się na nich położyć.
Brukują trzy osoby. Co chwilę przykładają dwumetrową poziomicę i sprawdzają poziom układanych kostek w kolorze żółtym, szarym i czarnym. Ułożyli ich już większość, na alejkach i na platformie, na której do końca roku zainstalowane zostaną urządzenia do ćwiczeń.
Przekazujemy im pytanie od czytelnika.
Odpowiedź wolą zademonstrować. Zabierają poziomicę i podchodzą do pierwszej ławki o ukośnie ustawionym siedzisku. Jeden koniec poziomicy opierają o wyżej położony brzeg ławki, następnie szukają takiego położenia, w którym pęcherzyk powietrza w rurce (tzw. libelli) będzie idealnie na środku. Przykładają taśmę i mierzą odległość między poziomicą a drugim końcem ławki. - Patrz pan, prawie 30 centymetrów różnicy.
Siedzisko ławki powinno być na wysokości około 40 centymetrów. Jeśli ławka, przy której stoimy, miałaby być w poziomie, to albo jeden jej koniec musiałby się znaleźć na wysokości niemal 70 centymetrów od ziemi, albo zejść do poziomu gruntu.
- Tu też jest około 30 centymetrów - pokazują brukarze przy następnej ławce - nawet dorosły będzie merdał nogami w powietrzu. Zastanawialiśmy się nad wypoziomowaniem tych ławek, ale to można zrobić przy różnicy rzędu 5, no może 10 centymetrów. To, co jest teraz, to jest najbardziej rozsądne rozwiązanie.
Uprzedzają kolejne pytanie: - Można było wypoziomować teren pod ławką, ale wtedy mamy stopień, te 30 centymetrów, czyli na dobrą sprawę pasowałyby dwa stopnie, a tu nie miało być żadnych stopni.
Było jeszcze jedno rozwiązanie (pracownicy proponują je w ramach żartu): - Mogliśmy zrobić ławeczki z podziałką wiekową lub wzrostową. Z tej strony dzieci i niscy dorośli, tu dorośli wysocy.
Teraz oni mają pytanie do czytelników, a właściwie dwa: dlaczego dopiero teraz ktoś zauważył, że ławeczki w parku nie są ustawione w poziomie, skoro nigdy w tym poziomie nie były? I dlaczego użytkownicy parku tak "ładnie" o niego dbają (wskazują zniszczony, leżący na ziemi kosz, z którego wysypują się śmieci)?
Obiecujemy im, że pytania przekażemy.