Silnie wiejący wiatr dał się mocno we znaki mieszkańcom Krosna i okolic. Uszkodził budynki, pozrywał dachy, zerwał linie energetyczne i przewrócił drzewa. Na cmentarzu przy ul. Wyszyńskiego wiatr powalił olbrzymią brzozę. Spadające drzewo uszkodziło znajdujące się w pobliżu nagrobki. Jednym z nich był grób rodziców pana Janusza Zajdla. - Główna, środkowa płyta jest załamana. Boczne są popękane - relacjonuje. - Inne grobowce są wysadzone razem z fundamentami - dodaje.
Dwa lata temu pan Janusz wraz z rodziną wspólnie odrestaurował nagrobek. Kosztowało ich to ponad 10 tys. zł. Teraz pyta kto powinien ponieść koszty naprawy zdewastowanych nagrobków.
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Zakładu Pogrzebowego "Memento". Spółka ta jest zarządcą cmentarza komunalnego. - Nagrobki są własnością rodziny i to właściciele muszą ponieść koszty naprawy. Żeby uniknąć takich sytuacji, każdy właściciel powinien sobie ubezpieczyć nagrobek. My za te szkody nie odpowiadamy, mimo że cmentarz i drzewa są własnością Urzędu Miasta - informuje Aldona Merska-Sroka.
Potwierdza to Joanna Niepokój, p.o. rzecznika prasowego Urzędu Miasta. - Właściciel nagrobka ma możliwość ubezpieczenia. Jeżeli nagrobek zostanie uszkodzony, miasto nie ponosi za to odpowiedzialności - pomimo że zarówno nagrobek, jak i drzewo znajdują się na terenie miasta.
Cmentarz jest ubezpieczony, ale tylko od odpowiedzialności cywilnej, czyli wypadków ludzi na jego terenie. - Jak ktoś się przewróci, czy drzewo spadłoby na kogoś - to wtedy odszkodowanie wypłaci nasz ubezpieczyciel - PZU. Jak drzewo spadnie na nagrobek, to niestety nie odpowiadamy za to - mówi Aldona Merska-Sroka. Wyjaśnia też dlaczego nie może ubezpieczyć cmentarza wraz z nagrobkami. Porównuje je do prywatnych domów. - Przecież prezydent nie może ubezpieczyć całej ulicy wraz z domami. Każdy ubezpiecza sam - mówi. - Tak samo jest z nagrobkami. Każdy właściciel sam powinien sobie ubezpieczyć nagrobek.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku, gdy drzewo należące do miasta spadnie na np. nasz samochód lub dom (np. drzewo rosnące w pasie zieleni, pasie drogowym lub w parku,). - Jeżeli zostanie to udowodnione, to wniosek o odszkodowanie składa się do Urzędu Miasta. Będzie on indywidualnie rozpatrywany - wyjaśnia Joanna Niepokój.