Krosno wygrywa w rankingu

Zrealizowane w latach 2011-2013 w Krośnie inwestycje zyskały uznanie ekspertów pisma samorządowego "Wspólnota". Miasto zostało liderem ich najnowszego rankingu.
Krosno zostało liderem najnowszego rankingu pisma samorządowego "Wspólnota"

- Osiedle budynków mieszkalnych, stadion lekkoatletyczny, sale gimnastyczne, centrum szkolenia lotniczego i zawodowego, a do tego obwodnica, most i rewitalizacja starówki - to tylko niektóre z ukończonych w tej kadencji inwestycji. Włodarze Krosna najbardziej dumni są jednak z uzbrojenia strefy inwestycyjnej i budowy Centrum Dziedzictwa Szkła - wyliczają eksperci "Wspólnoty", pisma samorządu terytorialnego.

Kilka dni temu ukazał się najnowszy ranking dwutygodnika, w którym podsumowano wydatki na infrastrukturę techniczną oraz wykorzystanie środków z Unii Europejskiej w latach 2011-2013. W kategorii miast na prawach powiatu, Krosno zajęło w nim odpowiednio 1. i 3. miejsce.

Z rankingu wynika, że w ostatnich latach, na statystycznego mieszkańca miasta przypada kwota ponad 1750 zł, przeznaczona na inwestycje. Dla porównania, w Przemyślu (2. miejsce pod względem wydatków na infrastrukturę) wydano niespełna 1650 zł, a w Świnoujściu (3. miejsce) niemal równo 1400 zł. Kluczowe, zdaniem "Wspólnoty", dla rozwoju miasta inwestycje kosztowały niemal 380 mln zł (w tym 250 mln zł pozyskało z dotacji, przede wszystkim unijnych).

Dziennikarze pisma zwrócili przy tym uwagę, że tak duża skala inwestycji możliwa była dzięki wypracowywanej co roku nadwyżce w wydatkach bieżących. Wynosi ona 20-24 mln zł.

- Naszym priorytetem jest atrakcyjność miasta. Budujemy mieszkania, staramy się zapewniać możliwość dobrego wykształcenia młodzieży i znalezienia ciekawej pracy - komentuje wyniki rankingu prezydent Krosna Piotr Przytocki.

To jednocześnie jego recepta na najważniejszy problem, z którym boryka się miasto. Zauważyli go także autorzy rankingu: - Wprawdzie stopa bezrobocia utrzymuje się na jednym z najniższych poziomów (ok. 8 proc.), ale miasto cierpi na charakterystyczną chorobę większości średniej wielkości miast w Polsce - ujemny bilans demograficzny.

Przytocki liczy, że wydatki zaprocentują i niekorzystny trend uda się zatrzymać. Wtóruje mu "Wspólnota", zdaniem której są na to realne szanse, bo dzięki inwestycjom miasto kojarzyć się będzie jako dobre miejsce do życia. - Wzorem do naśladowania dla innych samorządów już jest - podsumowują dziennikarze pisma.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)