Przypomnijmy: pod koniec sierpnia krośnieńscy radni wyrazili zgodę na zakup przez miasto praw wieczystego użytkowania terenu Lotniska "Iwonicz". Nieruchomość o powierzchni 142 ha położona jest pod Krosnem, częściowo na obszarze gminy Krościenko Wyżne (105 ha), a częściowo w gminie Miejsce Piastowe (37 ha).
Grunty należą do Skarbu Państwa, ale prawo do ich wieczystego użytkowania posiada Podkarpacki Bank Spółdzielczy w Sanoku. Bank był gotów je sprzedać magistratowi za prawie 14 mln zł brutto. Strony podpisały nawet umowę warunkową (nabrałaby mocy prawnej w najbliższy piątek).
Urząd chciał nabyć nieruchomość z myślą o budowie łącznika do drogi S19 oraz utworzeniu terenów inwestycyjnych. Prezydent Krosna Piotr Przytocki zapowiedział, że inwestycje poprzedzi włączenie terenów do granic Krosna. Zapowiedź prezydenta zaskoczyła i zbulwersowała wójtów wspomnianych gmin, którzy nie wyrażali zgody na zmianę granic.
Aby temu zapobiec, w poniedziałek (23.10) rada gminy Miejsce Piastowe wyraziła zgodę na przeznaczenie 3 mln zł (częściowo z pożyczki) z myślą o zakupie działek położonych na terenie gminy. Jak tłumaczył wójt Marek Klara, gminie przysługiwało prawo pierwokupu 37 ha gruntów. - Chronimy tylko nasze interesy - tłumaczył.
Dzień później Marek Klara przelał do sądu pieniądze. W czwartek rano (26.10) wójt miał się pojawić u notariusza, aby sfinalizować transakcję. - W środę przed godz. 16 otrzymaliśmy telefon od notariusza, który poinformował mnie, że PBS i Miasto Krosno dobrowolnie rozwiązały umowę warunkową. Oznacza to, że także i my nie możemy skorzystać z prawa pierwokupu - relacjonuje Marek Klara.
- Z naszego punktu widzenia lepiej byłoby, gdybyśmy skorzystali z prawa pierwokupu i zamknęli temat - mówi wójt, który choć przyznaje, że nie wie jeszcze, jakie są dalsze zamierzenia banku i prezydenta Krosna, ma nadzieję, że sprawę zakupu lotniska wszystkie strony - PBS, Krosno, Miejsce Piastowe oraz Krościenko Wyżne - rozwiążą polubownie.
- Na ten moment wróciliśmy do punktu wyjścia. My cały czas podtrzymujemy gotowość zakupu naszej części terenu - podsumowuje Marek Klara.
Prezydent Krosna Piotr Przytocki na razie nie komentuje sprawy.
Z kolei PBS potwierdza, że decyzja o odstąpieniu od umowy miała związek z niedawnym krokiem gminy Miejsce Piastowe, ale również z protestami, które w sprawie sprzedaży gruntów Krosnu złożyło m.in. starostwo powiatowe. - Choć nadal chcemy sprzedać te tereny, na pewno w najbliższym czasie do tego nie dojdzie - informuje Paweł Kołodziejczyk z biura prasowego banku.