Krośnieńskie wysypisko bombą ekologiczną i toksykologiczną!

Krośnieńskie wysypisko stanowi "bombę ekologiczną i toksykologiczną z opóźnionym zapłonem". Tak twierdzą dwaj naukowcy z Poznania, którzy badali składowisko od listopada 2001 r. do maja 2002 r. Redakcja portalu dotarła do raportu z badań.
Artykuł z archiwum 2002-2017

Związki chemiczne, które powstają na wysypisku są rakotwórcze, działają embriotoksycznie, uszkadzają płód ludzki, nerki, narząd wzroku, układ nerwowy, wątrobę i działają alergizująco. Naukowcy alarmują: „składowisko odpadów w Krośnie wymaga natychmiastowego zamknięcia, a następnie efektywnej rekultywacji”.

Chodzi o wysypisko śmieci na ul. Białobrzeskiej (przy drodze na Sporne i zamek odrzykoński). Na tym wysypisku składowane są odpady z całej gminy Krosno. Teren składowiska stał się przedmiotem badań dwóch naukowców: Henryka Różańskiego z Akademii Medycznej im. K. Marcinkowskiego - Instytut Medycyny Społecznej (wykłada również na krośnieńskim PWSZ) oraz Pawła Barzyka z Instytutu Genetyki PAN – Pracownia Genetyki i Odporności.

Badania trwały od listopada 2001 r. do maja 2002 r. Próbki pobierano co miesiąc, a następnie analizowano je w pracowniach uczelni poznańskich. Poniżej publikujemy fragmenty raportu z badań.

Zadaniem składowisk jest bezpieczne oraz estetyczne składowanie i przechowywanie mas odpadów, gwarantujące minimalizację ujemnego oddziaływania na środowisko przyrodnicze. Jednakże rezultatem składowania wszelkich odpadów jest powstawanie odcieków na skutek przesączania się wód opadowych przez poszczególne warstwy składowiska. W dobrze zabezpieczonych systemach są one zbierane za pośrednictwem systemu drenów i rowów, a następnie sukcesywnie odprowadzane do zbiorników i oczyszczalni ścieków. Większość wysypisk odpadów komunalnych eksploatowanych w Polsce wciąż nie spełnia wymaganych norm bezpieczeństwa w zakresie drenaży odcieków, systemu odgazowania, ukształtowania bryły i pokrycia roślinnego.

Stopień zagrożenia dla środowiska ze strony tych obiektów zależy w głównej mierze od rodzaju odpadów, sposobów składowania, warunków hydrograficznych i hydrogeologicznych. Tymczasem w Krośnie sytuacja ze składowiskiem odpadów komunalnych wygląda katastrofalnie. Krośnieńskie składowisko stanowi przysłowiową „bombę ekologiczną i toksykologiczną z opóźnionym zapłonem”.

Sama lokalizacja składowiska na wzniesieniu (szczyt wzgórza!), ponad położeniem miasta jest wielce karygodne. Skała macierzysta wzgórza, na którym mieści się składowisko jest gruboziarnistym piaskowcem. Podłoże skalne pod cienką warstwą ilasto-piaszczystej gleby wchłania i przepuszcza (do wód) toksyczne odcieki ze składowiska. Składowisko nie jest kształtowane wg określonego planu. Odcieki rozlewają się po powierzchni ziemi na okoliczne tereny wykorzystywane rolniczo i mieszkalnie. W pobliżu znajdują się osiedla domów jednorodzinnych, działki warzywnicze oraz liczne cieki wodne, będące naturalnymi dopływami rzeki Wisłok. Wokół składowiska spostrzeżono dwa „dzikie” wylewiska przepracowanych produktów ropopochodnych. Jeszcze większe kontrowersje wzbudza potężne zagłębienie (niegdyś staw) do którego w sposób niekontrolowany spływają w dużych ilościach brunatne odcieki z chaotycznie utworzonego składowiska.

Badania dna zbiornika dowodzą, że jest on zaśmiecony, zamulony, oraz niczym nie izolowany. Wały ziemne wokół odkrytego „jeziora” płynnej toksyny są również pozbawione izolacji, na co wskazują przecieki poza teren składowiska na tereny rolnicze oraz do pobliskich rowów melioracyjnych. Podczas opadów deszczu oraz roztopów śniegu - na podmokłych łąkach poza wałami obserwowano liczne kałuże brunatnego odcieku. Odkrywki glebowe w odległości 150 i 200 m od składowiska umożliwiły stwierdzenie obecności toksycznych odcieków w wodzie gruntowej oraz zaleganie ich nad poziomem glejowym oraz orsztynowym profilu glebowego.

Wszystkie drzewa (gatunki z rodzaju Populus) rosnące wokół składowiska, w części przyziemnej i od strony wału zamykającego zbiornik odcieków ujawniły toksyczne uszkodzenie korowiny, łyka (floemu) i ksylemu (drewna). Tkanki roślin były tumorowe (nowotwory u roślin!). Drzewa te można potraktować jako naturalny biomonitoring (wskaźnik) toksyczności składowiska. Uszkodzone rośliny wskazują na zupełny brak zabezpieczeń składowiska odpadów i jego wysokie zagrożenie dla środowiska przyrodniczego oraz zdrowia ludności. W razie rozmycia wałów (np. podczas obfitych opadów) lub przepełnienia zbiornika nastąpi katastrofalne w skutkach zanieczyszczenie gleby, powietrza oraz wód gruntowych i powierzchniowych (w tym doliny rzeki Wisłok). Tak niezabezpieczone składowisko stanowi zagrożenie toksykologiczne i epidemiologiczne.

Konieczność odgazowania składowiska w Krośnie podyktowana jest zarówno względami bezpieczeństwa jak i ekonomicznymi – możliwość wykorzystania gospodarczego biogazu. Gaz wysypiskowy zawiera toksyczne składniki (węglowodory) dla fauny i flory, w tym także bardzo niebezpieczne dla ludzi. Węglowodory gazowe zawarte w biogazie wysypiskowym ulegają fluorowaniu (fluor pochodzi z pestycydów i resztek preparatów stomatologicznych typu past i żeli do zębów oraz płukanek jamy ustnej, których w składowisku komunalnym jest znaczna ilość) i chlorowaniu (detergenty, środki piorące i odkażające w postaci resztek w opakowaniach, odpady przemysłowe) dając w wyniku reakcji węglowodory fluoro- i chloropochodne. Te z kolei są najsilniejszymi kancerogenami (rakotwórcze), uszkadzając kwasy nukleinowe i strukturę białek wszystkich organizmów. Chlorowcopochodne węglowodorów działają embriotoksycznie, teratogennie (uszkadzają płód ludzki), nefrotoksycznie (uszkadzają nerki), oftalmotoksycznie (uszkadzają narząd wzroku), neurotoksycznie (uszkadzają układ nerwowy), hepatotoksycznie (uszkadzają wątrobę) i alergizująco. Są przenoszone przez ruchy powietrza (gazowe węglowodory chlorowcopochodne) i wody powierzchniowe oraz gruntowe. I co najgorsze, wykazują oporność na biodegradację!

Obserwacje składowiska dowiodły licznych zaniedbań technicznych, niekontrolowanego przepływu toksyn do pobliskich olsów i podmokłych grądów. Teren składowiska nie był należycie zaogrodzony i zabezpieczony przed wydostawaniem się odpadów na zewnątrz. Wśród obumarłej dzikiej i zaśmieconej roślinności spostrzeżono wylewające się zanieczyszczenia wprost na ziemię z końcówek wężów i rur niewiadomego pochodzenia.

Zawartość poszczególnych składników chemicznych w badanych odciekach przekraczała dopuszczalne normy (patrz tabela):

Naukowcy twierdzą, że składowisko odpadów w Krośnie wymaga natychmiastowego zamknięcia, a następnie poddania efektywnej rekultywacji i bioremediacji. Konieczna jest też zmiana lokalizacji składowiska.

Poprosiliśmy pisemnie Zarząd Miasta o stosowny komentarz do sprawy. Odpowiedź opublikujemy natychmiast po jej otrzymaniu.

Henryk Różański - jeden z autorów badań komentuje dla portalu:
  • Równocześnie prowadziliśmy badania wysypiska w Lubochni koło Tomaszowa Mazowieckiego. Tam, po okazaniu wyników naszych badań, wszystko wykonano wzorcowo. W tamtym przypadku pryzma była jednak izolowana i odpowiednio formowana. W Lubochni były też drenaże, a w Krośnie ich nie ma. Śmieci powinny być składowane warstwowo i w regularny sposób, przedzielone od siebie ziemią. Chodzi o formę geometryczną. Jak zaobserwowaliśmy, w Krośnie jak się wysypie, tak jest. Ponadto, zbiorniki zbierające odcieki muszą być izolowane i zamknięte, aby nie powstawał bioaerozol, który osiada na miasto. To wysypisko nie spełnia wymogów epidemiologicznych - dostawanie się odcieków do ziemi jest niedopuszczalne! Wkrótce raport z badań zostanie przedstawiony na konferencji w Katowicach - będzie tam m.in. Minister Ochrony Środowiska. Planuję też badania bakteriologiczne składowiska odpadów w Krośnie.
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)